Mężczyźni są...
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-11 09:13:01
Temat: Mężczyźni są...Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
Rzuciło mi się w oczy sformułowanie "jaskinia" w którymś z postów. I
przypomniała mi się książka "Mężczyźni są z Venus, a kobiety z Marsa" (albo
odwrotnie ;)), którą właśnie czytam sobie rekreacyjnie (niektore fragmenty
naprawdę mnie bawią, choć w niektórych miejscach autor ma rację). I tak
sobie myślę:
Czy jest na grupie (lub wśród Waszych znajomych) osoby, które traktują tę
pozycję jak Biblię i stosują te zasady w życiu?? I jak ??
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2003-09-11 09:30:02
Temat: Re: Mężczyźni są...Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bjpedq$643$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy jest na grupie (lub wśród Waszych znajomych) osoby, które traktują tę
> pozycję jak Biblię i stosują te zasady w życiu?? I jak ??
Ja podpieram sie w zyciu ta ksiazka.
Zrozumialam TZ zachowanie i pozwalam mu posiedziec w "jaskini",staram sie
nie pouczac go i juz tak mnie nie wkurza gdy krazymy po osiedlu godzine w
poszukiwaniu ulicy a on nie chce sie nikogo spytac jak tam dojechac :-)
Pozwalam mu udawac przede mna bohatera i tfaceta ktory wszystko potrafi :-)
Faceci sa jak dzieci ;-)
Pozdrawiam.Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-09-11 09:45:40
Temat: Re: Mężczyźni są...Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora
Mrowka wrote:
>
> gdy krazymy po osiedlu godzine w
> poszukiwaniu ulicy a on nie chce sie nikogo spytac jak tam dojechac :-)
Wiedzialam, ze cos ze mna nie gra... Jestem mezczyzna...
Czasami...
;-)))))))))))))))
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-09-11 09:54:28
Temat: Re: Mężczyźni są...Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik idiom napisał:
> Rzuciło mi się w oczy sformułowanie "jaskinia" w którymś z postów. I
> przypomniała mi się książka "Mężczyźni są z Venus, a kobiety z Marsa" (albo
> odwrotnie ;)), którą właśnie czytam sobie rekreacyjnie (niektore fragmenty
> naprawdę mnie bawią, choć w niektórych miejscach autor ma rację). I tak
Wiesz.... ja zrobiłam eksperyment. Przeczytawszy kilka przesmiesznych
fragmentów, które ubawiły mnie do łez poszłam i spytałam TZa, czy
faktycznio on tak odbiera pewne sprawy. Dopiero mi szczęka opadła, jak
najzupełniej poważnie odparł, że Tak.
Nie traktuję książki jak biblii, ale zdecydowanie mówię mu teraz -
wynieś śmieci, zamiast.... sama wciąż sprzątam i sprzątam, śmieci się
przelewają a nie ma komu wynieść ;-)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-09-11 09:55:30
Temat: Re: Mężczyźni są...Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora
On Thu, 11 Sep 2003 11:13:01 +0200 I had a dream that idiom <i...@w...pl> wrote:
>Rzuciło mi się w oczy sformułowanie "jaskinia" w którymś z postów. I
>przypomniała mi się książka "Mężczyźni są z Venus, a kobiety z Marsa" (albo
>odwrotnie ;)), którą właśnie czytam sobie rekreacyjnie (niektore fragmenty
>naprawdę mnie bawią, choć w niektórych miejscach autor ma rację). I tak
>sobie myślę:
>Czy jest na grupie (lub wśród Waszych znajomych) osoby, które traktują tę
>pozycję jak Biblię i stosują te zasady w życiu?? I jak ??
Może nie jak Biblię święcie poważnie, ale znam ludzi, którym ta książka
otworzyła oczy na szereg spraw i w pewien sposób doprowadziła do rozwiązania
naprawdę wielu problemów.
Spotkałem się za to z takim czymś, że jest "wstyd i obciach" powiedzieć,
że się korzysta z tych rad, czyli że lepiej powiedzieć, że "czytałem, ale
to takie tam bzdury", a tak naprawdę zrobić z tej książki katechizm :)
Nie wiem dlaczego, ale z takim zachowaniem się spotkałem.
Sam dość skorzystałem z dwóch pierwszych książeczek z tej serii, następne
jednak wydały mi się dość nudne, albo fantastyczne (o emeryturze chyba
jest jedna pozycja) :)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-09-11 10:24:20
Temat: Odp: Mężczyźni są...Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@k...icsr.a
gh.edu.pl...
> Spotkałem się za to z takim czymś, że jest "wstyd i obciach" powiedzieć,
> że się korzysta z tych rad, czyli że lepiej powiedzieć, że "czytałem, ale
> to takie tam bzdury", a tak naprawdę zrobić z tej książki katechizm :)
No! I wszyscy faceci będą przytulać swoje partnerki 4 razy dziennie (nie
mniej i nie więcej) :D
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-09-11 12:58:38
Temat: Odp: Mężczyźni są...Od: "Mariola" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik idiom <i...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bjpedq$643$...@n...news.tpi.pl...
> Rzuciło mi się w oczy sformułowanie "jaskinia" w którymś z postów. I
> przypomniała mi się książka "Mężczyźni są z Venus, a kobiety z Marsa"
(albo
> odwrotnie ;)), którą właśnie czytam sobie rekreacyjnie (niektore fragmenty
> naprawdę mnie bawią, choć w niektórych miejscach autor ma rację). I tak
> sobie myślę:
>
> Czy jest na grupie (lub wśród Waszych znajomych) osoby, które traktują tę
> pozycję jak Biblię i stosują te zasady w życiu?? I jak ??
>
Ja zaczynałam dwa razy czytać ale niestety nie mogłam przejć do końca. Nie
wiem skąd jestem ale ta książka nie dla mnie. Nic z niej nie rozumiem i
nudzi mnie.
Pozdrawiam
Mariola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-09-11 13:20:11
Temat: Re: Mężczyźni są...Od: "Magda Zalewska" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
"idiom" <i...@w...pl> wrote in message
news:bjpedq$643$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy jest na grupie (lub wśród Waszych znajomych) osoby, które traktują
tę
> pozycję jak Biblię i stosują te zasady w życiu?? I jak ??
Czytałam chyba ze dwa razy. Wiele rzeczy mi wyjaśniła. Denerwowało mnie
jednak to że to kobiety częściej muszą się dostosowywać, tzn. więcej
jest zachowań męskich niezrozumiałych dla kobiet, które te muszą przyjąć
"na wiarę" i polubić. Jakież było moje zdziwienie kiedy znajomi
mężczyźni poskarżyli się na to samo w drugą stronę.
Pozdrawiam
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-09-11 13:37:49
Temat: Re: Mężczyźni są...Od: "Miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
"Mariola" <m...@w...pl> wrote in message
news:bjpr4e$8f6$1@korweta.task.gda.pl...
> Ja zaczynałam dwa razy czytać ale niestety nie mogłam przejć do końca. Nie
> wiem skąd jestem ale ta książka nie dla mnie. Nic z niej nie rozumiem i
> nudzi mnie.
To znaczy, że albo nie masz stałego partnera, albo Twój partner jest
chlubnym wyjątkiem i chodzącym ideałem:)
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-09-11 13:46:12
Temat: Re: Mężczyźni są...Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał
> Czy jest na grupie (lub wśród Waszych znajomych) osoby, które traktują tę
> pozycję jak Biblię i stosują te zasady w życiu?? I jak ??
Jak Biblię to nie ... ale czytałam i bardzo mi pomogła zrozumieć wiele spraw
(a było to baaardzo dawno temu - więc z większą wiedzą wchodziłam w kolejne
związki i relacje z mężczyznami).
Ale osobiście uważam za dużo lepszą książkę Deborah Tannen "Ty nic nie
rozumiesz".
Temat podobny ... a stanowczo łatwiej się czyta.
Pozdrawiam
MOLNARka
P.S. Niestety (dla mnie) po przeczytaniu tych książek dotarło do mnie, że
sama reprezentuje kilka męskich zachowań ... np: o drogę nie zapytam nigdy
;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |