Data: 2003-01-08 21:21:20
Temat: Re: Terapia grupowa
Od: "Trurl" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4d4f.0000003b.3e1bc3b0@newsgate.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:ave4ke$3d4$1@news.tpi.pl...
> > >
>
> > >
> > > Nie masz zadnych pytan do terapeutki? Pytaj po prostu o wszystko...
> >
> > Tylko jak mam to zrobić? Chyba napisze jej na kartce...
>
>
> A czy musisz to robić przy całej grupie? Czy nie mozna po seansie podejść
do
> tej pani i umówić się z nią na rozmowę indywidualną
Właśnie nie ma takiej możliwości. Terapeutka na początku zaznaczyła, że wraz
z rozpoczęciem spotkań grupowych wszelkie nasze problemy powinniśmy omawiać
na grupie, bo spotkania indywidualne dobiegły końca. Nie można po prostu
prowadzić tych dwóch rodzajów terapii jednacześnie. Jej zdaniem oczywiście.
gdzie - jak pisałeś - nie
> masz oporów przed omawianiem swoich odczuć? Przy okazji mógłbyś powiedzieć
> jakie masz problemy we współpracy z grupą, w końcu było nie było,
całkowicie
> obcych ludzi? Przekazać, że nie odczuwasz potrzeby lub nawet ostrzej -
chęci -
> publicznego poruszania swoich intymnych spraw? Przecież nawet w
małżeństwie
> absolutna szczerość może / nie musi/ źle się skończyć. Wydaje mi się, że
każdy
> ma swój prywatny obszar intymności do którego nie ma ani potrzeby, ani tym
> bardziej obowiązku dopuszczać obcych ludzi. Czyżby absolutna szczerość
wobec
> grupy była jedynym warunkiem skutecznosci psychoterapii?
Na pewno koniecznym, ale nie wystarczającym. Szczerość oczywiście nie musi
oznaczać mówienia absolutnie wszystkiego, są pewne granice, których się nie
przekracza. W terapii jednak skuteczność zależy m.in. od tego, jak daleko
zdecydujemy się je przesunąć, IMHO.
Pozdrawiam
Trurl
|