Data: 2002-04-20 13:07:45
Temat: Odp: Ciag dalszy czy warto flirtowac.
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Carrie <c...@w...pf.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a...@c...pl...
> Btw jak wam się wydaje, czy bardziej zazdrosne są osoby, które wiedzą
> o flirtach partnerów, czy te, które nie wiedzą? ;) Tzn. nie wiedzą na
> pewno i od partnera, bo plotki czy ich własne podejrzenia zawsze się
> mogą przyplątać. Ja bym nie chciała ukrywać moich flirtów - fajnie
> byłoby się pośmiać z zabawnych niuansów razem z mężczyzną, który wie,
> że i tak jest dla mnie jedyny... :)
Trudno mi powiedziec.Ja jestem straszna zazdrosnica wiec coby nie bylo to
gul by mi skakal.
Kiedys przyszlam do mezula do pracy i widze sytuacje jak kobitka bajeruje go
na maxa a on nic dobie z tego nie robi.Autentyko -wywalila mu biust na
biutko i strzelala galami .Ja sobie stalam i patrzylam co bedzie dalej.Mezul
ja obsluzyl(sprzedal towarek-zeby sie co poniektorym z czyms innym nie
kojarzylo :)) i ona trzepiec rzeskami oddalila sie.
Ja mowie:no ladnie Cie bajerowala ta babka.On zrobil wielkie oczy i wmawial
mi ze absolutnie nic z tych rzeczy.
Facet kompletnie nie lapie babskich chwytow.
On prawie wcale nie jest zazdrosny,kompletnie go nie ruszaja goscie ktorzy
przy nim ze mna zartuja.On nie rozumie w ogole na czym flirt polega.Moze i
dobrze:)
Pozdrawiam Magda
|