Data: 2000-08-30 05:53:56
Temat: Odp: Odp: Słoiki z mięsem
Od: "Magdalena Gierlotka" <M...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dziękuję za wczorajsze porady. Jednak nie ma to jak nowa zakrętka:))
> Wiele ludzi otrulo sie tez jadem kielbasianym, o ktorym tu nikt o dziwo
> nie wspomina.
Nie strasz mnie! Słoiki wstępnie zassały. Mam nadzieję, że będzie OK.
Ostatecznie, wracam 24, jak się 25.09 nie odezw, to znaczy, że jednak należy
mięsko tylko w wekach przechowywać:))
> Jesli sie nie wie, co sie robi przy zaprawianiu miesa,
> mozna latwo otrzymac taki jad, ktory zabija dosc szybko. Jesli juz musi
> sie zaprawiac mieso (po co, nie mozna kupic w puszkach?), to najlepiej w
> sloikach z gumami, tzw. wekach (Weck ma nawet ladna strone w internecie,
> gdzie po angielsku i niemiecku mozna przeczytac wszystkie szczegoly na
> temat zapraw.). Gdy sloje z gumami, ktore maja wystajace pipki, sa
> prawidlowo uszczelnione, te gumowe pipki beda skierowane w dol. Latwo
> wiec sprawdzic, czy sloj trzyma. Sloje wyparza sie przed uzyciem, zeby
> zabic bakterie (mozna w mikrofali, maszynie do mycia naczyn czy goracym
> piecu). Miedzy pokrywka a zawartoscia sloja nie powinno byc wiecej niz 3
> cm powietrza.
No, u mnie to jest znacznie więcej niż połowa, ale moja teściowa robi w ten
sposób słoiki od zawsze (co roku jeżdżą z teściem pod namiot) i jest OK. W
ubiegłym roku ona nam zrobiła i było niezłe... No zobaczymy.
Czy jest jakiś prosty test, aby się przekonać, czy wytworzył się jad
kiełbasiany? Czy czuć go w smaku, czy widać??
Pozdrawiam
Magdalena Gierlotka
|