Data: 2002-05-28 09:41:44
Temat: Odp: Mężczyzna na zakupach
Od: "Asiunia" <j...@p...gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Variete <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acviej$271$...@n...tpi.pl...
>
> Analogicznie, ja też nie jestem głupia i mogłabym nauczyć się wymieniać
olej
> w samochodzie, wymieniać zepsuty kontakt, naprawiać drzwi od szafki. Ale
mi
> się nie chce. A może to nie "niechciejstwo" tylko życiowy podział
> obowiązków?
>
> Pozdrawiam. Variete.
O ludzie, zyciowy podzial obowiazkow, na ktory przyzwalamy i same sie
pograzamy?. Osobiscie wolalabym dolac litr oleju w samochodzie, zreszta
takie rzeczy pozostawiam stacji ASO, niz stac w sklepie w kolejce,
przepychac sie przez tlumy, lawirowac wozkiem w markecie, a na koniec tachac
na gore kilka siat wazacych pol tony + zgrzewke wody mineralnej lub kilka
zgrzewek piwa dla ukochanego. Dyndajacych drzwi od szafek nie naprawia sie
raz lub kilka razy w tygodniu, z fruwajacym kontaktem jakos mozna zyc, a bez
dobrego jedzonka chiba trudno by bylo. TZtowie staraja sie nas wykorzystac i
tyle, a my nie powinnismy sie dawac, staniki do kosza! :-)))
Asia
|