Użytkownik chaciur <g...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a26nj6$dgk$...@n...tpi.pl...
> > [Jakie jeszcze? Tylko podawaj po jednym, a nie jak z tymi punktami o
> > łowieniu sekt :-)]
>
> Dobrze bede Ci dozowal po kropelce:
> kap 1 - ci co sie odzywiaja DO to 'Ludzie' a reszta 'ludzie'

[W tej grupie kropelek ... czyli kałuży ;-), raczej sie nie dogadamy, bo ja
zdecydowanie stronię od ideologii - miałam na myśli kropelki z serii z
DIETĄ.]

> To ja opowiem o sobie (wiem, ze jestem wege ale zobacz co mam do
powiedznia)
> Cale zycie bylem chudy IBM = 20. Zalozylem sie kiedys, ze zgrubne 10kg
> w 2 miesiace. Motywacje mialem taka, ze bliska mi osoba rzuci palenie.
> Od roku juz nie pali :)). Teraz jestem upewniony, ze moge ze swoja
> waga zrobic co mi sie podoba.

[Uważaj, bo moja "bliska osoba" nie paliła prze 8 miesięcy a potem znowu
zaczęła :-)]

Tylko, ze klucz nie lezy w diecie lecz glebiej.

[Gdzie? Zaintrygowałeś mnie ...]

> No dobrze, zgodze sie ze tydzien to malo ale moge sie z kazdym zalozyc, ze
w tydzien
> zgrubne 2 kg lub schudne 5.

[To akurat nic trudnego - można się albo głodzić albo obżerać. I właśnie o
to chodzi - znaczenie ma to, co będzie po 3 miesiącach , roku itd.]

Bo wg mnie w ten pierwszy jest najlatwiej.
> I jak bym mial komus doradzic diete odchudzajaca to raczej taka,
> ktora dzieki pierwszym sukcesom, da motywacje do dalszej walki.

[Ja za to poleciłabym taką co bez żadnych cudów da porządany efekt - sposób
na to jest jeden, zmniejszyć podaż kalorii - wiekszość ludzi na świecie je
po prostu za dużo.

Pozdrawiam, Iza]