Data: 2000-10-23 13:23:41
Temat: Odp: Zdrada
Od: "Mariusz" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiesz co?
Jestes len! Wygodnie ci u zonki. Upierze, uprasuje, da jesc. Fajnie nie?
Splodziliscie dziecko, moze jej wyglad ci juz nie odpowiada? Wiec aby
zaspokoic swoje egoistyczne zapedy seksualne szukasz na boku.
Powiem wprost: potepiam twoje zachowanie. Szczegolnie dlatego, ze
zaprzeczasz samemu sobie. Jak mozna kogos kochac i zdradzac?
A jeszcze to ostatnie zdanie: " > Jednak chyba tak naprawde nie chce na
razie tego konczyc."
To czego tu szukasz? Usprawiedliwienia?!
Mariusz
Użytkownik Miks <m...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t1874$5ca$...@p...nask.waw.pl...
>
> Dzieki wszystkim za odpowiedzi.
> Wszyscy napewno macie duzo racji, jednak to ja jestem w takiej a nie innej
> sytuacji.
> Dodam jeszcze, ze w Monice zafascynowala mnie jej bezposredniosc,
> powiedziala, ze jej maz swiata poza praca nie widzi, zadne rozmowy z nim
nie
> skutkuja, chyba chcialem jej pomoc, ktorz z Was facetow nie potraktowalby
> tego jako wyzwanie? Oczywiscie na poczatku nie miala byc to pomoc
"lozkowa",
> lecz jedynie slowna...
> Teraz nie wiem, czy jestem w stanie zakonczyc to od reki, pierwsza moja
> mysl, to ze zostawie ta sytuacje jeszcze "jakis czas", ale to oczywiscie
bez
> sensu.
> I jeszcze jedna rzecz... nie zamierzam zostawiac mojej zony, chyba
najwiecej
> racji mial Brian (wielkie dzieki) z ta nieodrobiona lekcja.
> Jednak chyba tak naprawde nie chce na razie tego konczyc.
> W kazdym razie dzieki.
>
>
|