Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ktoś chciał wrobić A.Samsona?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ktoś chciał wrobić A.Samsona?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-13 22:32:18

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:cd1iuf$fou$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Co rozumiesz pod kolekcjonowanie - cache przeglądarki też?

Nie wiem czym jest cache przegladarki.
k.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-07-13 22:54:27

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer w news:cd1ip5$pul$1@atlantis.news.tpi.pl:

> A gdzie widzisz zdejmowanie odpowiedzialności?, gdzie widzisz
> stwierdzenie, że wykorzystują dzieci słabe? Jeżeli uważasz za słabe
> dzieci, które były źle wychowywane przez rodziców, to pewnie często
> się tak dzieje.

E, uprzedziłam, że przeginam, czyli wyolbrzymiam [ale tylko trochę]
- sam wcześniej zastosowałeś podobny zabieg, mówiąc o oskarżających
na lewo i prawo, więc ja dla równowagi ;)
A wysnułam taki wniosek stąd:
>>Może bym się panem od WF-u zainteresował, a dziecku
powiedział, że w podobnym przypadku ma mówić, że "nie chce
[życzy?] żeby Pan od WF-u to robił" - jak to ktoś zresztą napisał
na grupie - dziecko nie zarażone lękami dorosłych,
czy niekonsekwencją wychowania, samo umie wyrażać
swoją "wolę" i nie boi się tego robić. <<

No dla mnie to znaczyło, że prawie nic byś nie zrobił,
tylko liczył na to, że dziecko (nie zarażone lękami, czyli
'silne') sobie poradzi. Więc pytam co z innymi?

> Przeczytaj moją odpowiedź dla PZL, bo nie chce mi się jej jeszcze raz
> powtarzać. Miej do siebie pretensje, że wyrażasz się niejasno.

Mi się wydawało że jasno, skoro napisałam o dotyku:
>>który sam byś ocenił jako wysoce dwuznaczny<<
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Sam byś ocenił na podstawie całej relacji dziecka.
Nie chodziło mi o np. krocze, bo to by już nie było
dwuznaczne, ale na przykład pośladki w sposób,
sugerujący nieprzypadkowość gestu, czy nadmierne
ocieranie się podczas demonstrowania ćwiczeń.
Sama pamiętam takie nauczycielskie manewry
(zdecydowanie przekraczające normy dla takich kontaktów)
- tyle że z końcówki liceum, więc jakby - można odpuścić ;)
ale gdyby coś takiego do malucha, to już moim zdaniem
nie można nie reagować, bo świadczy o skłonnościach
pedofilskich - a ktoś taki nie powinien pracować z dziećmi.
Zawsze jednak jest wątpliwość, czy dziecko dobrze
zinterpretowało taki fakt.

> Za dużo bajek czytasz

Jakie bajki? Mówię o tym co Ty, tylko się chyba różnimy
w ocenie stopnia uświadomienia ludu w komputerowaniu.

> - MKS w wersji DOSowej sprzed 8 [???] lat miał
> już taką funkcję, tylko inaczej się nazywała. ;)

I specjalnych programików jest masa, ale mnóstwo ludzi nadal
sądzi, że jak kliknie w zwykłe delete to usuwa na amen.
No fakt, że teraz - po "Rywinie" - wiedza na temat skuteczności
kasowania znacznie się upowszechniła ;) szczególnie pewnie
wśród tych, co mają coś do ukrycia.

> Zresztą podejrzewam,
> że sprawność "odczytywania" wykasowanych plików jest dosyć niska - w
> przypadku Rywina, czy MSZ informacje umiał by pewnie odczytać laik
> przy użyciu unformat'a, albo unerase'a [undelete'a], bo te komputery
> po szczyszczeniu nie były wykorzystywane.

A ja podejrzewam, że nie jest niska [tzn. tych co były tylko
zwyczajnie deletowane] nawet jeśli komputer był dalej
w użytku, no ale nie wiem napewno.
Nie odzyskiwałam nigdy na pecku, ale na maku, to
powyłaziły mi nienaruszone takie nawet sprzed kilku lat
- a komputer był bardzo intensywnie wykorzystywany.

> Dodatkowo - do niszczenia
> nośników magnetycznych od dawna istniały urządzenia wytwarzające
> odpowiednio silne pole elektromagnetyczne, więc nawet informatykiem
> nie trzeba być. ;)

Wiadomo, taki co się zna, to będzie kasował porządnie,
ale z zaskoczenia może nie zdążyć.

* Natek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 12:03:14

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natek; <x...@n...onet.pl> :

> Flyer w news:cd1ip5$pul$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
> > A gdzie widzisz zdejmowanie odpowiedzialności?, gdzie widzisz
> > stwierdzenie, że wykorzystują dzieci słabe? Jeżeli uważasz za słabe
> > dzieci, które były źle wychowywane przez rodziców, to pewnie często
> > się tak dzieje.
>
> E, uprzedziłam, że przeginam, czyli wyolbrzymiam [ale tylko trochę]
> - sam wcześniej zastosowałeś podobny zabieg, mówiąc o oskarżających
> na lewo i prawo, więc ja dla równowagi ;)

Jak to było o rzucaniu kamieniem przez tego, kto jest bez winy? ;)
Akurat przypadkowo znalazłem jeden z mechanizmów "komunikacji
społecznej" i go opisałem prostymi słowami, co nie oznacza, że np. Pzl
[czy Ty ;)] od początku dyskusji ze mną w tym wątku nie stosowała
zabiegu identycznego - znów mi się trafił cytat, który z pewną obróbką
powiesił bym sobie na ścianie. Dla porządku - mechanizm u ludzi powinien
być podobny, ale różnie opisany, m.in. tym, czy "naprostowywanie" różnic
ma jakieś wewnętrzne granice, jaka jest amplituda "naprostowywania" i
czy w ogóle owo "naprostowanie" zachodzi. Przykładowo mechanizm
stosowany przez JeTa [i paru innych] sugeruje brak wewnętrznych granic,
z tym , że u JeTa wygląda on tak, jakby wynikał z pewności autora co do
swoich racji, a u innych wygląda inaczej [albo są cholerykami, albo po
prostu nie potrafią owych granic stworzyć ;)].

> No dla mnie to znaczyło, że prawie nic byś nie zrobił,
> tylko liczył na to, że dziecko (nie zarażone lękami, czyli
> 'silne') sobie poradzi. Więc pytam co z innymi?

Dokładnie nic nie oznaczało. Oczywiście stwierdzenie - zgłosił bym na
policję - jest najprostsze i ucina dyskusję, ale wybacz - dla mnie taki
tekst albo oznacza dobrze przeprowadzone pranie mózgu, albo sposób na
zrzucenie z siebie pewnych lęków - ja ich nie muszę zrzucać, bo ich nie
mam w tym temacie. W kontekście niedawnej dyskusji o kradzieży laptopa
[stwierdziłem, że prawdopodobnie bym oddał, ale to tylko teoria] -
miałem kolegę bardzo bojowego - i kiedyś ten macho przyszedł do liceum i
okazało się, że dzień wczesniej skroili mu buty na Ursynowie [dawno bylo
- buty były rumuńskimi glanami] - okazało się, że on może i jest macho,
ale tłumek nastolatków z kosami w ręce zdecydowanie zrewidował jego
opowieści i pokazowy sposób bycia. ZMUSIŁAŚ mnie do zajęcia stanowiska
[zauważ jednak, że świadomość faktu ZMUSZENIA nie zniosła u mnie granic
dyskusji] - zająłem je z mojego obecnego punktu widzenia i poziomu lęków
- nie potrzebuję, tak jak kilka lat temu, posiadać scenariuszy "na
wszystko" - problem jest, to się go rozwiązuje i myśli. Tak - dokładnie
MYŚLI.

I chyba nie zauważyłaś, że de facto Twoje następne pytania odnosiły się
do Twoich Intencji - próbowałaś mnie przygwoździć do ściany pytaniami
zamkniętymi, na które tak naprawdę istnieje tylko jedna politycznie
poprawna odpowiedź - odpowiedź druga jest politycznie niepoprawna, a
zamknięty charakter pytań uniemożliwia podanie odpowiedzi opartych na
innych przesłankach, czy odpowiedzi "po środku".

> Mi się wydawało że jasno, skoro napisałam o dotyku:
> >>który sam byś ocenił jako wysoce dwuznaczny<<
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Dotykanie genitaliów jest jednoznaczne, choć też można się silić na
neutralne intencje [przy skoku przez konia, czy fikołku do tyłu
nauczyciel może chcieć próbować pomóc dziecku, "naprowadzić" je na
odpowiednie sposób wykonywania tego skoku - w takim przypadku o winie
decyduje powtarzalność danego zachowania wobec różnych dzieci i dziecka
tego samego, "zatwardziałość" "sprawcy" mimo rozmów "otrzegających" itd.
- jak dla mnie pierwszym etapem rozpoznania problemu jest nadal rozmowa
z nauczycielem i ROZSĄDNA rozmowa z jego przełożonymi] . Dotykanie
dwuznaczne, to strefy erogenne [np. głaskanie po szyi, trzymanie za
kolano], a czasami jakiekolwiek dotykanie, np. trzymanie za rękę. Jak
rozumiem, gdyby jakiś obcy Pan wziął Twoje dziecko za rękę i je tak
trzymał, to nie uznasz tego za "wysoce dwuznaczne"? - część osób zresztą
uzna to za "wysoce jednoznaczne" w kontekście osoby, ktora trzyma
dziecko za rękę.

Z jednej strony wydajesz szybko wyroki, a z drugiej stosujesz jakies
triki językowe w stylu "wysoce dwuznaczne" - nie jesteś pewna treści,
które głosisz? ;)

> Sam byś ocenił na podstawie całej relacji dziecka.

No zobacz, to jednak mogę SAM oceniać na podstawie relacji dziecka? ;)
I dokładnie na tym elemencie SKOŃCZYŁEM własne gdybanie co bym dalej
zrobił.

> Nie chodziło mi o np. krocze, bo to by już nie było
> dwuznaczne, ale na przykład pośladki w sposób,
> sugerujący nieprzypadkowość gestu, czy nadmierne
> ocieranie się podczas demonstrowania ćwiczeń.

A czy w mojego tekstu wynikało, że bym NIE ZAREAGOWAŁ - moim grzechem
było to, że nie napisałem pełnego scenariusza [nie stworzyłem sobie go w
głowie podlewając politycznie poprawaną polewką w stylu - "bo on ma
dostęp do innych dzieci"].

> ale gdyby coś takiego do malucha, to już moim zdaniem
> nie można nie reagować, bo świadczy o skłonnościach
> pedofilskich - a ktoś taki nie powinien pracować z dziećmi.

Pzl nie ma zaufania do "specjalistów", ja nie mam również do polskiej
policji - patrz m.in. tekst przytoczony przez zielsko - taka treśc
komunikatu wskazuje na sposób działania polskiej policji i to, że nawet
gdyby oskarżony był niewinny, to i tak trzeba mu tę winę udowodnić, bo
inaczej policja straci 200 tys. zł na odszkodowania za pomówienie, a
Pani rzecznik straci pracę. ;)

> Jakie bajki? Mówię o tym co Ty, tylko się chyba różnimy
> w ocenie stopnia uświadomienia ludu w komputerowaniu.

Pedofile współpracujący w grupach posiadają wiekszą wiedzę, niż
przeciętny i samotny obywatel - ich siła wynika własnie z grupowego
działania i możliwością dzielenia się wiedzą oraz świadomości, że jedna
osoba z grupy, która wpadnie, pociągnie za sobą pozostałe.

> A ja podejrzewam, że nie jest niska [tzn. tych co były tylko
> zwyczajnie deletowane] nawet jeśli komputer był dalej
> w użytku, no ale nie wiem napewno.

Jak "nadpiszesz"? Może pozostają jakieś różnice w obrazie pola
"nadpisanego", ale na pewno nie zawierają one treści "wprost" poprzednio
zapisanych informacji.

> Nie odzyskiwałam nigdy na pecku, ale na maku, to
> powyłaziły mi nienaruszone takie nawet sprzed kilku lat
> - a komputer był bardzo intensywnie wykorzystywany.

Widocznie "za mało" był intensywnie wykorzystywany. Cudów nie ma.

> Wiadomo, taki co się zna, to będzie kasował porządnie,
> ale z zaskoczenia może nie zdążyć.

Może i może. Gdybym trzymał w domu "treści pedofilskie" [oprócz własnych
zdjęć ma się rozumieć ;)], to jednak bym się wyedukował i zapłacił za
rózne zabawki umożliwiające totalne zniszczenie kompa w stosunkowo
krótkim czasie - wtedy ewentualnie mogli by mnie posądzić o
"sprowadzenie niebezpieczeństwa", lub "posiadanie materiałów
niebezpiecznych", ale o nic więcej. Swoją drogą ciekawe, czy jak by
trzymać dyski CD w saletrze gotowej do odpalenia [albo w mieszance
używanej do spawania szyn kolejowych - termicie], to coś by z nich
zostało - czasa palenia kilkanaście sekund. ;) Muszę wypróbować. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 12:03:18

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol; <2...@u...de> :

> Na szczescie prawo jest duzo bardziej precyzyjne o "zly dotyk" oznacza
> konkretnie dotykanie narzadow plciowych, a nie jakies "troche" czy
> "wyzej-nizej".
>
> A takie j e s t przeslanka do prowadzenia sledztwa. Dura lex sed lex!:)

Ale to Ty "mówisz". Nadal "rozmawiasz" ze mną, czy ze sobą, bo nie widzę
związku? ;) A raczej widzę w tym, że wniosek wyprowadzasz z "własnych"
intencji, a nie z mojej [uprzedniej] wypowiedzi. ;)

Swoją drogą to ciekawe - kiedy wojewoda łapie tłumaczkę za tyłek, to
jest to wysoce jednoznaczne, kiedy nauczyciel łapie dziecko za tyłek, to
jest wysoce dwuznaczne. ;)

Flyer


--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 12:03:22

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol; <2...@u...de> :

>
> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:cd1iuf$fou$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Co rozumiesz pod kolekcjonowanie - cache przeglądarki też?
>
> Nie wiem czym jest cache przegladarki.

Jest kolekcją przeglądanych stron trzymaną na kompie w zależności od
ustawień przeglądarki jakiś czas i/lub do okreslonej objętości. Z punktu
widzenia definicji - jest to kolekcja, da się normalnie odczytać - z
punktu widzenia intencji - nie da się udowodnić, że właściciel świadomie
ją trzymał w celach stworzenia kolekcji zdjęć pedofilskich, bo jest
normalnym mechanizmem przeglądarek.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 12:03:26

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol; <2...@u...de> :

> Troche na ten temat:
>
> http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040713/p
ublicystyka/publicystyka_a_10.html

ple ple ple

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 15:40:59

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:cd37jt$nag$1@nemesis.news.tpi.pl...
- jest to kolekcja, da się normalnie odczytać - z
> punktu widzenia intencji - nie da się udowodnić, że właściciel świadomie
> ją trzymał w celach stworzenia kolekcji zdjęć pedofilskich, bo jest
> normalnym mechanizmem przeglądarek.

Sadze, ze od tego jest adwokat ,aby w konkretnej sytuacji przekonal sad do
opinii korzystnej dla swego klienta.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 15:44:11

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:cd37es$sdc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pzl nie ma zaufania do "specjalistów",

Hej - hej! Pzl ma zaufanie do specjalistow, ale nie bezgraniczne!

Specjalista tez czlowiek;)
Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 15:47:22

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:cd37jp$n9k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pyzol; <2...@u...de> :
>
> > Na szczescie prawo jest duzo bardziej precyzyjne o "zly dotyk" oznacza
> > konkretnie dotykanie narzadow plciowych, a nie jakies "troche" czy
> > "wyzej-nizej".
> >
> > A takie j e s t przeslanka do prowadzenia sledztwa. Dura lex sed
lex!:)
>
> Ale to Ty "mówisz". Nadal "rozmawiasz" ze mną, czy ze sobą, bo nie widzę
> związku? ;) A raczej widzę w tym, że wniosek wyprowadzasz z "własnych"
> intencji, a nie z mojej [uprzedniej] wypowiedzi. ;)

Co ty teraz czytasz? (chodzi mi o lekture),bo nagle cie naszlo na gadanie o
"pisaniu z wlasnych intencji"( ( Natce tez to robic).
>
> Swoją drogą to ciekawe - kiedy wojewoda łapie tłumaczkę za tyłek, to
> jest to wysoce jednoznaczne, kiedy nauczyciel łapie dziecko za tyłek, to
> jest wysoce dwuznaczne. ;)

Jest tak samo jednoznaczne ( jezeli uzylam gdzies okreslenia "dwuznaczne" to
sie w niego wycofuje,skoro nie zrozumiales symboliki) . Tylko typ
wykroczenia inny ( dorosly - dziecko).

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 19:56:13

Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol; <2...@u...de> :

> Co ty teraz czytasz? (chodzi mi o lekture),bo nagle cie naszlo na gadanie o
> "pisaniu z wlasnych intencji"( ( Natce tez to robic).

To zmień sobie intencje na stopień niejednoznaczności - jeden pies -
"buduję" dalej swoje teorie - skoro teoria wygląda dobrze, to czemu mam
jej nie używać - a że Obie działacie w ten sam sposób, to i obu tak
piszę. ;)

Nie możesz również zaprzeczyć, że teoria sprawdza się w "praktyce" ;)

A czytam jak zwykle ogłoszenia o pracy - z psychologii - poza rozdziałem
o słuchu z Tomaszewskiego nic innego nie ruszałem. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Doktor puścił farbę ?
Trzy konary - calosc
Co myślicie o "deja vu"
wyjasnienie w sprawie Andrzeja S
pakery z choinki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »