« poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2005-10-10 10:21:58
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza wytnij_to
<"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> mówiąc:
> > Czy mnie oczy mylą czy widzę trolla? Chcesz okruszków?
>Elske Ty tu trollujesz, Twoje zdanie wcale nie musi być słuszne.
>Byłoby dziwne jakbyś nie zachwalała _swojego_ trybu życia.
>Złapałaś chłopa będąc rozwódką z dwójką dzieci- OK, 6 lat młodszego -
>jesteś super zaradna (serio), ale dla mnie zachowanie Twojego obecnego
>chłopa jest dziwne. I chore.
>Ja nigdy bym tego nie zrobił.
Tyle, że ty możesz być wyznacznikiem czegokolwiek jedynie dla siebie. Bo
oczywiście bierzesz pod uwagę, że twoje zdanie wcale nie musi być
słuszne.
ZTCZ, Elske podała swój przykład jako ilustrację tego, że związek tego
typu nie musi być nieudany/skazany na klęskę/łotewer, a osoby w nm
będace mogą z niego czerpać identyczną satysfakcję, jak w każdym innym
udanym, w tym takim, jaki ty proponujesz. Bynajmniej nie twierdziła, że
taki model to jedyny, który jest najlepszy dla wszystkich. W odróżnieniu
od paru innych osób w tym wątku.
Agnieszka (zauważająca)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2005-10-10 10:26:07
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciElske napisał(a):
> Użytkownik "wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:4346353F.4000104@poczta.onet.pl...
>
>>>>Ja powiedziałbym że jest to raczej życiowa bramka samobójcza. Nigdy nie
>>>>jest tak że tylko jedna strona jest odpowiedzialna za rozwód.
>>>>I trójka dzieci na głowie. Niewesoło.
>>>
>>>Jakby Ci to ładnie... Mój TŻ uważa, że całkiem przyjemnie.
>>
>>Hmmmmm, wychowywanie nieswoich dzieci, które już mają tatę, to nie to
>>samo co wychowywanie dzieci których jesteś prawnym ojcem nieprawdaż?
>
>
> No na pewno. Co nie znaczy, że to coś gorszego - nieprawdaż?
Nie gorszego - ale dużo trudniejszego(bo się nie ma praw
rodzicielskich), mniej zadawalającego (bo dzieci nie będą mówiły tata),
bez najpiękniejszych chwil(nie powie do niego po raz pierwszy "tata"),
bardziej niewdzięczne (bo nastalatek powie że przez Ciebie mama i tata
nie żyją razem) itd itp. To może wystąpić, ale nie musi. Wiem, bo mam
znajomą, sierotę, której matka po raz drugi wyszła za mąż.
>>>Jeśli to kwestia charakteru to na pewno nie jej, tylko obojga.
>>>To się nazywa niezgodność charakterów.
>>Masz rację z tą niezgodnością charakterów. Chciałem zasygnalizować że
>>potem ta "niezgodność charakterów" może znowu wystąpić.
> Tak samo jak w przypadku bezdzietnej panny.
Nie. Tu jest znacznie gorzej. W przypadku rozwodników widać że nie
potrafili utrzymać zwiazku.
W przypadku panny to niewiadoma.
>>>Zwykle mówią o rzeczach, o ktorych nie mają pojęcia.
>>
>>Mylisz się.
> Napisałam "zwykle". Bo zwykle widzą to, co na zewnątrz albo to, co im JEDNA
> strona opowie.
OK, ale od tego masz rozum żeby odsiewać propagandę.
>>>To ma być związek a nie kupno miksera bez gwarancji.
>>właśnie, jak mikser będzie zły to się go na śmietnik wyrzuci, a z
>>zwizku, a zwłąszcza małżeńskiego niełatwo wyjść.
> Mikser wywalisz a o związek będziesz próbował walczyć.
Tak, ale lepiej sprawdzić najpierw czy warto pakować się w zwiazek.
Jeśli warto, to wtedy się o niego walczy.
>>>>BTW. najnamiętniejszy okres w życiu to narzeczeństwo + nowożeństwo - sam
>>>>na sam z partnerem (u mnie przez 5 lat). Rozpruwacz tego miał nie
>>>>będzie. Jego strata (wielka).
>>>
>>>Dlaczego nie będzie miał?
>>
>>Dzieci. Odpowiedzialność.
>
>
> Nie widzę związku.
>
>
>> Nie można sobie pozwolić na tygodniowy wyjazd we dwójkę w Bieszczady
>>pod namioty, albo nad Balaton. Nie można przeleżakować całego weekendu w
>>łóżku :). Trzeba uważać żeby dzieci nic nie słyszały itd.
>>Wiem, bo jestem dzieciaty :).
>
>
> No to jakieś dziwne te dzieci masz. Albo zupełnie malutkie.
tak, 2 latek najstarszy.
> Ja swój okres "pierwszego" narzeczeństwa wspominam koszmarnie. Obecnego
> cudownie. IMHO to o czym piszesz nie jest regułą. Dla mnie to raczej
> (wybacz) opinia faceta zmęczonego życiem.
Nie jestem zmęczony życiem :). Drugie dziecko to niemowlak :). Jestem
naprawdę szczęśliwy i piszę o mojej sytuacji :).
> BTW poza wszystkim to zaczęłam się zastanawiać, czemu tak mnie ruszył Twój
> pierwszy post. Wyszło mi, że według Twojego toku myślenia jestem gorsza od
> bezdzietnej panny. Krzywdzące to, bo nie czuję się gorsza.
Tak, jesteś gorszą partią, sorry że Ci to mówię. Podobnie jak i ja
byłbym gorszą partią od syna Solorza.
> Jak wiele
> podobnych mi "rozwódek z trójką dzieci". Według tego Twojego myślenia
> skreśla mnie to, że dostałam kiedyś po tyłku i wychowuję dwie (teraz już
> trzy) najdroższe dla mnie na świecie osoby.
I?? Dla Ciebie są one najważniejsze, dla innych niekoniecznie.
> Jak jeszcze dodam, że od męża
> (obecnego) jestem starsza 6 lat to pewnie wogóle mnie do KF-a wrzucisz...
Nie, do KFu wrzucam za chamstwo. Podziwiam Cię - serio. Ale mając do
wyboru bezdzietną pannę a Ciebie za żonę wziąłbym pannę.
Life is brutal.
Analogicznie: mając do wyboru faceta po studiach, i faceta po zawodówce,
identycznych pod każdym innym względem którego byś wybrała?
pozdr.
Krzysiek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2005-10-10 10:29:34
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciW dniu Mon, 10 Oct 2005 12:12:45 +0200, osoba określana zwykle jako
wytnij_to pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> Wiesz, wychowywanie dzieci przeze mnie to nie to samo co wychowywanie
>> dzieci przez Ciebie i nie to samo co wychowywanie dzieci przez
>> kogokolwiek innego z tej grupy. ICZT?
>nic, ale przykład jest do d..y.
Bo?
>Czarno na białym: brak praw rodzicielskich poważnie ogranicza możliwości
>wychowywania.
j.w.
>>>>>Najlepiej jakby Rozpruwacz dowiedział się czemu był rozwód i co mówią znajomi.
>>>>Zwykle mówią o rzeczach, o ktorych nie mają pojęcia.
>>>Mylisz się.
>> Och, jaka merytoryczna odpowiedź.
>i vice versa. Człowiek mądry zawsze coś wywnioskuje z rozmowy ze
>znajomymi,
Kluczem jest tu "coś". Co nijak nie musi się pokrywać z prawdą
(zwłaszcza, że prawda jest jak dupa - każdy ma swoją).
>> Etam. Pierdoła jesteś a nie dzieciaty.
>nie muszę odpisywać.
Nie musisz.
--
Kruk@ -\ | Koniec Świata się zbliża wielkimi krokami.
}-> epsilon.eu.org | Cytuję wypowiedź Pszemola na temat Hihota, i
http:// -/ | na dodatek się z nią zgadzam.(Dawid Kurocz-
| ko)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2005-10-10 10:32:12
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciW dniu Mon, 10 Oct 2005 12:26:07 +0200, osoba określana zwykle jako
wytnij_to pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>Analogicznie: mając do wyboru faceta po studiach, i faceta po zawodówce,
>identycznych pod każdym innym względem którego byś wybrała?
Wybacz, ale to jest po prostu niemożliwe.
--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ The supercarrier. 95,000 tons of
.\....@e...eu.org.\.\. diplomacy.(http://www.navy.mil/)
\.http://epsilon.eu.org/\.\
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2005-10-10 10:52:29
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza wytnij_to
<"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> mówiąc:
>Analogicznie: mając do wyboru faceta po studiach, i faceta po zawodówce,
>identycznych pod każdym innym względem którego byś wybrała?
Jakby tak stali na półce w markecie? No to zależy od oprogramowania i
dołączanych akcesoriów.
Agnieszka (która uwielbia pytania typu "Adasiu, a mamusię bardziej
kochasz, czy tatusia?")
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2005-10-10 11:05:40
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciPewnego pieknego dnia 2005-10-10 12:06 wytnij_to z nienacka napisal/a:
> Nastolatek może wygarnąć "idź się.... bo
> nie jesteś moim ojcem" i co Ty na to?
A ja np. na to, że nastolatek może również wygarnąć "idź się... bo co
prawda jesteś moim ojcem ale masz g... do powiedzenia, bo ja wiem lepiej"
;>
--
oshin, kiedyś nastolatka ;/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2005-10-10 11:13:22
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Użytkownik "oshin dorota bugla" :
A ja np. na to, że nastolatek może również wygarnąć "idź się... bo co
prawda jesteś moim ojcem ale masz g... do powiedzenia, bo ja wiem lepiej"
;>
Albo "żałuję ze jesteś moim ojcem"
Albo "wstydzę się że mam takiego ojca jak Ty"
Pozdrowienia
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2005-10-10 11:17:03
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Użytkownik "wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:didfia$9kh$1@news.agh.edu.pl...
> Elske napisał(a):
> Nie gorszego - ale dużo trudniejszego(bo się nie ma praw rodzicielskich),
Niekoniecznie.
>mniej zadawalającego (bo dzieci nie będą mówiły tata),
Dlaczego miałyby nie mówić?
> bez najpiękniejszych chwil(nie powie do niego po raz pierwszy "tata"),
Mój wujek ma dwi córki. Pierwszą z pierwszego małżeństwa swojej zóny (a
mojej cioci) i drugą biologiczną.
Ostatnio powiedział, że jednym z najbardziej wzruszających momentów w jego
życiu był ten, gdy starsza (więc niebiologiczna) córka powiedziała do niego
"Tato". Miał świadomość, że sobie na to musiał zapracować.
> bardziej niewdzięczne (bo nastalatek powie że przez Ciebie mama i tata nie
> żyją razem)
Dlaczego? Mówimy o poukładaniu sobie życia po posypaniu się poprzedniego
małżeństwa. A nawet jeśli, to znam dzieci, które są wdzięczne swoim
ojczymom, że wyrwali matkę z poprzedniego związku.
itd itp. To może wystąpić, ale nie musi. Wiem, bo mam
> znajomą, sierotę, której matka po raz drugi wyszła za mąż.
Jak sierota, to w ogóle nie rozumiem powyższych zastrzeżeń.
> Nie. Tu jest znacznie gorzej. W przypadku rozwodników widać że nie
> potrafili utrzymać zwiazku.
> W przypadku panny to niewiadoma.
I często bywa tak, ze o ile rozwodnik już wie, jak i nad czym praxcować,
taka panna zniechęca się na wstępie. W Polsce podobno najbardziej trwałe są
drugie małżeństwa (statystycznie)
> OK, ale od tego masz rozum żeby odsiewać propagandę.
Tylko jeszzce trzeba wiedzieć, co odsiać.
> Tak, ale lepiej sprawdzić najpierw czy warto pakować się w zwiazek. Jeśli
> warto, to wtedy się o niego walczy.
Małżeństwo na próbę?
> Nie, do KFu wrzucam za chamstwo. Podziwiam Cię - serio. Ale mając do
> wyboru bezdzietną pannę a Ciebie za żonę wziąłbym pannę.
Bez względu oczywiście na cechy charakteru i inne walory. Byle miała czysty
papier :)
> Life is brutal.
> Analogicznie: mając do wyboru faceta po studiach, i faceta po zawodówce,
> identycznych pod każdym innym względem którego byś wybrała?
Lepszego.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2005-10-10 11:26:26
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieciPewnego pieknego dnia 2005-10-10 12:26 wytnij_to z nienacka napisal/a:
> bez najpiękniejszych chwil(nie powie do niego po raz pierwszy "tata"),
Jeśli nie znam faceta od zawsze, jeśli nie spędziłam z nim jego
dzieciństwa i młodości, jeśli to nie ze mną całował się i kochał po raz
pierwszy, jeśli cokolwiek z kimkolwiek innym robił po raz pierwszy, to
znaczy że nie powinien się ładować w związek ze mną, bo to mniej szczęśliwe?
> Tak, jesteś gorszą partią, sorry że Ci to mówię. Podobnie jak i ja
> byłbym gorszą partią od syna Solorza.
Ale wg jakich kryteriów?
> Ale mając do
> wyboru bezdzietną pannę a Ciebie za żonę wziąłbym pannę.
Rozumiem, że przy wyborze żony nie kierowaleś się czymś tak ulotnym jak
uczucie, tylko sprawdzałeś czy panna, czy nie ma za soba zbyt wielu
związków rozwalonych, czy ma szanse zarabiać jakieś pieniądze, jak tam u
niej z wykształceniem, w rodzinie czy choroby genetyczne występowały i
jak już znalazłeś "dobrą partię" to podjąłeś decyzję o wspólnym życiu?
> Analogicznie: mając do wyboru faceta po studiach, i faceta po zawodówce,
> identycznych pod każdym innym względem którego byś wybrała?
Tego, którego bym kochała?
--
oshin, niezbyt dobra partia, nie aż tak zła jak Elske, ale i tak
nienajlepiej ;O
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2005-10-10 11:44:04
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Użytkownik "oshin dorota bugla" :
> Jeśli nie znam faceta od zawsze, jeśli nie spędziłam z nim jego
> dzieciństwa i młodości, jeśli to nie ze mną całował się i kochał po raz
> pierwszy, jeśli cokolwiek z kimkolwiek innym robił po raz pierwszy, to
> znaczy że nie powinien się ładować w związek ze mną, bo to mniej
szczęśliwe?
No właśnie - a dlaczego nie spojrzeć na to z drugiej strony ?
Jako żona faceta "z odzysku", który miał już wczesniej żonę i dwóch synów (i
dwóch ze mną) stwierdzam, że taki zwiazek może być w pełni udany i
szczęśliwy.
Z pierwszą żoną mu się nie udało - po prostu nie pasowali do siebie. Ze mną
jest już 26 lat.
Bywa różnie, jak to w życiu, ale skoro wytrzymaliśmy ze sobą tyle i bycie ze
sobą ciągle nam sprawia radość i przynosi szczęście to chyba nie jest tak
źle.
To tyle wypowiedzi długoletniego partnera osoby wcześniej rozwiedzionej.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |