> Dlaczego nie jesteśmy taką miłą grupą, jak ci na Yahoo? Dlaczego nie ma u
> nas tej miłej rodzinnej atmosfery? Od pół roku gnębi mnie ten dylemat,
> zwłaszcza jak widzę, że na Yahoo spada frekwencja. Wtedy wiem, że tam
> wskutek normalnego odparowania atmosfera się zagęszcza i jest jeszcze
> wspanialej, niż w tej rozbełtanej rzeczywistości prk, gdzie Władysław
> przepisuje już pozycje z nastej półki w bibliotece, gdzie pracuje, a jak
nie
> cytuje to wulgaryzuje, dżdżownice nie wyrabiają się z przerobem na humus,
a
> wciąż pojawiają się jakieś "nowe" dziwne postacie. Krysia Thompson tylko
bez
> względu na porę roku patchworkuje, ale czy da radę tak w nieskończoność.
> zasmucony Maurycy

Faktycznie, nie jestescie mili. Az strach cokolwiek napisac, by nie
przeczytac odpowiedzi w stylu: "o boze, to juz bylo..." , "ile mozna to
walkowac..." lub "zajrzyj na strone (i podany link)". Moze byscie zeszli
troche nizej z tego piedestalu i zauwazyli, ze ta grupe czyta duzo ludzi,
ktorzy sa zainteresowani gotowaniem i pichceniem ale czytajac Was odechciewa
sie wszystkiego.
Przytocze przyklad kurczaka KFC. Czy naprawde nikomu z Was, "Kucharze" nie
przyszlo do glowy, ze przepisow na kurczaka KFC w sieci mozna znalezc 100?
Czy nie przyszlo Wam do glowy, ze pytanie o tegoz kurczaka pada na grupie
dlatego, ze ludzie licza na doswiadczenia innych - a nie na wymadrzanie sie?
Czy komus z Was, chcialoby sie robic kurczaka na 100 roznych sposobow, zeby
znalezc ten najlepszy? Moze po prostu latwiej i taniej zapytac innych ludzi?
Jestecie zywym przykladem na to, ze nie warto...
Skoro nie chce sie Wam pisac, moze najlepiej byloby zawiesic wiecznego posta
z tekstem o tresci "wszystko juz bylo, poszukaj sobie na googlach i nie
zadawaj glupich pytan". A poza tym - podobno nie ma glupich pytan. Sa tylko
glupie odpowiedzi.
Pozdrawiam