Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.one
t.pl!lublin.pl!news.lublin.pl!not-for-mail
From: "Marek N." <m...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: A propos problemów z miłością...
Date: Tue, 29 May 2001 18:12:50 +0200
Organization: lubman
Lines: 50
Message-ID: <9f0hmq$3bl$1@news.lublin.pl>
References: <9f06ef$274$1@news.internetia.pl>
NNTP-Posting-Host: biopc95.umcs.lublin.pl
X-Trace: news.lublin.pl 991152666 3445 212.182.10.95 (29 May 2001 16:11:06 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...lublin.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 29 May 2001 16:11:06 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:85946
Ukryj nagłówki
daithi <d...@n...e.pl> napisała:
1.
> moja przyjaciółka więcej mówi o moich 'ukochanych' niż o swoim. Uśmiecha
się
> do nich, zagaduje częściej i z większym zaangażowaniem niż do faceta, w
> którym kocha się półtora roku. To oni jej się śnią, to ich imionami
nazywa,
> np. postacie w grach komputerowych, to do nich ma najwięcej spraw (brzmi
to
> tak, jakbym kochała się w dwudziestu jednocześnie, ale mówię o kolejnych
> jednostkach). A najlepsze to, że cały czas mówi, że w ogóle nic do nich
nie
> ma, a nawt ich nie lubi... O co chodzi??? Mam oczywiście swoją teorię, ale
> chciałabym wysłuchać opinii obiektywnych.
Wyglada, ze nie jest uczciwa wobec Ciebie. Czy wtedy slowo "przyjaciolka"
jest wlasciwe?
Ale tak naprawde, to chyba jest jej problem, a nie Twoj. Ukladaj sobie swoje
relacje z facetami, tak jak Tobie i facetom pasuje.
2.
> Na trzydniowej wycieczce poznałam pewnego chłopaka. Genialnie mi się z nim
> rozmawiało i dobrze czułam się w jego towarzystwie. Chciałam przedłużyć w
> jakiś sposób naszą znajomość (jesteśmy z innych miast), więc po powrocie
> zaczęłam szukać go w necie. Ujawnił się na jednej z grup. Od tej pory
> piszemy do siebie maile. Ja- średniej długości, on- pojedyncze wyrazy,
> ewentualnie zdania. Wszystko wskazywałoby na to, że ma mnie dość, ale
pytał
> kilka razy, kiedy przyjadę do miasta, w którym mieszka. Odpisywał
> codziennie, a gdy kiedyś 'wpadliśmy na siebie' na czacie, normalnie
> rozmawialiśmy (wróciły czasy wycieczki). Ostatnio wysłałam mu maila z
czarną
> różą. Od tej pory (jakiś tydzień) nie odzywa się. Wiem, że nigdzie nie
> wyjechał, bo 'widzę' go na grupach. Jestem zupełnie zaplątana i już nie
> wiem, co mam robić. A wspomnę, że [tyle, ile się da po kilku dniach bycia
na
> wycieczce] zależy mi na nim. Brzmi to trochę jak z telenowel, a nie
powinno,
> ale nie nasuwa mi się żadne inne słowo.
Mimo pojawiajacego sie juz cierpienia, staraj sie ksztaltowac powstajacy
zwiazek wzglednie symetrycznie. Czyli jak on postanowil milczec, to uszanuj
to. Ewentualnie mozna po jakims czasie, cieplo i szczerze zapytac o
przyczyne milczenia. Uwazam, ze narzucanie sie czestymi mailami jest -
chocby niedyplomatyczne. Staniesz sie dla niego m.in. mniej atrakcyjna.
Powodzenia
Marek
|