Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.t
pi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "JoannaP" <p...@n...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Moje... nie wiadomo co...;-)
Date: Wed, 5 May 2004 22:30:11 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 39
Message-ID: <c7bita$3rp$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: aai126.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1083789039 3961 83.27.248.126 (5 May 2004 20:30:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 5 May 2004 20:30:39 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:118246
Ukryj nagłówki
Witam wszystkich serdecznie,
podczytuję grupę od dość dawna i z zachwytem oglądam zdjęcia, podziwiam
wiedzę i dokonania. Sama mam zerowe doświadczenie, ale pomalutku się staram.
Jak narazie już wiem - zielonym do góry ;-) Kupiliśmy mały domek do remontu
na niewielkiej działce ~400m2. Remont domku trwa już 4 lata - i nie szybko
się skończy, ale efektem było zdewastowanie tego, co było wokół domu
zielone: kilka drzew owocowych - bo rosły w miejscu nowych ścieżek lub
dobudowywanej kuchni, trawnik - bo przy rozbiórce piętra cały gruz został po
prostu zrzucony, a kwiatki - no cóż, podobno pięknie wypieliłam pierwszego
roku chwasty i... nie tylko. Moja Teściówka załapała się za głowę z rozpaczy
jak zobaczyła powyrywane prymulki. Teraz już wiem - tego się nie wyrywa...
:( No, a czego myśmy nie popsuli to zadeptały i zasiusiały psy. Jeden to
nawet różę z kilometrowymi kolcami stratował. Ale staram się to jakoś
naprawić. Tzn. JA się staram - moi panowie raczej nie widzą takiej potrzeby.
No i psy - też mi nie pomagają. Innymi słowy - radosna twórczość artystyczna
amatora. Pod wiatr i pod górkę.
Wymyśliłam sobie kilka rzeczy - ale do końcowego etapu jeszcze sporo: jak
nie z braku funduszy - to z przyczyn technicznych. Nie za bardzo chcę się
rozpędzać z zagospodarowywanie całości, bo niedługo ma być wszystko
rozkopane pod kanalizę, gaz i telefon (mamy linię napowietrzną, ale podobno
niedługo do nas również dotrze cywilizacja). Trochę posadziłam - głównie z
sadzonek od sąsiadów - ale to-to jest jeszcze malutkie. Nazw nie pamiętam,
zapewne pół Polski ma to samo w ogródkach.
W tej chwili najbardziej mnie cieszy .... bratek. Wysiany w ubiegłym roku,
zakwitł we wrześniu i aż do połowy grudnia miał wciąż nowe kwiaty. W tym
roku obudził się już w lutym, a teraz - to piękna, pachnąca, żółta plama.
Posadziłam trzy wiciokrzewy - jednego zagryzła moja suczka, drugi nie
przetrwał zimy, a trzeci już się pięknie rozrasta. Przymierzam się do
osadzenia czegoś o wielkości bzu - mam taką niszę za śmietnikiem, osłoniętą
od wiatru i niezbyt nasłonecznioną. Narazie rosną tam niezapominajki.
Dlaczego o tym piszę? A tak, chciałam się wygadać ;-)
Jakby kto miał ochotę - to wrzuciłam kilka dzisiejszych zdjęć na moją
stronę. Nie jest na temat ogrodów, tylko na temat psów, ale znalazłam
miejsce na moje zielsko w pamiętniku na stronie 10. :-)
Pozdrawiam, dzięki za cierpliwość i - mam nadzieję - wyrozumiałość.
Joanna
|