« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-25 22:17:45
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)On Fri, 25 Jan 2002 23:44:26 +0100, "Zowisia"
<z...@p...onet.pl> wrote:
>Ach, mówi? wam ....
>
>Ksi??yc, gwiazdy, wietrzne zau?ki starego Krakowa,
>a my przy ?wiecach w Brasserie na Gazowej ...
>My to znaczy Ramzes(a), DominikaNM, Kaliope,
>Monisi?tko (prawnik co si? zowie), A-Netusia, KasiaL,
>oraz ni?ej podpisana.
a w marcu nie mozna by krakowskiego spotkania zrobic w Warszawie?
tak niesmialo pytam bo fizycznie nie dam rady do Krakowa dojechac
za tej wisyty a bardzo bym chciala...
Krysia (pod baobabem)
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-01-25 22:44:26
Temat: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)Ach, mówię wam ....
Księżyc, gwiazdy, wietrzne zaułki starego Krakowa,
a my przy świecach w Brasserie na Gazowej ...
My to znaczy Ramzes(a), DominikaNM, Kaliope,
Monisiątko (prawnik co się zowie), A-Netusia, KasiaL,
oraz niżej podpisana.
Lokal przestronny, stodołowaty raczej, z roslinkami i lampkami
tu i tam, cala sciana od ulicy przeszklona, krzesła wygodne,
kelner szybki, ogólnie dosc pustawo (zjawilysmy sie ok. 18).
Sie jadlo: zupę cebulową (zielona z farfoclami, ale bardzo dobra)
ślimaki w bułeczkach (na porcję AŻ 2 !), tarte prowansalska,
poledwice w sosie serowym, mule w sosie wlasnym, sole (ryba taka)
w sosie białym (?), sole w sosie ogorkowym, i moze cos jeszcze,
ale nie pamietam ...
Sie rozmawialo chaotycznie, bez przerwy, na krzyż i na wyścigi,
o kremach i kosmetykach, opalaniu, wibrujących fotelach u fryzjera,
o dentyście jak Sean Connery, o facecie co nie pożyczył ....
(łopaty do odśnieżania), o wszystkich grupach jakie są
(znacznie gorsiejsze od naszej !!), o sprzątaniu i gotowaniu
(kto najlepsze ciasto drożdżowe robi i dlaczego, a sprawa polska ...
o parmezanie, cassoulet, rybach, i creme brulee - zjedzonych porcji
ogółem: 5).
Poza tym, o tym dlaczego OT jest nieuniknione, o mądrych anegdotach
Paula Ursteina (Paul, wracaj :))) ), o różnych osobach (ploteczki ...),
o podróżach zagranicznych, bankach i kartach kredytowych,
samochodach, opalaniu i nieopalaniu się, o kremach raz jeszcze,
o młynkach do orzechów i mikserach, biszkopcie ubijanym
na parze i nie na parze (na parze lepszy ! ależ skąd, po co na parze,
wystarczy normalnie; ale na parze lepszy ... i tak dalej).
NIE rozmawiało się o: wieczorach paNIEŃskich, chorobach,
mężach i blondynach życia, robótkach ręcznych, sztucznym jedzeniu,
trudnym życiu, odchudzaniu i dietach, prężeniu firan,
kłopotach z dziećmi ....
Więc naprawdę było BARDZO PRZYJEMNIE I WESOŁO.
Ustaliłyśmy, że następne marcowe ? spotkanie odbędzie się
składkowo u ochotnicy ... zdaje się, że bohatersko zaoferowała się
Kaliope.
A potem nagle i za wcześnie przyjechali osobiści kierowcy i zabrali
panie
_spod baobaba_ .....
Ufff. Napisałam.
kto był, niech coś dopisze,
kto nie był, niech czyta i mu będzie żal !
:))
--
Zowisia < mailto:z...@p...onet.pl >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-25 23:10:08
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał(a):
> a w marcu nie mozna by krakowskiego spotkania zrobic w Warszawie?
> tak niesmialo pytam bo fizycznie nie dam rady do Krakowa dojechac
> za tej wisyty a bardzo bym chciala...
>
> Krysia (pod baobabem)
----
No a ja nieśmiało odpowiadam ;-)))
pomyśleć by chyba można,
Warszawa niedaleczko ....
tylko jak my stamtąd wrócimy
tak w środku nocy ...
?
:))
--
Zowisia < mailto:z...@p...onet.pl >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-25 23:16:44
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)On Sat, 26 Jan 2002 00:10:08 +0100, "Zowisia" <z...@p...onet.pl>
wrote:
ciach
>Warszawa niedaleczko ....
>tylko jak my stamtąd wrócimy
>tak w środku nocy ...
>?
>:))
Pociagi kiedys jezdzily... taki jeden byl co sie "Rzeznia" nazywal
okolo 2200 - W-wa --- Zakop; przez Krakow tez
przejezdzal...;-))))))))
Art(Gruby).
"A kiedy czlowiek sie urznie to biale cialka krwi go bronia."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-25 23:49:25
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)
>
>> a w marcu nie mozna by krakowskiego spotkania zrobic w Warszawie?
>> tak niesmialo pytam bo fizycznie nie dam rady do Krakowa dojechac
>> za tej wisyty a bardzo bym chciala...
>>
>> Krysia (pod baobabem)
>----
>No a ja nie?mia?o odpowiadam ;-)))
>pomy?le? by chyba mo?na,
>Warszawa niedaleczko ....
>tylko jak my stamt?d wrócimy
>tak w ?rodku nocy ...
>?
>:))
wiesz, ja to mam nadzieje, ze spotkanie bedzie
warszawsko-krakowskie i moze wtedy przyjedz z wlasna menazka i
jaskiem i ktos Cie do rana przechowa ;)
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-26 03:05:08
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)
"Zowisia" <z...@p...onet.pl> wrote in message
news:a2snau$1ic$1@news.onet.pl...
> Ach, mówię wam ....
(ciach)
> kto nie był, niech czyta i mu będzie żal !
> :))
Ach jak fantastycznie...
CZY JEST TU KTOS Z AUSTRALII????!!!!!!
Ania (na koncu swiata)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-26 08:11:53
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)
>>
>>> a w marcu nie mozna by krakowskiego spotkania zrobic w Warszawie?
>>> tak niesmialo pytam bo fizycznie nie dam rady do Krakowa dojechac
>>> za tej wisyty a bardzo bym chciala...
>
>
>Mysle, ze sie da (zgadzam sie z Toba Zowisiu), tylko musialby to byc weekend i
>trzeba pamietac, ze ostatni expres z warszawy jest 20.04 (22.45 w Krakowie, tu
>moge Krakowianki porozwozic).
>No i gdzie w Wwie znalezc knajpe, zeby bylo smacznie i na krakowska kieszen????
>
>Monisiatko
obawiam sie, ze byloby to wokol Wielkanocy...nie wiem czy to
wypda szalec w Wielki Pitaek lub sobote...
co do meliny, pardon, lokalu -nie mam pojecia, ale moze znajdzie
sie jakas Krakowianka/jakis Krakowiak na przesiedleniu i
podpowie, wskaze i sie udzieli
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-26 08:34:16
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)ale Wam fajnie bylo!
A Far Breton byl??????
>>tu i tam, cala sciana od ulicy przeszklona, krzes?a wygodne,
>>kelner szybki, ogólnie dosc pustawo (zjawilysmy sie ok. 18).
>Mnie sie podobalo, dosc francusko, ale raczej w stylu bretonskim niz
>prowansalskim lub paryskim. ok. 21.00 zaczal sie robic wiekszy ruch, ale caly
>czas bylo milo. No i pan Kelner bez problemu przyniosl 7 odrebnych rachunkow.
>i tak bylo. Sasiad jest moim najwiekszym wrogiem, caly czas mam nadzieje, ze
>sie na nim zemszcze:)))) (na zimno najlepsza jest zemsta).
Pan Bog nie rychliwy zale sprawiedliwy...zobaczysz...zawsze sie
sprawdza>
>
>>Poza tym, o tym dlaczego OT jest nieuniknione, o m?drych anegdotach
>>Paula Ursteina (Paul, wracaj :)))
>wracaj, wracaj......
>tesknimy za Toba.
>I co najlepsze nikt wlasciwie nie mogl sobie dokladnie przypomniec od kogo
>zaczela sie ta awantura OT, bo wszystkie stwierdzilysmy, ze na pewno nie od
>Paula. Tylko potem ktos to eskalowal....
Obwaiam sie, ze to wszystko przeze mnie
>
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-26 08:48:23
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)>"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał(a):
>
>> a w marcu nie mozna by krakowskiego spotkania zrobic w Warszawie?
>> tak niesmialo pytam bo fizycznie nie dam rady do Krakowa dojechac
>> za tej wisyty a bardzo bym chciala...
Mysle, ze sie da (zgadzam sie z Toba Zowisiu), tylko musialby to byc weekend i
trzeba pamietac, ze ostatni expres z warszawy jest 20.04 (22.45 w Krakowie, tu
moge Krakowianki porozwozic).
No i gdzie w Wwie znalezc knajpe, zeby bylo smacznie i na krakowska kieszen????
Monisiatko
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-26 09:03:21
Temat: Re: OT spotkanko w Brasserie - Krakow (juz bylo !!)Zowisia wspapaniale wywiazala sie z zadania....
i ja troche dopisuje
>Lokal przestronny, stodołowaty raczej, z roslinkami i lampkami
>tu i tam, cala sciana od ulicy przeszklona, krzesła wygodne,
>kelner szybki, ogólnie dosc pustawo (zjawilysmy sie ok. 18).
Mnie sie podobalo, dosc francusko, ale raczej w stylu bretonskim niz
prowansalskim lub paryskim. ok. 21.00 zaczal sie robic wiekszy ruch, ale caly
czas bylo milo. No i pan Kelner bez problemu przyniosl 7 odrebnych rachunkow.
>Sie jadlo: zupę cebulową (zielona z farfoclami, ale bardzo dobra)
>ślimaki w bułeczkach (na porcję AŻ 2 !), tarte prowansalska,
>poledwice w sosie serowym, mule w sosie wlasnym, sole (ryba taka)
>w sosie białym (?), sole w sosie ogorkowym, i moze cos jeszcze,
>ale nie pamietam ...
ja mule jadlam - bo Maklowicz polecal, a ja jeszcze nie sparzylam sie
zaufaniu jego smakowi. i byly wspaniale, takie.... mulowate :)))
>>Sie rozmawialo chaotycznie, bez przerwy, na krzyż i na wyścigi,
>o kremach i kosmetykach, opalaniu, wibrujących fotelach u fryzjera,
>o dentyście jak Sean Connery, o facecie co nie pożyczył ....
>(łopaty do odśnieżania),
To ja - i mialam roziwnac.Otoz 2 stycznia br, jak wiadomo kleska sniegu.
Zupelnie tego faktu niezauwazywszy wyszlam z domu, podeszlam do samochodu na
parkingu przed blokiem (a to kombji jest, wiec nie ma szans, abym go w ogole
popchenla, bo ja mam tylko 159 cm, a autko ma 470 cm....). Poptarzylam,
swtierdzilam: o, snieg. Wsiadlam , odplalilam, wycofalam i ...... makabrycznie
sie zakopalam w zaspie, ktora najpierw w byla mala, a potem jakos tak nagle
stala ogromna, ponad metrowa....
Nic to powiedzialam, wyjdae, ale .... nie wyjechalam nic a nic. auto utknelo.
Wyszlam z auta - a jak prawiwa kobieta do pracy bylam ubrana - mialam plaszcz
do ziemi, buty na obcasie, dluga spodnice - w ogole ubranie w sam raz na
wypycganie ze snieznych zasp. Wiec wysiadlam, i .. zobaczylam sasiada (z mojej
klatki) ktory wlasnie konczyl duuuuza lopata do odsniezania odkopywac swoje
auto. Wiec podeszlam (przez polmetrowe zaspy) i grzecznie prosze Pana Sasiada,
czy moglby mnie torche wykpac z zaspy. Na co Pan Sasiad: Nie, a co mnie to
obchodzi, ze Pani sie zakopala, nie mam ochoty Pani pomoc.....
Ja stanelam, zszkowana i tylko czulam jak mi lezki po policzkach kapia......
i tak bylo. Sasiad jest moim najwiekszym wrogiem, caly czas mam nadzieje, ze
sie na nim zemszcze:)))) (na zimno najlepsza jest zemsta).
a z zaspy wykopal mnie moj chlopak, do ktorego zadzwonilam i buczac mu w
sluchawke zazadalalm natychmiastowej pomocy, bo utknelam, a nikt nie chce mi
pomoc.
.......
>Poza tym, o tym dlaczego OT jest nieuniknione, o mądrych anegdotach
>Paula Ursteina (Paul, wracaj :)))
wracaj, wracaj......
tesknimy za Toba.
I co najlepsze nikt wlasciwie nie mogl sobie dokladnie przypomniec od kogo
zaczela sie ta awantura OT, bo wszystkie stwierdzilysmy, ze na pewno nie od
Paula. Tylko potem ktos to eskalowal....
>NIE rozmawiało się o: wieczorach paNIEŃskich, chorobach,
>mężach i blondynach życia, robótkach ręcznych, sztucznym jedzeniu,
>trudnym życiu, odchudzaniu i dietach, prężeniu firan,
>kłopotach z dziećmi ....
ani o kichaniu......
>Ustaliłyśmy, że następne marcowe ? spotkanie odbędzie się
>składkowo u ochotnicy ... zdaje się, że bohatersko zaoferowała się
>Kaliope.
i kazda zadeklarowala, co przyniesie.
Monisiatko
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |