MIŁOŚĆ

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 470

261. Data: 2008-09-05 21:02:03

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo dużo niechlujnych i ewidentnie w złej woli stawiasz
tez które mi przypisujesz.

Widzę w tych twoich usiłowaniach tak wielki BURDEL, że
odechciewa mi się cokolwiek z tego wyprostowywać.

Niemniej wyobrażam sobie, że mógłbym ew. podjąć taki trud
[najprawdopodobnie w stosunku do ciebie -> nadaremny], ALE...

chcę abyś odpowiedział NAJPIERW na to pytanie które ci postawiłem
i które po raz kolejny już zignorowałeś.

W tej sytuacji stawiam sprawę jasno: odpowiesz - być może
(ale uwaga: nie ma gwarancji) pogadamy, nie odpowiesz - nie
pogadamy.

Pytanie jest następujące:

news:g9qugc$1jv2$1@news2.ipartners.pl:

<<... Całościowo pokazuje to tylko bezradność tłumu, który pomimo
pozornej wspólnoty poglądów potrafi jedynie walczyć z nim tylko poprzez
jego brutalne zabicie jak znienawidzonego wilka, czy "małego Hitlera",
lub ukrzyżowanie jak [uprzednio wzgardzonego i wyszydzonego] "małego
Jezusa"...>>

[...] tak jak powyżej powinieneś [...] zakończyć swój opis
mojej osoby w wiadomości [news:g9plqt$e64$1@news.onet.pl]

Czy zgadzasz się z moją powyższą opinią, czy nie?
Odpowiedz, proszę. :)

Twój ruch, Rzeźbiarzu. :)

--
CB

"Redart" napisał(-a)
w wiadomości news:g9rj02$k3r$1@news.onet.pl:

> Widzę tu jednak pewne nieporozumienie i bez pomocy Twojej
> raczej z niego nie wybrniemy.
> [...]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

262. Data: 2008-09-05 21:18:52

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Swoim bezmózgim szczekaniem?

Ależ oczywiście! ;)

Służę Bogu również przez to, że kurwiszony dokonują poprzeze
mnie skurwienia - czyż bez słów które wylewasz twoje kundelskie
jestestwo byłoby warte potępienia?

Twoje szczekanie to kij o dwóch końcach.

Musisz go używać nawet gdybym błagał cię o coś innego, a robiąc
to w pewnym sensie przyczyniasz się do mojego zaszczytu.
Pełna zgoda.

Ciemnoto. :)

--
CB

"Ikselka" napisał(-a)
w wiadomości news:1leznm42z3u1r.yh6jh29kizyy$.dlg@40tude.net:

> ... To ja ciebie zaszczycam moją odpowiedzią :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

263. Data: 2008-09-05 21:32:01

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Rasizm doskonale koresponduje z psychologią.

Psychologia to nauka obliczona na klasyfikowanie ludzi pod względem
ich immanentnych cech psycho-mentalnych i w konsekwencji wiąże się
to dokładnie z tym samym z czym wiąże się rasizm, czyli "dyskryminacją"
na pewnych poziomach społecznych z uwagi na obiektywnie istniejące
różnice psycho-mentalne (np aby pracować w Policji trzeba pozytywnie
przejść przez sito testów psychologicznych [i nie tylko] badających
przydatność kandydata do takiej pracy... itd... itp.).

<<Rasizm i genetyka
Współczesna nauka dopuszcza w pewnym kontekście stosowanie konceptu "rasy".
Rozpoznanie istnienia ras przez współczesnych biologów nie ma nic wspólnego
z ich hierarchizacją, nie pociąga ono też za sobą twierdzenia o istotnej
różnicy między nimi. Zmiany w postrzeganiu pojęcia "rasy" współcześnie
podlegają przewartościowaniu - w 2000 i w 2001 można było czytać w piśmie
Nature Genetics:

a.. "To, że rasa w tym kontekście nie jest terminem naukowym, jest rzeczą
przyjętą przez ogół naukowców - jest to przekaz, który winien być bez końca
przypominany" (Editorial "Census, Race, and Genetics", Nature Genetics 24,
2000, s. 97)
a.. "Od dawna, naukowcy twierdzili, że na poziomie genetycznym zmienność
cech między poszczególnymi osobnikami z tej samej populacji jest większa,
niż ta, która istnieje między populacjami odrębnymi, i że nie ma
biologicznego uzasadnienia dla rasy". (Editorial "Genes, Drugs, and Race",
Nature Genetics 29, 2001, s. 239)

W roku 2003, A. W. F. Edwards, z Uniwersytetu w Cambridge, opublikował esej
"Human Genetic Diversity: Lewontin's Fallacy" (BioEssays 25, 2003, s.
798-801), gdzie wskazuje on na błąd logiczny poprzednich badań: brało się w
nich bowiem po uwagę częstotliwość występowania pojedynczych genów, jakby
były one od siebie niezależne. Tymczasem tradycyjnie rasa definiowana jest
jako "grupa etniczna, która charakteryzuje się zbiorem cech dziedzicznych
(jak kolor skóry, kształt głowy, proporcje grup krwi, itp.)". Jeśli porówna
się osoby z punktu widzenia skoordynowanych genów, tradycyjne rasy
prezentują dość jednoznaczne różnice genetyczne.>>

--
CB

"Redart" napisał(-a)
w wiadomości news:g9s6hk$cu0$1@news.onet.pl:

> A może volkizm ? Wiejskich klimatów nie wprowadzałeś (nie zauważyłem),
> ale też mi jakoś tak dobrze pasuje tu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

264. Data: 2008-09-05 21:32:27

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

adamoxx1 pisze:

> Zakladasz że kiedys członkowie grupy sie wypalą? Moze weterani tak, ale
> przyjdą nowi zapewne

raczej odwrotnie :)))

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

265. Data: 2008-09-05 21:47:21

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:

>> generalnie najbardziej chciałbym sprawdzić siebie w aspekcie oleju.
>
> A robimy coś innego? Każdy z nas bez przerw ten olej własny sprawdza.
> Pewnie po to istnieje ta grupa. Grupa, to przecież my. Konfrontujemy
> się, jak potrafimy, a każdy z nas ma inne paradygmaty. ;)

każdy ma inne cele jak mniemam.
sprawdzanie swojego oleju, to jak mniemam, raczej rzadka diagnostyka

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

266. Data: 2008-09-05 21:49:13

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> tren R pisze:
>
>> co było akcją?
>>
>
> Ten sam co zwykle temat i pierwsze Hanki wejście. Wychodzi na to, że
> jednak trochę wcześniej dostała tego buziaka, ale pewnie liczy na coś
> więcej. ;)

wolałbym jakieś szersze spojrzenie
w rodzaju - akcją był liść, który spadł u hanki w ogrodzie.
poruszył jej serce i stała sie dobrą kobietą.
i pokochała wszystkich ludzi na ziemi i w kosmosie, a także cebeneta.

coś w tym rodzaju

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

267. Data: 2008-09-05 21:55:08

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka pisze:

> Natomiast efekt dzialania tego tlumu z pytania cbneta bedzie jeden i
> ten sam:
> Zgladzenie, na mocy decyzji podjetej przez stado, kogos odmiennego,
> niz tego stada czlonkowie.

odpowiem na to jeszcze w ten sposób:
to się dzieje na co dzień - wszędzie, o każdej porze, w każdym miejscu
na kuli ziemskiej. odmienność to wystarczający bodziec do agresji.
jakoś tam biologicznie uzasadnionej.

często nie dostrzegamy w naszych działaniach tej agresji.
dokładnie jak pisał zimbardo. a także dokładnie tak, jak to zapewne
czuje i rozumie cb.

zastanawiam się w tym kontekście - co będzie akcją, a co reakcją.
reakcja na nieświadomą akcję jest brana za akcję.

tu jest klucz madamy i żentielmieny.

dobrej nocy - niech wam się przyśni idealny świat.

zapewne bez ludzi...

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

268. Data: 2008-09-05 21:56:46

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

ostryga pisze:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:g9pkbv$np9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> tren R pisze:
>>
>>> a w sumie jestem ciekawy jak to wygląda z boku.
>> Powiem krótko - sprawiło mi niekłamaną satysfakcję, że ktoś mu w końcu
>> porządnie "dał w mordę". Na takim poziomie, jak na to zasłużył.
>>
>> Ewa
>
> Wiesz, w sumie mnie tez. :)
> pozdr.

dziewczyny - coś wam się pokićkało.
zdrowo.

czy to może ja pomyliłem siebie z kimś innym?

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

269. Data: 2008-09-05 22:03:17

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet pisze:
> Intensywność i specyfika nazizmu w perspektywie społeczeństwa
> niemieckiego przed i po II wojnie światowej [aż do dziś] predystynuje
> ocenę nazizmu przede wszystkim w kontekście "zbrodni w afekcie",
> czyli przede wszystkim reakcji [a nie wyimaginowanej naiwnie akcji].
> IMHO.

ale sorry winettou, zbrodnie w afekcie, to tylko część świata zbrodni.
częstokroć są to tylko "zwykłe" bandyckie zbrodnie dokonywane przez
kogoś kto dysponuje możliwościami dokonania zbrodni.
wystarczy mieć możliwość, a stanie się.

> Tylko eksterminowanie Niemców jako narodu przez społeczność
> m-n mogłoby podważyć sensowność takiego ujęcia, jak dla mnie.

kontrakcją byłoby eksterminowanie?
czy wszystkie akty przemocy jednostkowej (akcje) kończą się
eksterminacją jednostki (kontrakcją)?
a z naodami jest jeszcze trudniej, skoro chce się pzrestrzegać pewnych
konwencji, które agresor maił jednak w dupie.
polacy nie rozstrzeliwali masowo jeńców niemieckich, choć mogli.
nie pakowali ich do obozów kamiąc dwoma kaloriami dziennie.

> Przypominam: moja [niezakłamana] ocena nazizmu jako zjawiska
> doraźnego jest bardzo-bardzo wysoka.

w sensie - pozytywna?

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

270. Data: 2008-09-05 22:04:36

Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:03:17 +0200, tren R napisał(a):

> cbnet pisze:

>> Przypominam: moja [niezakłamana] ocena nazizmu jako zjawiska
>> doraźnego jest bardzo-bardzo wysoka.
>
> w sensie - pozytywna?

Nadal bierzesz go serio? - no to winszuję :->
--

"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry