Data: 2000-07-17 09:22:48
Temat: Odp: Sos do ryby po grecku
Od: "Ean" <a...@u...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Lilly was here <:)@com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8kn43f$agj$...@f...man.torun.pl...
> > Pamietacie ten wierszyk?
> > "....Ryby, drob i cielecina
> > lubia tylko biale wina..."
> > Ella
>
> To jakieś bajki, po pierwsze kaczka i gęś też drób a pija się do nich
raczej
> czerwone wina, do wiprzowiny skolei podaje się białe. A obecnie w całej
> Europie raczej ma się gdzieś konwenanse i pije się takie wina jakie
> ludziskom smakują. Ja na przykład do łososia z rusztu piłem jakieś Grand
Cru
> St.Martin ( chyba ? - czerwone, wytrawne, mocno garbnikowe ) i komponowało
> się idealnie i było rewelacyjne, więc wino podaj jak uważasz, ja bym np.
dał
> lekko schłodzonego Merlota :)
>
> Lilly was here
Ech - moze znawczyni wina ze mnie niewielka, ale czerwone wino do ryby mi
nie pasuje. Na mysl przychodzi mi raczej biale, wytrawne. Czerwone wina maja
w smaku leciutka goryczke, ktora ryba (zwlaszcza po grecku, ktorej marchewka
i pomidor nadaje lekkiej slodkosci) jeszcze podkresli i smak sie bedzie
gryzl. Przyznaje sie, ze moja wypowiedz jest bardziej na czuja i na wech i
nie jest poparta zadnym znaniem sie na winach niestety. Zazwyczaj moje
wybieranie wina do czegokolwiek konczy sie na kupieniu jakiejs odpowiedniej
Sofii ^^;;;
Jedyne szlenstwo jakie popelnilam to bylo zakupienie 5-letniego bordoux na
50-lecie mojej mamy. niesyety,, na 50-letnie nie bylo mnie stac ^^. Ale
fakt, ze do diczyzny, ktora byla serwowana jakos mi pasowalo - pewnie znowy
to wbrew wszelkim zasadom, ale nic to - za ignoranctwo tez trzeba placic
Ean
|