Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.icm.edu.pl!news
.astercity.net!news.task.gda.pl!news.man.szczecin.pl!not-for-mail
From: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Terapia grupowa
Date: Wed, 8 Jan 2003 13:37:10 +0100
Organization: ACI - http://www.aci.com.pl
Lines: 37
Message-ID: <avh63m$sn6$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <avfjjg$lg9$1@news.onet.pl> <4...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: filip.erathia.szczecin.pl
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1042029495 29414 213.155.171.81 (8 Jan 2003 12:38:15
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 8 Jan 2003 12:38:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:177975
Ukryj nagłówki
Użytkownik <l...@o...pl>:
> A czy musisz to robić przy całej grupie? Czy nie mozna po seansie podejść
do
> tej pani i umówić się z nią na rozmowę indywidualną
No nie wiem, u nas w kontrakcie byla mowa o tym, aby wszelkie sprawy
zalatwiac na grupie, a nie za jej plecami. Nie jestem pewna czy to ma
sens... oczywiscie lepsze to niz calkowita biernosc...
> (..) Przekazać, że nie odczuwasz potrzeby lub nawet ostrzej - chęci -
> publicznego poruszania swoich intymnych spraw?
To w takim razie po co komus terapia grupowa, skoro nie ma checi poruszania
swoich spraw w gronie kilku osob?
> (..) Wydaje mi się, że każdy
> ma swój prywatny obszar intymności do którego nie ma ani potrzeby, ani tym
> bardziej obowiązku dopuszczać obcych ludzi.
Pewnie, ze nie ma obowiazku. Ale po co podejmowac terapie grupowa, jesli
wychodzi sie z zalozenia, ze mowienie o sobie to "wpuszczanie obcych ludzi w
prywatny obszar intymnosci".
> Czyżby absolutna szczerość wobec
> grupy była jedynym warunkiem skutecznosci psychoterapii?
A co to jest "absolutna" szczerosc?
Szczerosc jest podstawą, ale nikt nie wyciagnie tego, czego nie chcemy
powiedziec. A tutaj jest zupelnie inny problem! Trurl pisze o stagnacji w
grupie, o problemie milczenia, o tym, ze nikt nie chce mowic. A nie o tym na
ile byc szczerym. Zupelnie inny problem.
Melisa
|