Data: 2013-01-24 21:26:47
Temat: [OT]
Od: iusr <i...@u...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-01-24 16:36, Ren@t@ pisze:
>
> Użytkownik "iusr" napisała w wiadomości
> news:kdhka4$ji4$1@news.task.gda.pl...
> |W dniu 2013-01-19 19:25, Chiron pisze:
> | > Użytkownik "iusr" <i...@u...pl> napisał w wiadomości
> | > news:kdeint$d6j$1@news.task.gda.pl...
>
> (...)
> Ja mieszkam.
> Są ludzie którzy całkiem normalnie żyją po dzieciństwie spędzonym w domu
> dziecka (znam). Myślisz, że po domu samotnej matki trudniej? (zwłaszcza, że
a czy ja mowie, ze nie mozna zyc po dziecinstwie w domu dziecka? ja
mowie tylko ze mi zal tych dzieciakow.
> (...)
> | Przeciez ja nie postuluje o to, zeby kazda kobieta mogla usunac ciaze
> | z powodu wlasnego widzimisie.
>
> To jeszcze zastanów się na ile jest to spowodowane faktem, że takie usuwanie
> jest obecnie w Polsce nielegalne
o naiwnosci!
> i czy przypadkiem gdyby była możliwa
> aborcja na życzenie/z powodów społecznych to też byś jej nie broniła.
Nikomu niczego nie bronie w mysl zasady: twoja wolnosc konczy sie tam,
gdzie zaczyna sie moja. i na odwrot.
nie wiem po co ci takie dywagacje. okreslilam jasno moje stanowisko
wiec nie wymyslaj.
>
> | dlaczego myslisz ze ona chce?
>
> A dlaczego Ty myślisz, że nie chce?
a dlaczego nie? tylko ty wiesz lepiej? ja nie wiem, ja biore pod uwage
obie mozliwosci. na tym glownie polega roznica miedzy nami.
> Mnie jako czternastolatce (7kl. SP wcześniej i później też) dzieci strasznie
> się podobały, (...)
ale o co chodzi? co ma do tematu aborcji to ze lubilas dzieci?
> | naprawde uwazasz ze dziewczyna to biedne,
> | bezmozgie stworzenie, ktore usuwa ciaze bo kolezanki jej kaza?
>
> A uzasadnij wiarygodnie, że większość czternastolatek nie weźmie bardzo
> poważnie pod uwagę zdania koleżanek. I postąpi wbrew zdaniu koleżanek,
> rozkazom rodziców i temu co usłyszy w mediach. Próbowałaś kiedyś w tym wieku
> sprzeciwiać się rówieśnikom ? IMHO nigdy wcześniej i nigdy później niż w
> wieku nastoletnim tak bardzo nie zależy nam (ludziom) na zdaniu rówieśników
> i nie jesteśmy tak bardzo podatni na manipulacje (także wbrew sobie, temu co
> czujemy).
>
czyli uwazasz, ze dziewczyna to biedne, bezmozgie stworzenie, ktore
usuwa ciaze bo jej kolezanki kaza.
ciekawe dlaczego tak myslisz? :)
> (...)
> | "moze spokojnie donosic ciaze" - no prosze cie, to nie ten matrix :D
>
> Może nie zawsze spokojnie i może nie zawsze może (poronienia się zdarzają
> tak naturalne jak i pod wpływem próbujących wlać olej do głowy pięścią
> mężów/rodziców/itp.) ale zawsze (tak, duży kwantyfikator) może nie
> przykładać świadomie i dobrowolnie ręki do śmierci swojego niedawno
> poczętego dziecka.
>
to juz nawet nie jest smieszne. ty nawet nie uruchamiasz procesu
myslenia tylko po prostu powtarzasz "nie zabijac dziecka bez wzgledu na
wszystko".
> | Zupelnie teoretyczne pytanie do zagorzalych obroncow zycia -
> | czy jesli mozliwe byloby wyjecie z brzucha takiej dziewczyny plodu
> | i wlozenie go do waszego, to zgodzilibyscie sie? w imie obrony zycia?
> | ponieslibyscie WSZYSTKIE konsekwencje?
>
> A co to ma do rzeczy?
> Czy ty jesteś zwolennikiem przerywania życia starszym, gderliwym ludziom?
ma do rzeczy bardzo, bardzo duzo. nikt mi nie kaze rodzic gderliwych ludzi.
uznaje to za odpowiedz, ze nie zechcialabyc sluzyc swoja macica, tylko
kazesz tym, ktorzy mieli pecha :) jakie to ludzkie :)
> Jeżeli jesteś przeciw to to automatycnie oznacza, że chętnie do siebie
> weźmiesz jakiegoś takiego z którym jego rodzina już nie może wytrzymać i ma
> w związku z tym mordercze myśli?
masz jakis powazny problem z tesciem? jesli decydujesz sie na malzenstwo
to decydujesz sie tez na opieke nad rodzicami meza, gdy juz nie beda
samowystarczalni. to twoj psi obowiazek. twoj i meza. jak masz z tym
klopot, to nie wychodzisz za maz.
proste?
co to ma do dziecka z gwaltu? opanuj sie troche...
chyba zle pojmujesz odpowiedzialnosc, ale w koncu to twoi tesciowie,
moi nie musza sie martwic.
> Czy jeseteś zwolennikiem teorii, że co się dzieje w rodzinie nie jest
> niczyją sprawą? Jeżeli nie to czy weźmiesz do siebie na utrzymanie kobietę z
> jej dziećmi jeżeli mąż ją bije codzienni do nieprzytomności i tylko patrzeć
> jak któregoś dnia ją zabije?
>
ale przeciez ja jej nie kazalam wychodzic za maz. to byla jej decyzja i
teraz to ona jest odpowiedzialna za to, co z tym zrobi.
ja nie podjelam decyzji o zaplodnieniu, wiec podejmuje decyzje o losach
tego zaplodnienia.
a ty chcesz te decyzje podjac za mnie. moze lepiej wrocic do pieczenia
ciasteczek?
znowu chyba odpowiedzialnosc nie tu widzisz, gdzie powinnas.
> | ps. wasz bog dal ludziom podobno wolna wole, wiec co wam do mojej
> | macicy?
>
> Do Twojej macicy nic. Jak dla mnie możesz ją sobie wyciąć. Możesz sobie też
> popodcinać jajowody. Też mi nic do tego. Nawet Stalker dawał gdzieś tam
> linka do artykułu w którym pisali, że jest to w Polsce legalne (niestety
> dzieciaki mi przeszkodziły i nie doczytałam do końca nim artykuł zniknął).
Nie jest legalne. chyba, ze istnieja wzgledy medyczne. ale ty, jako
purystka, na pewno wiesz, ze oszukiwanie jest niemoralne :)
> Możemy jednak chcieć respektowania prawa człowieka (każdego) do życia.
> Możemy o tym rozmawiać. I możemy w tym kierunku naciskać na ustawodawcę. Na
> szczęście - ale też nie wiadomo jak długo.
>
a co, zabieraja wolnosc wypowiedzi, ze nie wiadomo? :)
jakos praw gwalciciela nie respektujesz :) mojego tez nie. kazesz mi sie
poddac biegowi wypadkow i zabraniasz korzystania z moich praw, co
wiecej, chcesz mi odebrac te, ktore juz mam.
--
iusr
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia. "
|