Data: 2002-04-27 18:48:02
Temat: Odp: Cannelloni....help....!
Od: "starszo" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Gosia Zaleska-Gajc <z...@h...pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@h...pl...
> Pewnie, że tak :-).
Jestem człowiek poprzedniej epoki, a dokładnie
dziecko planu sześcioletniego z kluczem na szyi.
Moje dzieciństwo łatwe nie było, bowiem stałam
się, jak wiekszość moich rówieśników, ofiarą
systemu żywienia zbiorowego.
Jak wygląda krupnik każdy wie, ale wtedy on
wyglądał jeszcze gorzej. Mówiąc krótko
talerz szarych pomyj z takimi ohydnymi farfoclami
z niepokrojonego pora, fuuuuuuuj........
Ale cóz, krupnik podobno sprawa zdrowa, więc
chcąc nie chcąc podjęłam próbę przełamania odrazy,
kiedy robiłam za gospodynię domową we własnej
kuchni.
Otóz krupnik składa się z wywaru z jarzyn, które nalezy
usunąć z wywaru i zrobić z nich sałatkę jarzynową
na kolację. Do gotującego się wywaru należy
wzrucic kilka garści kaszy. Może być taka drobna jak
dla psa (za moich czsów psy karmiło się kaszą z mięsem,
a nie jakims pedigrylem) albo jak ktos lubi gryźć to
taką grubszą kaszę i może byc trochę pokrojonych kartofli.
Pogotować, aż kasza się trochę rozpaprze a kartofle będą
miękkie.
Można kostkę sztucznego rosołku też.
I w ten sposób otrzymalismy krupnik-krupnik.
Przerobienie krupniku na niekrupnik polega na wrzuceniu
do rzeczonego dużej ilości drobno pokrojonego koperku,
ze 2-3 ząbki czosnku przekrojone wzdłuż. A na koniec
nie żałować smietany. I takie cós wkładamy do lodówki
az do jutra.
Jutro wyjmujemy gar, odgrzewamy i zamiast krupniku mamy.....
.................... baaaaardzo delikatną zupę
ogórkową:)))))))))
Dosolić dopieprzyć do smaku
> Żadne "a la Gosia" ;-). To są przepisy innych grupowiczów.
Ja poszłam na
> łatwiznę i zrobiłam z przepisu zamieszczonego na
opakowaniu.
Będzie a la Gosia, bo wykonam kompozycje eklektyczną
ze wszystkich przepisów podanych przez Gosię:))))
starsza, chtura poeksperymentuje i opowie
|