Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Wierzba ?... Odp: Wierzba ?...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Odp: Wierzba ?...

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!agh.edu
.pl!news.agh.edu.pl!rmf-fm!news.rmf.pl!rzeszow.rmf.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tp
net.pl!not-for-mail
From: "miro" <m...@w...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
References: <o0OH4.50103$a01.1084581@news.tpnet.pl>
<hi4I4.52226$a01.1123341@news.tpnet.pl>
Subject: Odp: Wierzba ?...
Lines: 114
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Message-ID: <YjtI4.57161$a01.1235619@news.tpnet.pl>
Date: Mon, 10 Apr 2000 23:19:20 GMT
NNTP-Posting-Host: 195.205.252.21
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 955408760 195.205.252.21 (Tue, 11 Apr 2000 01:19:20 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Tue, 11 Apr 2000 01:19:20 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:17168
Ukryj nagłówki


Użytkownik Paweł Słomczyński <p...@p...com.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:hi4I4.52226$a...@n...tpnet.pl...
> Poniewaz swoich sasiadow ze wsi nazywasz kmiotami mam nadzieje ze na
zawsze
> bedziesz im obcy i pokradna Ci te twoje piekne drzewa. Gdybys tak nie
> gardzil kmiotami to bys wiedzial o co ich zapytac, mysle ze wtedy by
Ci
> pomogli.
> Pawel Slomczynski
------------------------------
Widzę, że z co poniektórymi nie mam raczej szans na jakąkolwiek wspólną
płaszczyznę porozumienia. Trudno. Jak to w przyrodzie. Jeśli chodzi o
"moje piękne drzewa", które moi "sąsiedzi ze wsi" mają mi pokraść - to

to wyłącznie gatunki występujące pospolicie dookoła tej "wsi", więc
"sąsiedzi" ich nie WIDZĄ. Najzwyklejsze brzozy, jarzębiny, dęby, jawory,
buki, modrzewie, kasztany, świerki i sosny. Najzwyklejsze. Krzaki -
takież. Dopóki są małe i nie przedstawiają wartości wymienialnej na
wódkę (drewno do wycięcia, lub cenniejsze rośliny do sprzedania
"okazyjnie" komuś z sąsiedniej wsi do ogródka). Oczywiście może zawsze,
nawet i za 10 lat spotkać mnie los taki, jak nieszczęśliwca, który
opisywał tu niedawno swoją tragedię, polegającą na pieczołowitym
sadzeniu najzwyklejszych drzewek (jak ja robię teraz) DZIEWIĘĆ lat temu,
żeby mieć już odpowiednio wcześnie przygotowany lesisty teren pod
przyszłą budowę swojego domu i pewnego dnia jakieś ludzkie zwierzęta
wykarczowały mu te 9-cioletnie już drzewa, a co nie mogły wykopać -
wycięły i poniszczyły piłą... Ot tak - dla zbytków... JAK nazwać takich
ludzi, którzy coś takiego robią ?...
Od trzech lat trzęsę się na MOIM WŁASNYM TERENIE o każdą roślinkę, każdą
samosiejkę, że wlezie kmiot w gumofilcach latem w poszukiwaniu grzybów i
zadepcze wszystko, bo przecież on nie dostrzega pod buciorami pięknych
roślinek. Dla niego to wszystko "zielsko", albo "chwasty". ROLNIK nie
dostrzega PRZYRODY, jako takiej. Tylko "użytki" i "nieużytki" rolne. Pod
kątem zysku i przetrwania, bo nielekki jego los przecież...
Chodzi mi zaledwie i wyłącznie o to, żeby u qrki nędzy, ten chłop robił
to sobie NA SWOIM, a nie na CUDZYM, ogrodzonym i opatrzonym nawet gęsto
stosownymi i bardzo czytelnymi tablicami, zakazującymi WSTĘPU !... Czy
za dużo wymagam ?... Od naszych KMIOTÓW najwyraźniej zbyt dużo...Ja
nikomu na jego podwórko i ogródki (nawet nie ogrodzone) nie włażę.
Co do zwracania się do w/w kmiotów o informację w temacie wierzby, to
również rada Pana Słomczyńskiego jest chybiona. Kmioty nie mają pojęcia
o tematach, choć całe życie przeżyli w lesie i na polu. Ich wiedza jest
powykrzywiana i bardzo często po prostu błędna, co stawia pod znakiem
zapytania nawet ich całe życiowe doświadczenie praktyczne w dziedzinie
obcowania z przyrodą...
Wierzby mam na moim własnym terenie dość. Potrzebuję jednak większej
ilości (40 sztuk) 2-metrowych, w miarę prostych i jednakowych słupków
konkretnej grubości (8-10 cm), co wyklucza znalezienie na jednym miejscu
wymaganej ilości bocznych gałęzi ODPOWIEDNIEGO GATUNKU wierzby NARAZ,
BEZ niszczenia drzew. Nawet "bezpańskich". Chodzi mi o teren na obszarze
południowo-zachodniej Polski, gdzie może akurat odbył się jakiś
wiatrołom wielkich wierzb i z konieczności tnie się to wszystko na
kawałki, albo planowo wycina się nadmiar. Nie w głowie mi "dzikie"
wycinanie, lub kaleczenie zdrowych i potrzebnych w danym miejscu drzew,
co czynią dookoła mnie KMIOTY z WSZELKIM drzewostanem, aby tylko zdobyć
fundusze na wódkę, czy chociaż na wino. Piły motorowe jadą całymi dniami
po okolicznych lasach, z czego według mojej oceny i obserwacji tylko
10%, to planowa zrywka leśna. Reszta to złodzieje (okoliczne kmioty
właśnie) - pozwalniani z powodu trudności finansowych robotnicy leśni i
zatrudniani okresowo. Doskonale znani leśniczym, "gospodarujący" łapka w
łapkę z tymiż leśniczymi i strażnikami. W biały dzień. Zaopatrujący
okoliczne tartaki i stolarnie, wychodzące (dzięki polityce finansowej
Państwa) na swoje wyłącznie dzięki TANIEMU (z kradzieży) pozyskiwaniu
surowca... Zawsze dostaną "kwitek" wypisany z datą wstecz, gdyby nasłać
prokuratora. Niedawno miejscowy jeden leśniczy-pijak to przerabiał. Niby
go zawieszono... Dwa lata temu wycięli część MOICH wierzb iolch nad moim
potokiem, a na moją skargę leśniczy powiedział, że to było planowe
"prześwietlanie" terenu potoku... Szczęka opada... Zostawili drobne,
boczne gałęzie i śmieci, które musiałem potem sprzątać i zjeździli mi
traktorem sawannę... Teraz mam już prowizoryczne ogrodzenie i tak na
chama już się nie odważą...
Potrzebowaliśmy niedawno świeżego zapasu drewna liściastego do kominka.
Nie można się nigdzie doprosić. Podjechały "gumiaki i kufajki" furmanką
pełną brzozy, jakieś 3 metry sześcienne. 60 złotych. Bez kwitka. Dobra.
Od lat kupowaliśmy, wiedząc, że chłopy zezwolenia od władz leśnych mają
i sprzedają nadwyżki i "śmieci", które nie nadają się na papierówkę, czy
do tartaku. Istniało jeszcze prawo i "bojaźń partyjna", istnieli
strażnicy leśni z flintami na ramieniu i bloczkiem mandatów, a robotnik
leśny nie odważył się zbyt jawnie kraść... Ale ostatnio chłopy zaczęły
się obywać BEZ pozwoleń i tną wszystko, co się da. Skąd wiem ?... Otóż
nazajutrz, brat, idąc na spacer z psem, zauważył przy swojej zwykłej
trasie wędrówki BRAK kępy dorodnych brzóz na terenie "niczyim" 100
metrów od naszego domu... Chyba przyjdzie beknąć za paserstwo... Ręce,
nogi i szczęki opadają... Chłopki pijane (koń chyba był trzeźwy),
najwyraźniej potrzebowały na dalszy ciąg tankowania... Na ścięcie tych
brzóz normalnie wymagane by było zezwolenie Referatu Zieleni naszego
Urzędu Miejskiego... Szok.. Już NIGDY WIĘCEJ nie kupimy nic bez kwitka z
podpisem leśniczego...
Normalnie wziąć kałacha i strzelać... A ja sadzę, jak głupi chaszcze,
żeby rosły, grzbiet mi pęka i piana na usta występuje, gdy odkrywam
kolejne zniszczenia, spowodowane przez zające i sarny i po co ?.. Żeby
za 10 lat, gdy to już urośnie na 5 metrów i będę chciał wieszać na tym
budki lęgowe dla ptactwa - przyjedzie gromada kmiotów-juniorów na
motorach i zniszczy mi hektar w jeden dzień mojej nieobecności... Żadne
płoty, ani mury nie pomogą...

KMIOTAMI gardzę, nie wypieram się - nie usiłowałem tego nawet ukrywać.
Ci, którzy te tematy na codzień przerabiają - wiedzą, co mam na myśli i
nie polemizują. Czytając moje gorzkie słowa - sami sobie przypominają
swoje własne perypetie z "sąsiadami ze wsi", jak Pan Słomczyński wyżej
był łaskaw ten gatunek ssaka określić. Tę naszą sól ziemi,
która na przestrzeni wieków broniła Kraju "żywią" i "bronią"...
("siłą żywą" i "orężem", a nie "karmią i bronią", jak wielu, skądinąd
wykształconych ludzi to archaiczne powiedzonko tłumaczy (:-))) )
Bogu dzięki - nie wszyscy "mieszkańcy wsi" są tak prymitywni, jak ich
Burki na łańcuchach... Dzięki temu, że z niektórymi da się rozsądnie
porozmawiać - można jeszcze jako tako "kołegzystować"... Szczególnie z
przyjezdnymi. Ale NIE zaraz po wojnie...(:-))).

Pozdrówko dla wszystkich. Dla Pana Słomczyńskiego też. Miro.



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
10.04 miro
10.04 jerz
10.04 jerz
11.04 PaulCat
11.04 Jerzy Kozlowski
11.04 Jerzy Kozlowski
11.04 Jagoda
11.04 Paweł Słomczyński
11.04 Leszek Serdyński
11.04 jerz
11.04 miro
11.04 Rafal Wolski
11.04 jerz
12.04 KATARZYNA SORNAT
12.04 Paweł Słomczyński
Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test
jeszcze raz - co za roślina
jaka to roślina ?
Chwastnica w trawniku
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem