Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "marenks" <m...@x...xx>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Mobbing w pracy...
Date: Fri, 7 Jul 2006 09:29:50 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 61
Message-ID: <e8l2k4$jel$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: acif205.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1152257477 19925 83.10.29.205 (7 Jul 2006 07:31:17 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Jul 2006 07:31:17 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-User: markuss1
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:347179
Ukryj nagłówki
Znam jedna osobe, ktorej chce pomoc
albo przynajmniej nakierowac ja na wlasciwsze postepowanie...
Dziewczyna juz jest swiadoma tego, ze zostala poddana niezlemu praniu mozgu w
pracy... wiec jest swiadoma..
ale od poczatku
kobieta, lat 28, pracuje od momentu gdy skonczyla LO - jednoczesnie ciagnela
studia
od 7 lat w tej samej firmie
awans, stanowisko kierownicze... lecz kierownik z niej taki, ze w papierach
nienormowany czas pracy, dodatkowe obowiazki - ale takze wszystkie obowiazki
podwladnych - a wiec ostry zapieprz..
normalne jest ze przychodzi sie do pracy na 9:30 - wychodzi o 19:30
trzy, cztery razy w miesiacu z powodu roznych atrakcji trzeba zostac w pracy
dluzej (szkolenia, wyklady, prelekcje, pitolenie, inwentaryzacja) - i wtedy bywa
roznie - 20:30, 21:30, 23..
ale oczywiscie dla szefow to rybka ze po ilus tam godzinach czlowiek normalnie
nie kontaktuje...
pranie odbywa sie oczywiscie na wyjazdach firmowych - duzo wodki, wina, wyklady
motywujace do pracy, wodka, wino, piwo, wyklady motywujace ....
praca za niezla kase - ale kasa w ostatnim czasie topniala szybko - bo zmieniano
sposoby rozliczen - a wymagania coraz wieksze...
z powodow blizej nie okreslonycn (bo tak, bo mi sie nie podobasz) zostaje
zdegradowana...
calkiem sprytnie - bo dano jej szanse, ktorej oczywiscie "nie wykorzystala"
no i przychodza wakacje..
zlozony wniosek urlopowy na 40 dni przed urlopem - przelozony ma to w dupie
informacje o zgodzie daje jej na 5 dni przed samym urlopem - czyli nic nie mozna
zaplanowac - lub szukac w tym co jest...
wyjazd na tydzien - odpoczynek... powrot na lotnisku - dziewczyna boi sie
wlaczyc telefonu sluzbowego (przez caly wyjazd miala wylaczony - poraz pierwszy
od kiedy nie jest juz kier - wczesniej musiala byc pod telefonem 24/h - bo tak -
nie wazne ze jest zastepca - i tak tez bylo rok temu kiedy w polowie urlopu szef
zaczal dzwonic, ze musi przyjechac wczesniej (z Tunezji) bo inny pracownik sie
rozchorowal - a tak na prawde brakow az takich nie bylo)
wiec siedzi z telefonem w reku i boi sie go wlaczyc - bo boi sie dostac kupe
wiadomosci...
uswiadamia sobie, ze jest strzepkiem nerwow - ze praca ja wkonczyla...
ogolnie ma pewne problemy z asertywnoscia - ale do tego doszlo jeszcze sporo
innych spraw...
ogolne zmeczenie materialu...
co jej mozna zaproponowac?
co jej zasugerowac...
thx
--
pozdrawiam
Marenks
|