| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-21 21:02:57
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)Anna Stolarczyk napisał:
> >A co to niby ta bezposredniość i natychmiastowość -
>
> tzn, ze proces zachodzi czesciowo lub calkowicie bez udzialu swiadomosci. A
> mozg jak najbardziej dziala nadal. Przynajmniej u wiekszosci ;)
A jesteś pewna, że nie dojdziesz, jakie czynniki wpłynęły na decyzję?
Jeżeli jesteś w stanie dojść metod wyboru rozwiązania, to można tu mówić
co najwyżej o automatyźmie wynikającym z szybkości [dużej] przebiegu
sygnału elektrycznego w mózgu. Inaczej - jest to czynność świadoma [bo
kontrolowana], choć niezauważalna z powodu szybkości i korzystania z
metod nie posługujących sie językiem mówionym [tylko w przybliżeniu
czystą matematyką].
> Post factum. Caly problem polega na tym ze intuicje widac po rezultatach a
> nie samym procesie, ktory przebiega nieswiadomie.
Nie - jeżeli przyjmie się, że występuję równość pt. intuicja == metody
heurystyczne, to nie można powiedzieć, że przy złym wyuczonym sposobie
rozwiązywania problemów, nie zachodzi zjawisko intuicji - intuicją jest
również zadźganie nożem faceta, który chciał spytać tylko o godzinę. W
tym ujęciu [na razie moim, nie psychologa ;)] intuicja to po prostu
sposób rozwiązywania problemów w oparciu o określone mechanizmy [nie
mylić z próbą wygrania swojego egoizmu ;)] - podejrzewam, że dodatni
wynik działań intuicyjnych w Ogóle, wynika bardziej z chaotyczności
Świata, przy pozorach jego zorganizowania. Stąd metody oparte na
algorytmach dosyć często zawodzą, bo nie uwzględniają różnych czynników,
a tym samym sztywno się trzymając określonego wzoru, prowadzą do
błędnych wyników - ale to wyłącznie wynik determinizmu algorytmów.
Wnioskowanie intuicyjne, może mieć ten sam, a nawet wiekszy błąd
początkowy, ale w odróżnieniu od algorytmów, nie trzyma się sztywno
jednego wzorca, stąd błąd z czasem może zaniknąć.
W inny sposób się nie da [ocenić intuicji], bo nie ma obiektywnej oceny
[wartości zresztą też] postępowania intuicyjnego - w powszechnym
rozumieniu, intuicja powoduje osiągnięcie pozytywnych efektów, ale co to
są te pozytywne efekty?
> Hmmm... test powstal w oparciu o rzeczywiste przypadki.Nie mnie osadzac czy
> naukowcy mieli zbyt przyziemne skojarzenia.
Dobra, zakładam że można było test rozwiązać na zasadzie zupełnie innej,
niż wiedzy biologicznej. Jeżeli jednak, do rozwiązania testu potrzebna
była wiedza biologiczna, to np. to, że ktoś nie widział na oczy gniazda
os, czy się o nich nie uczył, w żaden sposób nie powinno wpływać na jego
odpowiedź - a wpływa.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-22 07:05:32
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)> Intuicję możesz "badać" WYŁĄCZNIE poprawnie rozwiniętą in-
> tuicją
Z resztą się mniej więcej zgadzam ale co to znaczy
" **poprawnie** rozwinięta intuicja" ?
I kto to ocenia czy jest *poprawnie* rozwinięta?
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-22 07:17:15
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)Jerzy Turynski:
> ... zamiast z pozawerbalnym stanem umysłu jej twórcy w trakcie
> 'zapisywania teorią' papieru.
Co to za chora bzdura? Jakim "stanem umyslu jej tworcy"???
Chyba Cie ostro pogielo JeT? ;DDDDD
> Życie w dżungli (w tym naukawej) niestety wbrew wszelkiemu am-
> bonowemu (ops katedralnemu) marketingowi jest 'normalnie' bru-
> talne...
Czyli wszedzie panoszy sie zlodziejstwo i poza siedzeniem na dupie
z zalozonymi recami nic nie warto robic. Amen. ;))))))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-22 08:04:15
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)Kazdy ma prawo do wlasnego zdania. Zgadzam sie ze temat jest trudny i jego
naprawde solidne opracowanie wymagaloby pracy,powiedzmy, na poziomie
profesorskim. Szczegolnie,ze zagadnienie nie daje sie rozpatrywac w
oderwaniu od zagadnien zwiazanych m.in ze struktura budowy mozgu,
wlasnosciami pamieci, sposobem przetwarzania danych. Do tego wypadaloby
uwzglednic to o czym tak czesto wspominasz czyli role emocji i doswiadczen.
Ale to NIE BEDZIE temat na prace magisterska.
Podjelam sie napisania takiej pracy z pelna swiadomoscia ze jest to tylko
wycinek, fragment obrazu. I nie uwazam zeby wiedza (nawet tak, wedlug Ciebie
nieadekwatna do rzeczywistosci) nic mi nie dala.
Podobno madroscia nazywa sie znajomosc granic wlasnej niewiedzy. Zapewniam
Cie ze mam te swiadomosc. I to jest drugi punkt w ktorym (czesciowo) moge
przyznac Ci racje.
Natomiast nie zgadzam sie ze nie ma sensu proba tworzenia
definicji.Szczegolnie ze nie sadze zebys mogl byc ostatecznym autorytetem w
kwestii ich sensownosci. Nie znalazlam w Twojej wypowiedzi zadnych
merytorycznych uwag do tych zaprezentowanych przeze mnie (za konkretnymi
zrodlami zreszta).
Skoro uwazasz ze nie sa one odpowiednie to moze zaproponujesz wlasna? Za
Twoim pozwoleniem zaprezentowalabym ja w pracy jako alternatywny punkt
widzenia.
I nie widze sensu obrazania mojego promotora, szczegolnie ze jak sadze nie
miales mozliwosc poznac go osobiscie. Nie twierdze ze nie wypuscil mnie na
zbyt glebokie wody. Ale i to IMHO nie upowaznia Cie to do tak ostrej
krytyki.
Generalnie: przeczytalam Twoja opinie, rozwazylam ja i pozostane w
wiekszosci przy tym,co myslalam do tej pory. Co czasem tez jest dobrym
rezultatem dyskusji.
Pozdrawiam
Anka
Użytkownik "Jerzy Turynski" <j...@p...com> napisał w wiadomości
news:bi2s0r$g80$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Anna Stolarczyk <a...@h...pl>
> napisała w news:bi275p$mee$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > > Bardzo interesujace stwierdzenie.
> > >
> > > Ciekawe czy sprawdziloby sie rowniez w przypadku neurotykow.
> >
> > Tak. W ksiazce Kolanczyk,zdaje sie "Czuje, mysle, jestem" jest opis
badan
> > dotyczacych tego tematu. Nie mam jej chwilowo, wiec odsylam gdybys byl
> > bardzo ciekaw. Ogolnie wyszlo tam ze wyzsze wyniki na skali
neurotycznosci
> > nie wplywaja na wzrost intuicji tworczej. Nie wiem jak z
> > pozostalymi.Generalnie nie jest to przedmiotem mojej pracy wiec nie
> > wglebialam sie az tak bardzo.Wystarczylo mi potwierdzenie w postaci
badan ze
> > najbardziej produktywne (w sensie tworczosci) sa osoby zrownowazone
> > emocjonalnie.
> > Alles klar?:)
>
> Co znaczy:
> "To teoria decyduje o tym, co obserwujemy"
> [Albert Einstein]
> ???
>
> Intuicję możesz "badać" WYŁĄCZNIE poprawnie rozwiniętą in-
> tuicją i _NICZYM_WIĘCEJ_.
> Dokładnie tak samo, jak upływ czasu _wzorcem_ upływu czasu.
> Nie liczy się zewnętrzny wygląd 'narzędzia pomiarowego', a
> jakość jego "meritum"; w starych miernikach elektrycznych owe
> "cuś" było nazywane np. "ustrojem miernika".
> Jeśli powiesz, że "upływ czasu" to ilość centymetrów po obwo-
> dzie tarczy zegara od jakiegoś ustalonego 'punktu zero', to
> jest to BŁĄD (gruby!) Analogicznie - jeśli założysz, że wska-
> źnikiem "intuicji" w oderwaniu od _NIEZNANEGO_ "sedna"/meri-
> tum/"ustroju" jest jakikolwiek konkretny wskaźnik wzięty 'po
> uważaniu', to twoja praca będzie się nadawała na śmietnik/ko-
> lejny materiał do badania PATOLOGII.
>
> "Definicje intuicji", które przytoczyłaś są zwyczajnym bełko-
> tem nie mającym niczego wspólnego z faktyczną treścią pojęcia
> "intuicja".
>
> To jest właśnie bełkot o 'centymetrach', nie różniący się
> od konkretnych opisów np.: piorunów (ze średniowiecza) w cał-
> kowitym oderwaniu od natury/_teorii_ elektryczności.
>
> Tymczasem:
> << Nie ma nic równie praktycznego jak dobra teoria. >>
> [Kurt Lewin]
>
> co o ile się nie mylę - w oryginale było zapisem/produktem
> _INTUICJI_ Einsteina, ale być może że niezależnie (albo i
> nie)... też K. Lewina.
>
> Najprawdopodobniej tak samo jak większość studentów kompletnie
> utożsamiasz "teorię" z tym co widzisz zmysłami na papierze, za-
> miast z pozawerbalnym stanem umysłu jej twórcy w trakcie 'za-
> pisywania teorią' papieru. Dlatego jak zwykle będziesz miała
> dużą 'trudność' w poprawnym zrozumieniu NIEWYRAŻALNEJ werbal-
> nie/formalnie algorytmicznie itd. JAKOŚCIOWEJ różnicy pomiędzy
> "zapisem teorii" a "zrozumieniem teorii".
> Np. tego, że można znać zapis teorii i jej kompletnie nie rozu-
> mieć jak i na odwrót - można rozumieć teorię bez jakiejkolwiek
> znajomości jej konkretnego/formalnego lub 'tylko' werbalnego/
> _symbolicznego_ "zapisu".
>
> Ergo: Zdumiewająca jest maniera profesorów, by dawać studentom
> tematy, których ci "z definicji" nie są w stanie poprawnie wy-
> konać. O ile taki "test na XXX" jest sensowny, gdy odbywa się
> w ramach opisanych w "Zabójczej hipotezie" Doxiadisa, to w ra-
> mach pracy dyplomowej jest już kompletnym kuriozum i minięciem
> się z rozumem. Bo 'uprawomocnia' przekonanie, że napieprzenie
> byle czego na 'ważny' temat jest w jakikolwiek sposób wartościo-
> we i godne pochwały/'zaliczenia'.
> Tymczasem poprawna teoria intuicji jest warta DUŻO WIĘCEJ niż
> Nobla, bo musi być to spójna teoria mózgu/umysłu. Co oznacza
> znacznie więcej niż mechanika kwantowa i OTW razem wzięte.
>
> Twój profesor prowadzący jest IMO zwyczajnie _ostro_pierdolnię-
> ty_, _J_E_Ś_L_I_ 'uważa', że praca dyplomowa studenta polegająca
> na 'zbadaniu' konkretnych skutków pocierania szmatą kilkunastu
> pałeczek wykonanych z różnych materiałów (tj. tego, co akurat
> teraz robisz) ma jakąkolwiek wartość merytoryczną i przybliży
> studenta do zrozumienia W PRZYSZŁOŚCI natury "intuicji". Bo mo-
> że to skutkować takim efektem mniej więcej z takim samym praw-
> dopodobieństwem, z jakim umiejętność pocierania szmatką bursz-
> tynu miałaby miałaby przybliżyć 'studenta' do zrozumienia natu-
> ry elektryczności (z dawaniem mu za oną 'umiejętność pocierania'
> nie zrozumienie - uprawnień wyszkolonego fizyka i elektryka je-
> dnocześnie).
>
> To co robisz pod pseudokontrolą Nosala jest ciężko chore vel
> kompletnie POZBAWIONE JAKIEJKOLWIEK INTUICJI !
>
> > Anka
>
> JeT.
>
> P.S.
> Profesorowie często mają syndrom Picassa, tzn. fakt iż zostali
> społecznie uznani za "artystów" utożsamiają z obowiązkiem spo-
> łeczności uznawania dowolnego bohomaza jaki namażą za "dzieło
> sztuki" vel obowiązek studentów do ścisłego wyznawania ich
> własnych idiotyzmów. A to wcale nie jest wśród nich najgorsza
> patologia. Bo równie często (jeśli nie częściej) zwyczajnie,
> niczym szefowie firmy (od pracowników) liczą po prostu na to,
> że studenci ZA NICH POMYŚLĄ i podsuną gotowe do wykorzystania
> pomysły.
> Życie w dżungli (w tym naukawej) niestety wbrew wszelkiemu am-
> bonowemu (ops katedralnemu) marketingowi jest 'normalnie' bru-
> talne...
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-22 09:50:18
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)
> Tnij, PROSZĘ, cytaty i pisz POD nimi.
Oki.Sorki.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-22 10:22:15
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)Tnij, PROSZĘ, cytaty i pisz POD nimi.
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-22 10:38:38
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)Tym razem juz tak jak powinno byc :)
Kazdy ma prawo do wlasnego zdania. Zgadzam sie ze temat jest trudny i jego
naprawde solidne opracowanie wymagaloby pracy,powiedzmy, na poziomie
profesorskim. Szczegolnie,ze zagadnienie nie daje sie rozpatrywac w
oderwaniu od zagadnien zwiazanych m.in ze struktura budowy mozgu,
wlasnosciami pamieci, sposobem przetwarzania danych. Do tego wypadaloby
uwzglednic to o czym tak czesto wspominasz czyli role emocji i doswiadczen.
Ale to NIE BEDZIE temat na prace magisterska.
Podjelam sie napisania takiej pracy z pelna swiadomoscia ze jest to tylko
wycinek, fragment obrazu. I nie uwazam zeby wiedza (nawet tak, wedlug Ciebie
nieadekwatna do rzeczywistosci) nic mi nie dala.
Podobno madroscia nazywa sie znajomosc granic wlasnej niewiedzy. Zapewniam
Cie ze mam te swiadomosc. I to jest drugi punkt w ktorym (czesciowo) moge
przyznac Ci racje.
> "Definicje intuicji", które przytoczyłaś są zwyczajnym bełko-
> tem nie mającym niczego wspólnego z faktyczną treścią pojęcia
> "intuicja".
Nie zgadzam sie ze nie ma sensu proba tworzenia
definicji.Szczegolnie ze nie sadze zebys mogl byc ostatecznym autorytetem w
kwestii ich sensownosci. Nie znalazlam w Twojej wypowiedzi zadnych
merytorycznych uwag do tych zaprezentowanych przeze mnie (za konkretnymi
zrodlami zreszta).
Skoro uwazasz ze nie sa one odpowiednie to moze zaproponujesz wlasna? Za
Twoim pozwoleniem zaprezentowalabym ja w pracy jako alternatywny punkt
widzenia.
> Twój profesor prowadzący jest IMO zwyczajnie _ostro_pierdolnię-
> ty_, _J_E_Ś_L_I_ 'uważa', że praca dyplomowa studenta polegająca
> na 'zbadaniu' konkretnych skutków pocierania szmatą kilkunastu
> pałeczek wykonanych z różnych materiałów (tj. tego, co akurat
> teraz robisz) ma jakąkolwiek wartość merytoryczną i przybliży
> studenta do zrozumienia W PRZYSZŁOŚCI natury "intuicji".
> Profesorowie często mają syndrom Picassa, tzn. fakt iż zostali
> społecznie uznani za "artystów" utożsamiają z obowiązkiem spo-
> łeczności uznawania dowolnego bohomaza jaki namażą za "dzieło
> sztuki" vel obowiązek studentów do ścisłego wyznawania ich
> własnych idiotyzmów.
> To co robisz pod pseudokontrolą Nosala jest ciężko chore vel
> kompletnie POZBAWIONE JAKIEJKOLWIEK INTUICJI !
I nie widze sensu obrazania mojego promotora, szczegolnie ze jak sadze nie
miales mozliwosc poznac go osobiscie. Nie twierdze ze nie wypuscil mnie na
zbyt glebokie wody. Ale i to IMHO nie upowaznia Cie to do tak ostrej
krytyki.
Generalnie: przeczytalam Twoja opinie, rozwazylam ja i pozostane w
wiekszosci przy tym,co myslalam do tej pory. Co czasem tez jest dobrym
rezultatem dyskusji.
Pozdrawiam
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-22 15:49:07
Temat: Re: Kobiety i mezczyzni pilnie poszukiwani :)"Anna Stolarczyk" w wiadomości news:bi4rn1$keq$1@atlantis.news.tpi.pl
napisal(a):
>
> Tym razem juz tak jak powinno byc :)
Prawie ;-) Nie pozostawilas informacji komu odpowiadasz (patrz pierwsza
linijka mojego postu). Wbrew pozorom jest to wazna informacja, ktora
pozwala uniknac nieporozumien i ulatwia odnalezienie sie w watku.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |