« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2005-09-20 15:02:42
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Iwonka, nie narażaj się, tu są same święte oredowniczki urabiania się za
faceta w imię miłości, byle on sam nie miał szansy się wykazać. Gdyby już
zechciał to kazda będzie wolała chodzić w starych butach, niżeli dać mu
szansę na sprezentowanie sobie nowych. Ot i Polki, nisko się cenią.
Zaczynają się cenić, gdy ten, na którego się zapracowywały odchodzi. No
comment, zmęczyła mnie ta dyskusja.Nie byłam przeciwko miłości, gdy nie ma
pieniędzy, lecz przeciwko karmieniu darmozjada w sytuacji, gdy do karmienia
i ubrania, wykształcenia jest/są jeszcze dziecko/dzieci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2005-09-20 15:05:52
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Tak, teraz mam jednego, choć podkreślam, nie jest doskonały i nie przez
wzgląd na to, ze nie zarabia:)), bo dobrze zarabia, ale widać, ja podła nie
tylko na kasę patrzę i przychrzaniam się jeszcze o inne sprawyjak
obowiazkowość, dobre chęci, serce itp. Będę miała niedługo dwóch facetów, bo
i syna. I jesli kiedyś mipowie: mamo - kocham dziewczynę, ale nie mam kasy,
by zaoferować jej godne życie to najpierw postaram się pomóc, a potem
powiem: rozuiem synku. Zostaw ją, wytłumacz jej, ze jesteś facetem i nie
możesz się wiązać, gdy życie pod górkę i perspektyw brak... Gdybam, ale mam
nadzieję, ze wychowam realistę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2005-09-20 15:08:58
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciDnia 2005-09-20 16:40:45 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Aneta* skreślił te oto słowa:
> A ja rozważałam co ma finansowo facet, z którym jestem w ciąży. Mogłam nie
> rozważać kiedy byłam z nim i nie planowałam rodziny. Bo nie sztuką jest
> napłodzić dzieci z ofiarą losu, która potem powie: nie mam, nic Ci w tym
> miesiącu nie dam, bo nie mam.
Wiesz, napłodzenie dzieci to wogóle nie jest jakas wielka sztuka.
Ale tak jak pisałam, niekótre płodzą bo dzięki temu będą miec kasę od
tatusia dziecka, a inne kierują się jednak trochę innymi kryteriami.
> I nie jestem prostytutką. Chyba się
> zagalopowałaś!
Przykro mi, ale to co piszesz o doborze faceta ze względu na jego portfel
jednoznacznie kojarzy mi się z menatlnością takich pań.
> Poprostu nie wyobrażam sobie biedy z wyboru.
No z tego co piszesz widac, że Ty sobie wielu rzeczy nie wyobrażasz. Np
małżenstwa z miłości.
> Ty za to napewno
> masz kasę i chętnie żyłabyś z gołodupcem, czego Ci życzę, napewno wtedy
> zmieniłabyś podejście do pieniędzy. hahhaha.
A ja mam kase, i mi to wisi czy facet ma aktualnie więcej czy mniej
pieniedzy. Bo nie potrzebuje faceta do tego, żebym miała co do garka
włożyć.
> P.S. I wiesz co? Nie byłam biedna, mam wykształcenie, pracę i faceta, nie do
> końca takiego jakbym chciała, jednak moje dziecko głodne chodzic nie będzie,
> bo i ja i on pracujemy.
Ojej, okazało się, że jednak za mało zarabia?
Jak często mu wypominasz, że nie jest facetem, którego zawsze chciałąś
miec?
> Nie musze zastanawiać się czy z mojej pensjiporobić
> opłaty czy dać dziecku jeść i kupić ubrania, książeczki i inne potrzebne
> rzeczy czy tez zrobić obiad dla wszystkich na kilka dni.
Może Ty jesteś mało obrotna, i w sumie to niewiele masz do zaoferowania
swojemu facetowi, co?
> Twoje zaslepienie mnie przeraziło.
Tak, to ja jestem zaslepiona. Portfelami facetów.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2005-09-20 15:09:06
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciUżytkownik "Aneta" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dgp83n$3jh$1@inews.gazeta.pl...
>
> Nie, Ci trzeci z miłości i rozsądku. Ale to chyba nie o mnie mowa.
Nie
> jestem mężatką. Widzisz, spudłowałaś!
>
Akurat o formalne małżeństwo najmniej tu chodziło a nawet wcale nie,
ale skoro to jest tak ważne, to poprawię się: jedne lecą na faceta z
miłości, inne dla pieniędzy, a jeszcze inne z miłości dla pieniędzy. I
zostawmy już ten dowcip, bo nie o to tu chodzi.
Chodzi o to, że moim zdaniem miłości do człowieka nie przelicza się na
pieniądze. Jeżeli nie jestem z ostatnią ofermą życiową to nie dlatego,
że powiedziałam sobie "tego gołodupca nie chcę", tylko dlatego, że
taki typ ludzi mi nie odpowiada. Ergo nie ma szans na zaiskrzenie,
czyli miłość. Ale jak już pokochałam człowieka, to kocham go
niezależnie od tego, czy w tym miesiącu nam się lepiej czy gorzej, nie
wysyłam go za granicę, żeby dzieciom kupić dodatkową parę butów i 3
zabawki i nie każę mu spadać, bo możemy sobie pozwolić "tylko" na
zwykłe zeszty w kwiatki, a nie najmodniejszą serię Diddl (czy jak to
się tam pisze). Po prostu pieniądze to nie wszystko. Ale to tylko i
nadal moim zdaniem.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2005-09-20 15:10:17
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci"Aneta" <j...@g...pl> wrote in message
news:dgp8aj$4j6$1@inews.gazeta.pl...
>
> Iwonka, nie narażaj się,
mi juz to nie grozi ;))))
tu są same święte oredowniczki urabiania się za
> faceta w imię miłości, byle on sam nie miał szansy się wykazać. Gdyby już
> zechciał to kazda będzie wolała chodzić w starych butach, niżeli dać mu
> szansę na sprezentowanie sobie nowych. Ot i Polki, nisko się cenią.
> Zaczynają się cenić, gdy ten, na którego się zapracowywały odchodzi. No
> comment, zmęczyła mnie ta dyskusja.Nie byłam przeciwko miłości, gdy nie ma
> pieniędzy, lecz przeciwko karmieniu darmozjada w sytuacji, gdy do
> karmienia i ubrania, wykształcenia jest/są jeszcze dziecko/dzieci.
mysle, ze przedstwailas swoja postawe w niefortunny sposob, choc nie
przecze, ze na pewno sa kobiety potrzebujace "miec meza na utrzymaniu".
iwon(k)a
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2005-09-20 15:12:38
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci"Aneta" <j...@g...pl> wrote in message
news:dgp8gi$5fp$1@inews.gazeta.pl...
>
> Tak, teraz mam jednego, choć podkreślam, nie jest doskonały i nie przez
> wzgląd na to, ze nie zarabia:)), bo dobrze zarabia, ale widać, ja podła
> nie tylko na kasę patrzę i przychrzaniam się jeszcze o inne sprawyjak
> obowiazkowość, dobre chęci, serce itp. Będę miała niedługo dwóch facetów,
> bo i syna. I jesli kiedyś mipowie: mamo - kocham dziewczynę, ale nie mam
> kasy, by zaoferować jej godne życie to najpierw postaram się pomóc, a
> potem powiem: rozuiem synku. Zostaw ją, wytłumacz jej, ze jesteś facetem i
> nie możesz się wiązać, gdy życie pod górkę i perspektyw brak... Gdybam,
> ale mam nadzieję, ze wychowam realistę.
tzn mozna chilowo nie miec kasy, kazdemu sie moze zdazyc. nie chodzi chyba
tylko
o to. bardziej o odpowiedzialnosc za zakladana rodzine. przynajmniej ja to
tak rozumiem.
iwon(k)a
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2005-09-20 15:22:34
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciDnia 2005-09-20 17:12:38 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Iwon(k)a* skreślił te oto słowa:
> tzn mozna chilowo nie miec kasy, kazdemu sie moze zdazyc. nie chodzi chyba
> tylko
> o to. bardziej o odpowiedzialnosc za zakladana rodzine. przynajmniej ja to
> tak rozumiem.
Pewnie przeoczyłas te romantyczne opisy tego jak Aneta dziękuje Bogu, że
potrafiła się odkochac w gołodupcu, z którym była.
Rzuciła go, znalazła dzianego kolesia i dzięki temu teraz nie klepie biedy,
która jest udziałem jej byłego.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2005-09-20 15:22:37
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciAneta napisał(a):
>
> No wiesz, gdy jest dziecko lub dwoje, a tak jak w poscie - troje to
> chyba nie koniecznie chodzi o to, ze kobiecie ręce do dupska przyrosły
> czy sth, ale o to, ze dwoje ma się starać. A z czym dokobiety chce
> stratować facet, którego ona kręci, czy już nie pamiętam jak się
> wyraził. Z 1000 zł?
To ona ma 1000 zł, on zarabia 1800. IMHO nawet z takimi zjego zarobkami
jej bedzie łatwiej, niz bez nich.
> To już niech się lepiej w niej odkocha i pozwoli
> jej być wolną i otwartą na tego, który jej i jej dzieciom więcej
> zaoferuje.
Więcej w sensie finansowym? To sie handel nazywa, nie miłość.
I owszem, kazdej kobiecie powiem - nie zadawać się
> z gołodupcami. Poprostu. Szukać miłości tam, gdzie facet realnie
> patrzy na życie, nie tylko sercem. A że serce i uczucia sa baaaardzo
> wazne to inna sprawa. Jednak i uczucia i kasa muszą iść w parze.
Nie musi. Może, ale wcale nie musi. Ja wcale nie załuję, ze wybrałam
nacieńszy pierścionek zaręczynowy, jaki był u Jubilera. Jak człowiek
czuje się bezpieczny z drugim człowiekiem, to przetrwa, nawet bez
pieniedzy - te zawsze mozna zarobic.
Jednak w poście facet
> napisał wyraźnie, że w jego mieścinie więcej jak 1000 zł nie zarobi.
> Wobec tego, uważam, ze nie powinien kobiecie głowy zawracać.
Zawsze istnieje opcja zmiany mieściny - jak naprawde cos ich łaczy i
zechcą sopróbować - dlaczego maja rezygnowac zaraz przed startem?
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2005-09-20 15:23:04
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Chodzi o to, że moim zdaniem miłości do człowieka nie przelicza się na
> pieniądze. Jeżeli nie jestem z ostatnią ofermą życiową to nie dlatego,
> że powiedziałam sobie "tego gołodupca nie chcę", tylko dlatego, że
> taki typ ludzi mi nie odpowiada. Ergo nie ma szans na zaiskrzenie,
> czyli miłość. Ale jak już pokochałam człowieka, to kocham go
> niezależnie od tego, czy w tym miesiącu nam się lepiej czy gorzej, nie
> wysyłam go za granicę, żeby dzieciom kupić dodatkową parę butów i 3
> zabawki i nie każę mu spadać, bo możemy sobie pozwolić "tylko" na
> zwykłe zeszty w kwiatki, a nie najmodniejszą serię Diddl (czy jak to
> się tam pisze). Po prostu pieniądze to nie wszystko. Ale to tylko i
> nadal moim zdaniem.
>
> Agnieszka
ze wszystkim powyzszym się zgadzam, szczególnie z pierwszym zdaniem, że
miłości się nie przeliucz ana kasę, tylko nie z tym wysyłaniem faceta za
granicę, by zarabiał na zabawki. Nie dajmy się zwariować. Maż mojej
koleżanki pojechał, bo chciał, sam to zaproponował. Powiedział, ze jedzie po
kasę na to, by mogli kupić większe mieszkanie, by nie kisić się z dalsza
rodziną w maleńkim mieszkaniu. Postawa godna prawdziwego faceta. Z resztą
tego co napisałaś też się zgadzam, bo jestem przykładem, ze mozna było
kochac gołodupca, jednak po kilku latach zarabiania na niego i na siebie
zadałam sobie pytanie czy chciałabym mieć z nim dziecko i dalej zarabiać na
dziecko, niego i siebie. Odpowiedziałam sobie i ... nie jestem z nim. jestem
z kimś kogo kocham, choć bywam zła na niego lub nawet bardzo zła czasami,
jednak on wie, ze powietrzem ani mnie nie nakarmi ani ja jego ani my oboje
dziecka. pomijając pierwsze pół roku lub może i więcej, gdy planuję karmić
piersią:)). Bawię się słowami, jednak chodzi o to, by facet umiał dać się
kochać, był oddany i wiedział, ze choć pieniądze szczęści anie dają, to
znacznie umilają życie. To wszystko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2005-09-20 15:25:18
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciMyślę, że wykrzesałaś z siebie już całą adrenalinę, by się jakoś obronić.
Biedaczko! Preferujesz utrzymanków?? Wiedziałam od Twoich pierwszych
słów:)). hahhhhhahahaha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |