Data: 2000-02-01 20:17:28
Temat: Odp: Odp: weekend
Od: "Marcin M" <h...@k...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bardzo ciekawe o Mondavich, dziekuje.
MM
Użytkownik af <f...@p...net> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...net...
>
> Jestes wiekszym znawca win niz ja, abstynent od paru dobrych lat. Sonome
znam,
> to sasiedni Napy powiat ( hrabstwo ). Bylem tam pare razy, jest tam slynna
> misja, siedziba biskupa, zalozona przez Ojca Junipera Sierra, zalozyciela
> wszystkich misji poczawszy od Meksyku, do wlasnie wspomnianej Sonomy. Od
Sonomy
> na polnoc zaczynaly sie wplywy rosjan wedrujacych tu z Alaski. Klimat
podobny do
> klimatu w Napie, czyli o tej porze sa tez przymrozki. Jako ciekawostke
podam, ze
> kazda winiarnia ma zbiornik wodny, te wieksze wielkosci malego jeziorka.
Gdy
> temperatura wiosna, kiedy winnice kwitna, lub maja zawiazki owocow, spada
> ponizej zera, wlaczaja sie automatycznie zraszacze i woda leci nieraz 3-5
dni
> non stop, woda majac tremperature pow. zera skutecznie broni krzewy przed
> zmarzniec. Aha, w odroznieniu od winnic europejskich ( widzialem tylko
> niemieckie w Dolinie Renu, ale tak wyobrazam sobie i winnice francuskie )
rosna
> na terenie plaskim, a nie na wzgorzach. Terenu tu duzo, a lepiej zbierac
> winogrona. Te nocne zbieranie to wtedy kiedy winogrona maja okreslony
poziom
> cukru, ale tak jak pisalem to na najlepsze, markowe wina...
> PS. Masz racje nie ma braci Mondavi, pomylilem sie. Winiarnia Mondavich to
> rodzinny biznes, zalozyl ja w 1966 roku Rober wraz ze starszym synem
Michaelem.
> Aktualnie Michael jest prezydentem, jego brat Timothy jest managing
director (
> nie znam polskiego okreslenia ), ich siostra Marcia jest tez dyrektorem, a
> Ojciec Robert jest prezesem zarzadu...
> F.
>
|