Data: 2001-09-18 13:48:06
Temat: Odp: dzien i noc
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krzysztof(ek)"
> Poprzestawialy mi sie kompletnie dzien i noc (ostatnio pracowalem w
> nocy).
Mnie pomagało coś takiego:
Zmusić się, by w sobotę wstać o ludzkiej porze, jeśli nie samodzielnie, to z
pomocą życzliwej drugiej osoby z kubłem zimnej wody, w ciągu dnia długi
spacer, a jak to za mało, to jeszcze biegi albo inna gimnastyka. Nie czytać,
nie pracować, nie oglądać TV wieczorem, tylko kontemplować zmęczenie;).
W niedzielę to samo, tylko mniej forsownie, bo potem przez tydzień nie
usunie się zakwasów. A na normalne dni tygodnia wymyślić sobie powód nie do
obalenia, dla którego musi się wstać rano. Najlepiej się zobowiązać wobec
kogoś do jakiejś czynności wymagającej porannej aktywności.
Ładnie pomagało mi to wrócić z sowiego trybu życia, bo też mam takie
zwichnięcie.
Pozdrowienia
Mefisto
|