« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2013-07-07 11:50:19
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)Dnia Sun, 07 Jul 2013 09:32:58 +0200, Trybun napisał(a):
> Wierzę na słowo:-) . I pewnie kiedyś sam się szarpnę i spróbuje
> przyrządzić chłodnik wg. Twojego przepisu.
Polecam, ale wiesz, upały mogą się skończyć, a chłodnik w zimny dzień już
nie ma uroku... więc zrób póki czas :-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2013-07-07 11:51:06
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)Dnia Sun, 07 Jul 2013 09:33:59 +0200, Trybun napisał(a):
> No tak prawdę mówiąc to jestem dość zaskoczony tym dodatkiem mięs do
> chłodnika, próbowałem już ich w wielu wersjach, ale żadne nie zawierały
> mięsa. Tak że do tej pory uważałem chłodnik bezmięsny "tradycyjnym". :-)
Ano widzisz, staropolskie chłodniki i litewskie chołodźce były z mięsem :-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2013-07-07 11:58:49
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)Dnia Sun, 07 Jul 2013 10:25:19 +0200, Feniks z popiołów napisał(a):
> W dniu 2013-07-06 23:53, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 06 Jul 2013 22:14:33 +0200, Feniks z popiołów napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-07-06 20:34, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 06 Jul 2013 19:57:26 +0200, Feniks z popiołów napisał(a):
>>>>
>>>>> tradycyjny chłodnik bezmięsny
>>>> Nie ma takiego. Tradycyjnego bezmięsnego.
>>>> http://tiny.pl/hszqp
>>>> http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2009/07/05/chlodni
k-litewski/
>>> Mój tradycyjny jest bezmięsny. :)
>> O, tak lepiej. Zawsze warto ściślej się wyrażać.
>>
>>> PS: Wiedziałam, że się przyczepisz.
>>
>> Zaraz "przyczepisz" - wyrażaj się dokładniej, a nie sugeruj czegoś, czego
>> nie ma. Ot po prostu.
>>
>> -
>
> Tak po prostu tonie mamy wcale pewności, jaką wersję chołodźca (nie
> "chłodźca",
"Pana Tadeusza" umiem prawie na pamięć, ale poprawiać na tej stronie nie
będę. Ktoś to zrobił w komentarzach, więc sprawa raczej dawno załatwiona i
oczywista. Zresztą ów "chłodziec" nawet rytmicznie nie pasuje do cytowanych
wersów.
> jak na zalinkowanej przez Ciebie stronie), jadano u
> Mickiewicza
Mamy, mamy pewność. Są źródła na ten temat, jak przyrządzano chłodnik w
tamtym miejscu i czasie w dworach.
> jak przyrząi czy w ogóle chodzi o to, co my nazywamy dziś chłodnikiem.
> Z tego, co mi wiadomo, to przypuszczenia są różne.
>
> Niemniej jednak sprzeczać się nie zamierzam, bo o chłodniku z szyjkami
> rakowymi słyszałam wielokrotnie,
A o chłodniku z cielęciną i/lub kapłonem czy także z innym drobiem nie? -
dziwne, tyle czytasz podobno.
> choć nigdy nie jadłam. Jadłam natomiast
> zupę z raków, ale na gorąco,
Taką z masłem rakowym?
> i była nawet dobra. Do chłodnika też
> mogłyby szyjki pasować.
Przecież tak jest w TRADYCYJNYCH przepisach, więc pasują.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2013-07-07 12:05:07
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)On Sat, 06 Jul 2013 09:25:14 +0200, Trybun wrote:
> W dniu 2013-07-05 19:09, tomjas pisze:
>> On Fri, 5 Jul 2013 12:47:58 +0200, Ikselka wrote:
>>> CHŁODNIK - moja wersja, przypominam i uzupełniam, bo sprawa na czasie ,
>>> właśnie robię :-)
>>>
>>> 1 i 1/2 litra dobrej maślanki
>>>
>> Czy gdzieś można takową kupić poza "od baby na bazarze"?
>> W marketach to raczej mleko zmieszane z kefirem, mlekiem w proszku i 10
>> innymi składnikami. Ale nie wszystkie markety obszedłem:)
>
> Aż się wierzyć nie chce że na odpadzie z produkcji masła - maślance mogą
> także oszukiwać..
Chyba nie chodzi o oszukiwanie - raczej przypuszczam, że zapotrzebowanie
na maślankę jest większe niż jej ilość powstająca przy produkcji masła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2013-07-07 12:27:10
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)Dnia 07 Jul 2013 10:05:07 GMT, tomjas napisał(a):
> On Sat, 06 Jul 2013 09:25:14 +0200, Trybun wrote:
>> W dniu 2013-07-05 19:09, tomjas pisze:
>>> On Fri, 5 Jul 2013 12:47:58 +0200, Ikselka wrote:
>>>> CHŁODNIK - moja wersja, przypominam i uzupełniam, bo sprawa na czasie ,
>>>> właśnie robię :-)
>>>>
>>>> 1 i 1/2 litra dobrej maślanki
>>>>
>>> Czy gdzieś można takową kupić poza "od baby na bazarze"?
>>> W marketach to raczej mleko zmieszane z kefirem, mlekiem w proszku i 10
>>> innymi składnikami. Ale nie wszystkie markety obszedłem:)
>>
>> Aż się wierzyć nie chce że na odpadzie z produkcji masła - maślance mogą
>> także oszukiwać..
> Chyba nie chodzi o oszukiwanie - raczej przypuszczam, że zapotrzebowanie
> na maślankę jest większe niż jej ilość powstająca przy produkcji masła.
Iiitam, sprzedają prawdziwą maslankę jako śmietanę ;-PPP
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2013-07-07 12:37:48
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)W dniu 2013-07-06 23:45, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 06 Jul 2013 23:12:56 +0200, Marsjasz napisał(a):
>
>> W dniu 2013-07-05 12:47, Ikselka pisze:
>>> CHŁODNIK - moja wersja, przypominam i uzupełniam, bo sprawa na czasie ,
>>> właśnie robię :-)
>>>
>>
>>> 15 dag chudej szynki (lub wędzony filet z indyka) w kawałku
>> zamiast szynki czy kurczaka/indyka mozna dodac szyjek rakowych...
>> pozdr
>> Marsjasz
>
> A skad wziąć? - można zastąpić krewetkami.
> :-)
>
mozna kupic w marketach w opakowaniach mniejszych niz tu:
http://www.vipdelikatesy.pl/produkty-z-ryb-i-owocow-
morza/90-szyjki-rakowe-w-zalewie-1500-g-opak-900g-ne
tto.html
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2013-07-07 12:39:04
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)W dniu 2013-07-06 19:57, Feniks z popiołów pisze:
> Ja tam wolę tradycyjny chłodnik bezmięsny, ale za to z dużą ilością
> gotowanych jaj. :)
Ja też byłam sceptyczna, bo już letnie czy chłodne zupy na mięsie są dla
mnie mało apetyczne, ale mięso chude i dodatkowo pozbawienie zupy "ok"
sprawiły, że była jadalna, nawet bardzo :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2013-07-07 15:28:12
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)Dnia Sun, 07 Jul 2013 12:37:48 +0200, Marsjasz napisał(a):
> W dniu 2013-07-06 23:45, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 06 Jul 2013 23:12:56 +0200, Marsjasz napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-07-05 12:47, Ikselka pisze:
>>>> CHŁODNIK - moja wersja, przypominam i uzupełniam, bo sprawa na czasie ,
>>>> właśnie robię :-)
>>>>
>>>
>>>> 15 dag chudej szynki (lub wędzony filet z indyka) w kawałku
>>> zamiast szynki czy kurczaka/indyka mozna dodac szyjek rakowych...
>>> pozdr
>>> Marsjasz
>>
>> A skad wziąć? - można zastąpić krewetkami.
>> :-)
>>
> mozna kupic w marketach w opakowaniach mniejszych niz tu:
> http://www.vipdelikatesy.pl/produkty-z-ryb-i-owocow-
morza/90-szyjki-rakowe-w-zalewie-1500-g-opak-900g-ne
tto.html
> pozdrawiam
OK, dzięki, poszukam mniejszych opakowań, bo to to na pułk chyba :-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2013-07-07 16:13:10
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)W dniu 2013-07-07 11:58, Ikselka pisze:
> "Pana Tadeusza" umiem prawie na pamięć, ale poprawiać na tej stronie
> nie będę.
To tym bardziej należałoby zwrócić na to uwagę tutaj. Po co cytować i
powielać błąd?
> Mamy, mamy pewność. Są źródła na ten temat, jak przyrządzano chłodnik
> w tamtym miejscu i czasie w dworach.
Podaj te źródła, skoroś taka pewna. Najlepiej jakieś opracowanie z tym,
co właściwie jadano w "Panu Tadeuszu". Mogłoby być ciekawe.
> A o chłodniku z cielęciną i/lub kapłonem czy także z innym drobiem nie? -
Skąd w takim razie tytuł wątku "MÓJ chłodnik"?
> dziwne, tyle czytasz podobno.
Ciekawe, skąd takie informacje? Nie przypominam sobie, żebym robiła
sobie gdziekolwiek taką właśnie reklamę.
>
>> choć nigdy nie jadłam. Jadłam natomiast
>> zupę z raków, ale na gorąco,
>
> Taką z masłem rakowym?
Nie pamiętam, czy w składzie miało być masło rakowe. Była to zupa z
szyjek rakowych. Z pomidorami, śmietaną, bardzo ostra i gęsta. Smak
ciekawy, ale nie wiem, czy przepis tradycyjny.
> Przecież tak jest w TRADYCYJNYCH przepisach, więc pasują.
Wiesz, taki np. groch z kapustą mi nie podchodzi. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2013-07-07 16:19:13
Temat: Re: Mój chłodnik - przypomnienie :-)W dniu 2013-07-07 12:39, Aicha pisze:
> W dniu 2013-07-06 19:57, Feniks z popiołów pisze:
>
>> Ja tam wolę tradycyjny chłodnik bezmięsny, ale za to z dużą ilością
>> gotowanych jaj. :)
>
> Ja też byłam sceptyczna, bo już letnie czy chłodne zupy na mięsie są
> dla mnie mało apetyczne
No właśnie.
> , ale mięso chude i dodatkowo pozbawienie zupy "ok" sprawiły, że była
> jadalna, nawet bardzo :)
Muszę przetestować, ale raczej z kurczakiem i to wrzuconym na moment
przed podaniem, żeby nie zdążył przesiąknąć burakiem. Cielęcina
natomiast po ugotowaniu i wychłodzeniu w lodówce ma bardzo zwartą
(żelatynową) konsystencję, a coś takiego mi w zimnej zupie nie odpowiada.
Jajo - to jest to. Zwłaszcza jajeczka przepiórcze, jak w linkowanym
przepisie Sowy. Natomiast sam Sowa mi podpadł jako kucharz, bo kiedyś w
porannej TV go widziałam, jak nie za bardzo potrafił odróżnić jakościowo
dobrą białą kiełbasę od gorszej.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |