Data: 2006-04-22 17:52:13
Temat: Kości
Od: "maf" <m...@n...alpha.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Wczoraj w sklepie widzialem kosci, takie duze, chyba wolowe.
Pamietam, jak bylem maly, mama gotowala na takich kosciach /dziabnietych
przez pol/ zupe, np pomidorowa.
Mialem chec kupic taka kosc ale:
kosci lezaly na polce, obok produktow (mielonka dla psa itp) a nie w ladzie
chlodniczej tak jak miesa, wiec mialem watpliwosc swiezosci i czy sprzedawca
pomyslal, ze ktos moze kupic taka kosc "nie dla psa".
Stad moje pytanie, czy w domysle, sprzedawca traktuje kosci a takze niektore
podroby jako gorszy gatunek (nie dla ludzi) (wystawiony w sklepie nie w
chlodziarce, tylko na polce, gdzie temp robi swoje i po kilku godz jest
jakby "pachnace")?
Czy kupujecie kosci?
Pozdr
maf
ps. mialem taka sytuacje ze gosc przede mna w kolejce, zastanawial sie co
kupic dla psa, wykupil wszystkie serca wieprzowe z ktorych chcialem zrobic
gulasz i skrzydla z indyka z ktorych najczesciej gotuje rosol.
|