Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nieobowiązkowa obecność matematyki...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nieobowiązkowa obecność matematyki...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2009-10-19 08:17:29

Temat: Re: Nieobowiązkowa obecność matematyki...
Od: "Y e l o" <r...@c...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:hbfbd4$vig$7@node1.news.atman.pl...

>IMO zadłużanie to efekt bezrefleksyjnego konsumpcjonizmu. Znajomość
>matematyki tutaj nie ma nic do rzeczy. Człowiek, który nie żyje ponad stan,
>nie musi brać kredytów. Jeżeli jednak potrzebuje jakiegoś dobra, na które
>go jednorazowo nie stać, jest w stanie tak ograniczyć wydatki, żeby nie
>zalegać ze spłatami rat.

Warto też zauważyć, że od jakiegoś czasu na każdym kredycie/pożyczce
jest obowiązek podawania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania,
która uwzględnia wszystkie prowizje itp itd. - po to, żeby różniaste
instytucje
finansowe nie mogły turlać definicji oprocentowania jak się im podoba.
Jak kupuję na raty w sklepie - ostatnio np. IKEA - to po policzeniu
wszystkiego każę im policzyć RRSO.
Zazwyczaj przy zakupach ratalnych wszelkich rodzajów wychodzi dużo
- czyli między 16-20% - a to są kredyty drogie. Jak wszystkie gotówkowe...
Warto ten wskaźnik znać i porównywać i wczesniej się zastanowić, czy nie
taniej jest po prostu zwiększyć sobie linię kredytową w RORze - ale to tez
są bardzo wysoko oprocentowane kredyty. Więc chociaz po to, żeby
mieć świadomość, ile dopłacamy do biznesu ..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2009-10-19 10:44:43

Temat: Re: Nieobowiązkowa obecność matematyki...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:01:09 +0200, Qrczak napisał(a):

> W Usenecie Aicha <b...@t...ja> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "XL" napisał:
>>
>>> Potem - trzeba bedzie pomyśleć o kupnie mieszkania, skoro
>>> ona ma zostać na uczelni.
>>
>> Pfff, za moich postudenckich czasów znałam 40-kilkulatka, pana doktora,
>> mieszkającego w akademiku.
>
> Rodziców z ziemią nie miał.
>
> Qra

Raczej w spodniach nie miał... to i wygodnie mu było w akadmiku aż do
emerytury...
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2009-10-19 10:45:57

Temat: Re: Nieobowiązkowa obecność matematyki...
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:02:46 +0200, Qrczak napisał(a):

> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>>
>> ...na maturze w ciągu ostatnich 25 lat to świadome działanie bankowców w
>> celu maksymalnego zadłużenia Polaków. Ludzie nawet wydawałoby się, na dość
>> wysokim poziomie intelektualnym, nie umieją liczyć własnych pieniędzy,
>> łapią się na bankowe "promocje" typu "U nas połowa twojej gotówki
>> pracuje w nocy" itp, nie mówiąc już o braku umiejętności obliczenia
>> sobie faktycznych kosztów branych kredytów.
>
> To raczej świadome działanie reklamotwórców. Bo to oni piszą takie piękne
> hasła.
>

Reklama jest zawsze na czyjeś zamówienie przecież, nie istnieje sama dla
siebie.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2009-10-19 11:05:35

Temat: Re: Nieobowiązkowa obecność matematyki...
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>> ...na maturze w ciągu ostatnich 25 lat to świadome działanie bankowców w
>>> celu maksymalnego zadłużenia Polaków. Ludzie nawet wydawałoby się,
>>> na dość wysokim poziomie intelektualnym, nie umieją liczyć własnych
>>> pieniędzy, łapią się na bankowe "promocje" typu "U nas połowa twojej
>>> gotówki pracuje w nocy" itp, nie mówiąc już o braku umiejętności
>>> obliczenia sobie faktycznych kosztów branych kredytów.
>>
>> To raczej świadome działanie reklamotwórców. Bo to oni piszą takie
>> piękne hasła.
>>
>
> Reklama jest zawsze na czyjeś zamówienie przecież, nie istnieje sama dla
> siebie.

Ale chwytliwych hasełek nie wymyślają bankowcy. Na szczęście, bo nawet
reklamy stałyby się niestrawne.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2009-10-19 11:52:52

Temat: Re: Nieobowiązkowa obecność matematyki...
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "XL" napisał:

> >>> Potem - trzeba bedzie pomyśleć o kupnie mieszkania, skoro
> >>> ona ma zostać na uczelni.
> >> Pfff, za moich postudenckich czasów znałam 40-kilkulatka, pana
> >> doktora, mieszkającego w akademiku.
> > Rodziców z ziemią nie miał.
> Raczej w spodniach nie miał... to i wygodnie mu było w akadmiku aż
> do emerytury...

Doktor rehabilitowany nauk wszelakich IXI, specjalność: seksuologia
predykcyjna :)

--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2009-10-19 18:33:12

Temat: Re: Nieobowiązkowa obecność matematyki...
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:

> Raczej w spodniach nie miał... to i wygodnie mu było w akadmiku aż do
> emerytury...

No, gdyby zrezygnował i z akademika, toby w spodniach wiecznie miał. ;-P

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

PANI PORUCZNIK...
Kreacjonizm - zapraszamy na wykłady
Re: Rzekoma pandemia grypy
Piaskiem wyczarowane...
Re: Szopen, któryzostałpapieżem.. .

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »