From: "Marta" <m...@b...com.pl-no_spam>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
References: <3...@p...onet.pl>
Subject: Odp: Topielec dla Krysi Thompson
Date: Wed, 21 Mar 2001 19:14:12 +0100
Lines: 31
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
NNTP-Posting-Host: 36-tar-1.acn.waw.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: 36-tar-1.acn.waw.pl
Message-ID: <3...@n...astercity.net>
X-Trace: 21 Mar 2001 19:03:39 +0100, 36-tar-1.acn.waw.pl
XPident: Unknown
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.astercity.net!36-tar-1.acn.waw.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:46979
Ukryj nagłówki
Ja mam troszke inny przepis - mniej dokladny :))) (czasowo) A skoro juz
wrocilas, Krysiu, to go przesylam - czekalam specjalnie na Ciebie.:))
10 dkg drozdzy
3 jajka
3 szkl. maki
kostka tluszczu (ja biore margaryne Kasie)
Bardzo porzadnie wyrabiam (drozdzy nie rozrabiam z mlekiem, tylko tak, po
prostu wgniatam w make). Formuje z tego ciasta kule i wkladam do garnka z
zimna woda - tak, aby cala kula byla zanurzona. Ona najpierw opada sobie na
dno, a potem powoli, stopniowo wyplywa - no i wlasnie nie wiem ile czasu
zajmuje to wyplyniecie. W kazdym razie nie jest to jakos bardzo dlugo (chyba
ok. 1/2 godz.).
Kiedy juz wyplynie, zagniatam je z 1 szkl. cukru, cukrem waniliowym i
rodzynkami.
Wkladam do formy podluznej (keksowej) wysmarowanej tluszczem. Moze rosnac,
albo nie. Ja wstawiam niewyrosniete do zimnego piekarnika. I pieke ... no
wlasnie ... tutaj nie wiem, bo ja nie potrafie wszystkiego upiec w jednej
temperaturze od poczatku do konca - chyba jakies 160 st.C, okolo godziny.
:))) Czasami dodaje jeszcze cynamon w koncowej fazie (czyli z rodzynkami i
cukrami).
O!
Pozdrawiam,
Marta
|