| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-02 10:22:25
Temat: Odp: Do Kazia
> Pytanie moze bardziej powazne:
> ile bylo zabiegow aborcji w Holandii np. w 1998 r.
> a ile w Polsce gdzie aborcja jest zabroniona,
> moze ktos odpowie ?
{kaziu wrote}
To, ze mimo zabronienia czegos, wciaz popelnia sie takie czyny nie
oznacza tego, ze nalezy zniesc takie prawo.
Poprzewracalo sie wam zupelnie w glowach. Proponuje rowniez w Polsce
zniec prawo zakazujace zabijania ludzi narodzonych i kradziezy. I tak
przeciez mimo, iz jest to zakazane robi sie to bez zenady.
Witam.,
Najgorzej jak w sprawach trudnych moralnie zabieraja glos tylko skarajnie
myslacy. Caly problem aborcji nie jest wcale taki czarno-bialy.
Nieprzestrzeganie prawa na ogol nie jest dobre, ale sa wyjatki, gdy np prawo
jest zle. Chcecie przykladu - czasy komunistyczne, zabronione prawnie bylo
organizowanie struktur opozycyjnych. I co, czy ktos uwaza teraz, ze lamanie
prawa przez np KOR-owcow bylo niepoprawne moralnie - chyba nie?
Wracajac do aborcji. Niestety, doswiadczenia na swiecie ( w tym i w
Holandii) udowodnily, ze jedyna na prawde skuteczna metoda zmniejszenia
liczby aborcji jest powszechnie dostepna i tania antykoncepcja + oswiata
seksualna. Ale po co my POLACY, mamy korzystac z doswiadczen madrzejszch?.
Lepiej po swojemu, tak jak ksiadz kazal. Nie dalej jak wczoraj czy
przedwczoraj telewizja podala, ze w ubiegly roku bylo 68 przypadkow
wyrzycenia noworodkow na smietnik. Kto za to odpowiada, czy aby napewno
tylko zdesperowane matki?
Dlaczego Kosciol nie chce isc z postepem i uznac, ze antykoncepcja jest
moralnie poprawniejsza niz skrobanki i wyrzucanie noworodkow na smietniki. A
moze chodzi tu tylko i wylacznie o kase. Przeciez kazde urodzone dziecko to
chrzest, komunia, bierzmowanie, slub, pogrzeb - calkiem konkretne pieniazki.
Pozdrawiam,
SG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-02-02 14:55:12
Temat: Odp: Do KaziaNiestety, doswiadczenia na swiecie ( w tym i w
> Holandii) udowodnily, ze jedyna na prawde skuteczna metoda zmniejszenia
> liczby aborcji jest powszechnie dostepna i tania antykoncepcja + oswiata
> seksualna.
Bardzo proszę o jakieś liczby, bo to wcale nie jest takie proste. Oświata
seksualna + powszechnie dostępna antykoncepcja powoduje również znacznie
wcześniejsza inicjację, a co za tym idzie większą liczbę "przypadkowych"
ciąż (skutek - wzrost liczby przerywań ciąży). To nie przypadek, że ostatnio
we Francji *pielęgniarki w szkołach* mogą aplikować uczennicom pigułki
poronne (RU-coś tam). Jak sądzisz, skąd taka potrzeba, skoro oświata
seksualna prowadzona jest tam niemal od przedszkola, a po pigułki sięgają
nastolatki tuz po pierwszej miesiączce?
Ale po co my POLACY, mamy korzystac z doswiadczen madrzejszch?.
> Lepiej po swojemu, tak jak ksiadz kazal. Nie dalej jak wczoraj czy
> przedwczoraj telewizja podala, ze w ubiegly roku bylo 68 przypadkow
> wyrzycenia noworodkow na smietnik. Kto za to odpowiada, czy aby napewno
> tylko zdesperowane matki?
Odpowiadamy wszyscy. A głównie pokutujący powszechnie pogląd, że oddać
dziecko do adopcji lub je adoptować to wstyd, który trzeba kryć przed całym
światem.
> Dlaczego Kosciol nie chce isc z postepem i uznac, ze antykoncepcja jest
> moralnie poprawniejsza niz skrobanki i wyrzucanie noworodkow na smietniki.
Ja się cieszę, że Kościół "nie chce iść z postępem" i nazywa rzeczy po
imieniu (a co do Twoich zastrzeżeń - w katechizmie stoi czarno na białym, że
ciężar moralny antykoncepcji i aborcji nie jest taki sam). Jest przy tym
konsekwentny - domy samotnej matki organizują głównie organizacje związane z
Kościołem - jakoś nie słyszałam o tego typu placówce zorganizowanej przez
którąś z organizacji feministycznych, zajętych głównie walką o legalizację
aborcji na życzenie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-02-02 23:30:38
Temat: Odp: Do Kazia
Użytkownik Resselowie <r...@b...gnet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:kzXl4.32857$H...@n...tpnet.pl...
> Niestety, doswiadczenia na swiecie ( w tym i w
> > Holandii) udowodnily, ze jedyna na prawde skuteczna metoda zmniejszenia
> > liczby aborcji jest powszechnie dostepna i tania antykoncepcja + oswiata
> > seksualna.
>
> Bardzo proszę o jakieś liczby, bo to wcale nie jest takie proste. Oświata
> seksualna + powszechnie dostępna antykoncepcja powoduje również znacznie
> wcześniejsza inicjację, a co za tym idzie większą liczbę "przypadkowych"
> ciąż (skutek - wzrost liczby przerywań ciąży). To nie przypadek, że
ostatnio
> we Francji *pielęgniarki w szkołach* mogą aplikować uczennicom pigułki
> poronne (RU-coś tam). Jak sądzisz, skąd taka potrzeba, skoro oświata
> seksualna prowadzona jest tam niemal od przedszkola, a po pigułki sięgają
> nastolatki tuz po pierwszej miesiączce?
Po pierwsze glupota ludzka, a zwlaszcza nastolatkow nie zna granic. Co do
liczb to ich nie pamietam, ale w czasach wprowadzania ustawy antyaborcyjnej
byly czesto publikowane. Pamietam, ze porownanie liczby aborcji w Holandii i
Rumuni ( gdzie byla zakazana ) bylo szokujace. Srodki "wczesnoporonne" tak
na prawde rzadko sa rzeczywiscie poronne. Zwykle jest to tak, ze jakas tam
parka przezywa upojna noc, a rano przychodzi refleksja. Wtedy biegna po
pigułke. Problem w tym, ze tak na prawde to do zaplodnienia statystycznie w
ciagu 24 godz od stosunku dochodzi najwyzej u kilkunastu procent. ( Kwestia
synchronizacji owulacji ze stosunkiem ). Wiek inicjacji bedzie sie obnizal,
bo taka jest tendencja kulturowa i raczej niewiele da sie z tym zrobic, a
skoro tak to chyba lepiej edukowac mlodziez niz trzymac ja w ciemnocie?
>
> Ale po co my POLACY, mamy korzystac z doswiadczen madrzejszch?.
> > Lepiej po swojemu, tak jak ksiadz kazal. Nie dalej jak wczoraj czy
> > przedwczoraj telewizja podala, ze w ubiegly roku bylo 68 przypadkow
> > wyrzycenia noworodkow na smietnik. Kto za to odpowiada, czy aby napewno
> > tylko zdesperowane matki?
>
> Odpowiadamy wszyscy. A głównie pokutujący powszechnie pogląd, że oddać
> dziecko do adopcji lub je adoptować to wstyd, który trzeba kryć przed
całym
> światem.
Nie sadze, rzeby ktokolwiek kto adoptowal dziecko mial sie czego wstydzic. W
druga strone oczywiscie masz racje.
> > Dlaczego Kosciol nie chce isc z postepem i uznac, ze antykoncepcja jest
> > moralnie poprawniejsza niz skrobanki i wyrzucanie noworodkow na
smietniki.
> Ja się cieszę, że Kościół "nie chce iść z postępem"
Powinnas sie moze obrazic na Papierza, ze uznal po jakis 400 latach, ze to
jednak Galileusz mial racje.?!
>i nazywa rzeczy po
> imieniu (a co do Twoich zastrzeżeń - w katechizmie stoi czarno na białym,
że
> ciężar moralny antykoncepcji i aborcji nie jest taki sam).
To czemu w takim razie postawa Kosciiola wobec antykoncepcji jest jaka jest.
>Jest przy tym
> konsekwentny - domy samotnej matki organizują głównie organizacje związane
z
> Kościołem - jakoś nie słyszałam o tego typu placówce zorganizowanej przez
> którąś z organizacji feministycznych, zajętych głównie walką o legalizację
> aborcji na życzenie.
> Ewa
W przypadku braku stosowania antykoncepcji liczba samotnych matek jest
odwrotnie proporcjonalna do liczby aborcji, czyli im wiecej aborcji tym
mniej porzuconych dzieci i na odwrot. Skoro zwolennicy Kosciola
przeforsowali ustawe antyaborcyjna to dlaczego nie zorganizowali wydajnego
systemu pomocy matkom? Trudno miec pretensje do feministek, to w koncu nie
byl ich pomysl.
Tak ogolnie problem aborcji i tego od ktorego momentu zaczyna sie czlowiek
sa dosc porabane. Na zakonczenie, chce zebyscie wiedzieli, ze wcale nie
jestem zwolennikiem swobodnie dostepnej aborcji na rzyczenie. Staram sie
tylko oceniac sprawe realnie, a nie ideologicznie.
Pozdrawiam,
SG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-02-03 14:21:13
Temat: Odp: Do KaziaOświata
> > seksualna + powszechnie dostępna antykoncepcja powoduje również znacznie
> > wcześniejsza inicjację, a co za tym idzie większą liczbę "przypadkowych"
> > ciąż (skutek - wzrost liczby przerywań ciąży).
Akurat wczoraj ukazał się w "Wyborczej" artykuł na podobny temat - tzn.
stosowanie prezerwatywy a AIDS. Okazało się, że upowszechnienie prezerwatyw
*nie ma żadnego wpływu* na rozprzestrzenienie się AIDS. Badacze przypisują
ten fakt temu, że propaganda prezerwatyw powoduje, że ludzie czują się
świetnie zabezpieczeni, w związku z czym są skłonni częściej podejmować
ryzykowne (=z przypadkowymi partnerami) kontakty seksualne. W ten sposób
"zalety" płynące ze stosowania prezerwatywy "wyrównują się", czego
konsekwencją jest dalsze rozprzestrzenianie AIDS. Podobnie wg mnie ma się
sprawa z "oświatą seksualną". Jeśli wyglądać będzie ona tak, jak na
reklamach Unimilu ("Wszyscy to robicie! I dobrze, byle z głową") - a tak to
właśnie przedstawia się w Europie i Stanach (bez zwracania uwagi na ogólnie
rzecz biorąc - wartości i moralność), efektem będzie wzrost liczby przerywań
ciąży (nie mówiąc o pokiereszowanych życiach takich panienek i młodzieńców,
którzy to w wieku 15 lat będą ubolewali na tym, że nie mają wielokrotnego
orgazmu).
To nie przypadek, że
> ostatnio
> > we Francji *pielęgniarki w szkołach* mogą aplikować uczennicom pigułki
> > poronne (RU-coś tam). Jak sądzisz, skąd taka potrzeba, skoro oświata
> > seksualna prowadzona jest tam niemal od przedszkola, a po pigułki
sięgają
> > nastolatki tuz po pierwszej miesiączce?
>
> Po pierwsze glupota ludzka, a zwlaszcza nastolatkow nie zna granic. Co do
> liczb to ich nie pamietam, ale w czasach wprowadzania ustawy
antyaborcyjnej
> byly czesto publikowane. Pamietam, ze porownanie liczby aborcji w Holandii
i
> Rumuni ( gdzie byla zakazana ) bylo szokujace. Srodki "wczesnoporonne" tak
> na prawde rzadko sa rzeczywiscie poronne. Zwykle jest to tak, ze jakas tam
> parka przezywa upojna noc, a rano przychodzi refleksja. Wtedy biegna po
> pigułke.
Mówię o pigułce RU-coś tam, którą można stosować chyba do 10 tygodnia ciąży.
To dodatkowo zwalnia z jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Problem w tym, ze tak na prawde to do zaplodnienia statystycznie w
> ciagu 24 godz od stosunku dochodzi najwyzej u kilkunastu procent.
Kwestia
> synchronizacji owulacji ze stosunkiem ). Wiek inicjacji bedzie sie
obnizal,
> bo taka jest tendencja kulturowa i raczej niewiele da sie z tym zrobic, a
> skoro tak to chyba lepiej edukowac mlodziez niz trzymac ja w ciemnocie?
Problem - jak? Demonstrowanie zakładania prezerwatywy na bananie nic nie
zmieni.
> >
>
> > Odpowiadamy wszyscy. A głównie pokutujący powszechnie pogląd, że oddać
> > dziecko do adopcji lub je adoptować to wstyd, który trzeba kryć przed
> całym
> > światem.
>
> Nie sadze, rzeby ktokolwiek kto adoptowal dziecko mial sie czego wstydzic.
A jednak. Wiele osób z pokolenia moich rodziców ukrywa to przed dziećmi
(znam osobiscie 2 takie przypadki). Ale masz rację, obecnie to się zmienia.
>
> >i nazywa rzeczy po
> > imieniu (a co do Twoich zastrzeżeń - w katechizmie stoi czarno na
białym,
> że
> > ciężar moralny antykoncepcji i aborcji nie jest taki sam).
>
> To czemu w takim razie postawa Kosciiola wobec antykoncepcji jest jaka
jest.
Bo dla Kościoła antykoncepcja jest również niedopuszczalna. Jednak za jej
stosowanie nikt nie jest ekskomunikowany (w przeciwieństwie do aborcji).
>
> W przypadku braku stosowania antykoncepcji liczba samotnych matek jest
> odwrotnie proporcjonalna do liczby aborcji, czyli im wiecej aborcji tym
> mniej porzuconych dzieci i na odwrot. Skoro zwolennicy Kosciola
> przeforsowali ustawe antyaborcyjna to dlaczego nie zorganizowali wydajnego
> systemu pomocy matkom?
Kościół robi co może. I robi to od wieków, kiedy to władzy świeckiej nie
śniło się, żeby pomagać np. porzuconym dzieciom. To Kościół zakładał
szpitale, ochronki i rozmaite przytuliska. Po wojnie siłą przejęło to
państwo - z opłakanym skutkiem. Więc chyba te pretensje kierujesz pod
niewłaściwym adresem.
Trudno miec pretensje do feministek, to w koncu nie
> byl ich pomysl.
Ale to feministki uważają się za "najlepszych przyjaciół kobiety" ;-)))
>
> Tak ogolnie problem aborcji i tego od ktorego momentu zaczyna sie czlowiek
> sa dosc porabane.
Chyba jednak jest proste. Czysta biologia.
Na zakonczenie, chce zebyscie wiedzieli, ze wcale nie
> jestem zwolennikiem swobodnie dostepnej aborcji na rzyczenie.
To super.
Staram sie
> tylko oceniac sprawe realnie, a nie ideologicznie.
>
Realia tworzymy sami, nie jest to coś danego z góry.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-02-03 23:53:48
Temat: Odp: Do Kazia
>
> Akurat wczoraj ukazał się w "Wyborczej" artykuł na podobny temat - tzn.
> stosowanie prezerwatywy a AIDS. Okazało się, że upowszechnienie prezer
watyw
> *nie ma żadnego wpływu* na rozprzestrzenienie się AIDS. Badacze przypisują
> ten fakt temu, że propaganda prezerwatyw powoduje, że ludzie czują się
> świetnie zabezpieczeni, w związku z czym są skłonni częściej podejmować
> ryzykowne (=z przypadkowymi partnerami) kontakty seksualne. W ten sposób
> "zalety" płynące ze stosowania prezerwatywy "wyrównują się", czego
> konsekwencją jest dalsze rozprzestrzenianie AIDS.
Sorry, ale to czysta demagogia i szkoda, ze uprawiana przez tak szcowna
gazete jak "Wyborcza". Nie wiem czemu wszyscy chca sprowadzic profilaktyke
AIDS tylko i wylacznie do gumek?. Od samego poczatku wszyscy lekarze mowili,
ze najlepsza jest wiernosc, ale jesli juz ktos zdecyduje sie skok w bok, to
nie to zrobi w prezerwatywie - ma mniejsza szanse na zakazenie. Co do sk
utecznosci kampani profilaktycznych to wystarczy porownac wzrost liczby
chorych w ciagu np ostatnich 5 lat w Polsce, czy w Niemczech z danymi z
Rosji, albo Afryki ( gdzie profilaktyka nie istnieje ).
>Podobnie wg mnie ma się
> sprawa z "oświatą seksualną". Jeśli wyglądać będzie ona tak, jak na
> reklamach Unimilu ("Wszyscy to robicie! I dobrze, byle z głową")
Przykro to stwierdzic, ale wszyscy "koscielni" staraja sie udupic Unimil, za
to, ze napisal prawde. Czyzby lepiej bylo zyc w blogiej nieswiadomosci?
> - a tak to
> właśnie przedstawia się w Europie i Stanach (bez zwracania uwagi na og
ólnie
> rzecz biorąc - wartości i moralność)
Wartosci i moralnosc wcale nie sa takie jednoznaczne jak sie niektorym w
ydaje, a doswiadczenia ( jako kraj ) z tymi, ktozy uwazali, ze tylko ich
wartosci i moralnosc sa jedynie sluszne mamy raczej dosc przykre )
[ciach]
> >
> > >i nazywa rzeczy po
> > > imieniu (a co do Twoich zastrzeżeń - w katechizmie stoi czarno na
> białym,
> > że
> > > ciężar moralny antykoncepcji i aborcji nie jest taki sam).
> >
> > To czemu w takim razie postawa Kosciiola wobec antykoncepcji jest jaka
> jest. Bo dla Kościoła antykoncepcja jest również niedopuszczalna. Jednak
za jej
> stosowanie nikt nie jest ekskomunikowany (w przeciwieństwie do aborcji).
Straszenie kogokolwiek w naszych czasach ekskomunika jest conajmniej smi
eszne i swiadczy jedynie o wielkim poczuciu bezradnosci wobec zmnian nie
korzystnych dla Kosciola.
> > W przypadku braku stosowania antykoncepcji liczba samotnych matek jest
> > odwrotnie proporcjonalna do liczby aborcji, czyli im wiecej aborcji tym
> > mniej porzuconych dzieci i na odwrot. Skoro zwolennicy Kosciola
> > przeforsowali ustawe antyaborcyjna to dlaczego nie zorganizowali wyd
ajnego
> > systemu pomocy matkom?
>
> Kościół robi co może. I robi to od wieków, kiedy to władzy świeckiej nie
> śniło się, żeby pomagać np. porzuconym dzieciom.
Kosciul wcele nie robi wszystkiego co by mogl robic. Kosciol w naszym kraju
zajmuje sie glownie polityka i budowaniem nowuch, nikomu niepotrzebnych i
najczesciej na dodatek wstretnych ( architektonicznie ) kosciolow. Wyobraz
sobie ile moze kosztowac budowa kosciala na pl. Niepodleglosci i ilu matkom
mozna by za to pomoc.
>To Kościół zakładał
> szpitale, ochronki i rozmaite przytuliska. Po wojnie siłą przejęło to
> państwo - z opłakanym skutkiem. Więc chyba te pretensje kierujesz pod
> niewłaściwym adresem.
Na zachodzie, np w Niemczech tez wiekszosc instytucji pomocowych przejelo
panstwo i maja sie calkiem niezle. To tylko kwestia pieniedzi i organizacji.
>
> Trudno miec pretensje do feministek, to w koncu nie
> > byl ich pomysl.
>
> Ale to feministki uważają się za "najlepszych przyjaciół kobiety" ;-)))
Feminizm, jak wiekszsc -izmow jest moim zdaniem po prostu chory, czyli tu
akurat nie mamy sie o co spierac.
> > Tak ogolnie problem aborcji i tego od ktorego momentu zaczyna sie cz
lowiek
> > sa dosc porabane.
>
> Chyba jednak jest proste. Czysta biologia.
To wcale nie jest proste. Wystarczy faktycznie znac biologie. Wyobraz sobie
kobiete, ktora pierwszy raz jest w ciazy i ma np 19 lat, zalozmy, ze to 2
tydzien. Jakie szanse ma te kilkaset tys komorek tworzacych plod na stanie
sie czlowiekiem? Wbrew pozorom wcale nie takie duze, najwyzej 50%. Reszta
bedzie poroniona ( z czego wiekszosc w taki sposob, ze kobieta nawet nie
bedzie wiedziala, ze byla w ciazy), czesc wytworzy stan bedacy w zasadzie
nowotworem - zasniad groniasty. Czyli co 14 dniowy plod, to tak na prawde
50-cio procentowy potencjal stania sie czlowiekiem ( cos jak plemnik i kom.
jajowa - moze je tez prawnie chronic ?). Gdzies kiedys na jakims kazaniu
uslyszalem od ksiedza, ze dusza ludzka jest niepodzielna. Fajnie, dosc r
zadko, ale jednak zdaza sie taki drobny blad natury, ze dwie pierwsze ko
morki zarodka rozdzielaja sie i rozwijaja osobno ( bliznieta jednojajowe ).
To co? maja po 1/2 duszy, a moze jedno jest bez????.
I to wszystko jest wg Ciebie takie proste?
Takie przyklady swiadcza tylko i wylacznie o zacofaniu Kosciala i braku
checi zmian zgodnych z duchem czasu. Doprowadzi to tylko i wylacznie do
tego, ze jak obecne pokolenie emerytow zniknie, to koscioly w Polsce beda
swiecily takimi samymi pustkami, jak w Niemczech, Francji, Holandii itd.
>
> Na zakonczenie, chce zebyscie wiedzieli, ze wcale nie
> > jestem zwolennikiem swobodnie dostepnej aborcji na zyczenie .
>
> To super.
>
> Staram sie
> > tylko oceniac sprawe realnie, a nie ideologicznie.
> >
> Realia tworzymy sami, nie jest to coś danego z góry.
> Ewa
Swiat realny, skalada sie tylko i wylacznie z realnych rzeczy, co w takim
razie dostajemy "z gory"?
Pozdrawiam,
SG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-02-09 23:41:44
Temat: Re: Do Kaziamam pytanie,
dlaczego stosowanie antykoncepcji jest sprzeczne z naukami kosciola?
przewidujac odpowiedz, zapytam jeszcze: dlaczego seks uprawiany dla
przyjemnosci jest zly?
czy nie ma to przypadkiem swoich zrodel w sredniowieczu(!!!), kiedy to
ludzie mieli obsesje umartwiania sie i jakos to przetrwalo do czasow
dzisiejszych?
a co Ewa sadzi na temat tej kilkunastoletniej dziewczynki z Irlandii, ktora
zaszla w ciaze w wyniku gwaltu, a ktorej zabroniono wyjazdu do Wlk. Brytanii
na zabieg przerwania ciazy(w Irlandii oczywiscie zabroniony)?
tylko prosze, bez odpowiedzi w stylu "niezbadane sa wyroki Boskie"
Daneeka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |