Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!lub
lin.pl!uw.edu.pl!newsgate.cistron.nl!newspump.monmouth.com!newspeer.monmouth.co
m!news-out.visi.com!petbe.visi.com!sn-xit-02!sn-xit-04!sn-xit-06!sn-post-01!sup
ernews.com!corp.supernews.com!not-for-mail
From: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Kuchnia/o trollu, dlugie i niezbyt ciekawe, jak sam troll
Date: Mon, 29 Dec 2003 11:48:40 -0800
Organization: Posted via Supernews, http://www.supernews.com
Message-ID: <3...@o...com>
Reply-To: m...@o...com
X-Mailer: Mozilla 4.61 (Macintosh; I; PPC)
X-Accept-Language: en
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Complaints-To: a...@s...com
Lines: 79
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:184686
Ukryj nagłówki
Szanowni grupowicze:
Od dluzszego czasu bywa na tej grupie osobownik, ktory na wszystkie
sposoby usiluje rozwalic grupe i celowo zachowuje sie w sposob
obrazajacy, zeby namotac, namieszac, stworzyc ferment. Wystepuje pod
wieloma nickami i zmienia je czesto, zeby uniemozliwic usuniecie go
przez Abuse. Czesto stwarza drugie i trzecie osoby, ktore mu dopinguja i
bardzo chetnie sie z nim zgadzaja. Latwo ich wywachac, bo maja sztuczne,
automatycznie generowane adresy email, ktore zawsze odbijaja. Jesli masz
watpliwosci, czy ktos jest trollem, napisz do nich email. Jak odbije, to
bedziesz pewien.
Szczegolnie przyczepil sie ten troll do mnie i czesto wypisuje teksty w
moim kierunku, ktore maja sluzyc ...nie wiem czemu. Obrazeniu mnie?
Stworzeniu paskudnej atmosfery na grupie? Zniszczeniu grupy? A moze
pozbyciu sie tych wszystkich osob, ktore bywaja tu, zeby sie rozprezyc i
z przyjemnoscia podyskutowac z innymi na temat kuchennej codziennosci.
Przez wiele lat byla to niezwykle sympatyczna grupa, na ktorej bywalo
wielu dlugodystansowych grupowiczow. Od czasu inwazji
wieloosobowosciowego trolla atmosfera grupy zostala zniszczona.
Grupowicze obawiaja sie pisania ciekawych sprawozdan, wymiany zdan, itp.
glownie dlatego, ze w/w troll natychmiast bluzga, zeby zniszczyc
spontanicznosc i ciepla atmosfere rodzinnej kuchni.
Ataki trolla na mnie osobiscie sa jego ulubiona rozrywka. Wszelkie
bzdury, ktore wypisuje na moj temat, pozostaja bez mojej odpowiedzi, bo
nie bede trolla karmic i wdawac sie z nim w dyskusje na poziomie szkoly podstawowej.
Jesli chodzi o podejrzenia niektorych osob, ze ten troll to stary, znany
bywalec naszej grupy, ktory widzi mnie i moje uczestnictwo w grupie jako
zaraze, to pozostawie Wam do zadecydowania....
Latem, gdy nie mozna bylo napisac jednego zdania bez narazania sie na
obelgi tego trolla i kilkunastu jego mutacji, czesc grupowiczow
postanowila przeniesc dyskusje do innego pokoju (grupa Yahoo,
NIEmoderowana, publiczna, dla wszystkich oprocz trolli). Gdy swist
zgnilych pomidorow rzucanych przez trolla w coraz to innych grupowiczow
troche ucichl (zobacz pare cytatow ponizej, zebys wiedzial, z kim masz
do czynienia), znow zaczelismy pisac na prk. Najwyrazniej trollowi to
nie odpowiada, wiec znow miota sie, obrzuca obelgami, obraza, kogo sie
da.
Jedyny sposob na trolla to cisza. Nie odpowiadac na osobiste zaczepki,
wsadzac coraz to nowe mutacje trolla do kill file, i nie przejmowac sie
trollem ani niczym co pisze, traktowac go jak zula spod budki z piwem,
ktory nienawidzi wszystko i wszystkich.
A teraz pare cytatow tego osobnika, ktory tak bardzo, bardzo chcialby
byc traktowany na serio.
" wiesz co spierdalaj z tad bo juz mnie denerwujesz...."
"Pies Ci morde lizal"
"rozmawiaja dwie. Jedna glupia, a druga tez nauczycielka."
"Ty tumanie jeden, zbuku gensi..."
"...produkty umyslowe pani Be. Te sa smakowite niczym krowie placki na lace."
"Matka zarla czosnek podczas karmienia? Czy moze gminiucha go popijala?"
"A do szynki podaj gorzale i sie skuj"
itd itp.
Magdalena Bassett
zawsze podpisujaca sie swoim prawdziwym nazwiskiem
P.S. A poniewaz ten troll tak bardzo, bardzo czesto powoluje sie na moj
list, wiec podaje go ponizej, zeby nie bylo watpliwosci, ze to moje
wlasne slowa:
<Tego rodzaju prowokatorzy zdarzali sie w starych czasach - gdy zbyt
sobie pozwalali na zamieszanie towarzystwa do
ktorego sie wdarli pod falszywymi pretekstami i ktore wszelkimi silami
usilowali rozbic, zawsze znalazlo sie paru dobrych ludzi, ktorzy
wieczorowa pora zarzucili prowokatorowi koc na leb i dali mu w czape
kijami i czym popadlo.>
|