Data: 2003-10-13 16:51:42
Temat: Odp: odp.renty inwalidzkie
Od: "dianaza" <d...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <[joannahensel] <j...@n...lauda.nospam.pl> napisał w
wiadomości news:L7R1O312102003185328wbnaan.urafry@abfcnz.ynhqn.
abfcnz.cy...
> > Witam,
> > Ja choruję na RZS od dzieciństwa i ........
> > Przecież Pani wie dobrze,że choroby nie da się wyleczyć. Więc proszę nie
mówić,że Pani nie widzi potrzeby
> > dawania renty na stałe, jeżeli i tak wiadomo ,że nie zostane
wyleczona.......
> W żadnym miejsu nie pisałam, że chorzy na np. RZS nie powinni dostawać
> renty na stałe. Co więcej nie pisałam wogóle o chorobach układowych!
Nie wymieniala Pani dr. żadnej nazwy ani rodzaju choroby,a ja ta choroba
lecze u reumatologa i dobrze wiem ,że jest dużo odmian chorob
reumatycznych.Totez zdziwil mnie fakt,ze wszystko zoslalo uogolnione.
> >.............. aktywność zawodowa i porównywanie się z osobami zdrowymi
przy
> > podejmowaniu pracy jest zadna.
> Różnie bywa z przebiegiem tej choroby, szczęśliwie są tacy, którzy mogą
być
> czynni zawodowo, choć nie jest to gros chorujących.
Ale jest bardzo duzo takich osob i bardzo chcemy byc czynni zawodowo z
naszego puktu widzenia, choc z punku pracodawcy bywa roznie.
Czesto przez ZUS jest odbierane,ze jestesmy zdrowi i mozemy pracowac ,
a my nie chcemy czuc sie wyobcowani,a byc komus potrzebni.
>Nie pisałam / powtarzam/ o tych chorobach, tylko o podejściu
> społeczeństwa do tego problemu.
>Pacjentom, którzy są pod moją opieką sama
> wystawiam wnioski, a nie dopisuję się do nich. Wkładam w to maximum, tak
by
> z powodu mojego zaniechania, żaden mój pacjent nie miał problemów. I nie
> zdaża się by moje wnioski były odrzucane.
> Choć nie mam "ustawionych" orzeczników, a chorzy mają wniosek wystawiony w
> ramach tzw. kasy chorych.
Tutaj zwracam honor,teraz rozumiem,moja lekarz reumatolog (przesympatyczna)
tez jest takiego zdania , dużo rozmawia i doradza pacjentom,a to jest
bardzo wazne.
>Często renta jast rozwiązaniem sytuacji społecznej. Po prostu. Tak nie
powinno być. Renty są dla osób, które w isto-
tnym stopniu mają ograniczoną możliwość zarobkowania. Bez trudu można sobie
wyobrazić pracę dla kogoś ze
zdeformowaną dłonią, ale pianistę, skrzypka, często także krawcową- wyłącza
to z tego zawodu.
Tylko ciagle slyszymy, ze nieuczciwi ludzie pobieraja renty i krzywdzi sie w
ten sposob osoby naprawde bardzo chore.Przeciez orzecznicy ZUS nie sa
zmieniani
i dalej mozna zalatwiac lewe renty,a osobom bardzo chorym zabiera sie je.
Ostatni przyklad telewizyjny,gdzie pacjent czekajacy na dawce serca zostal
pozbawiony renty,bo orzecznik ZUS tak uznal ,poczym nie doczekal sie jej i
zmarl .
Przez ostatnie 2 lata pozbawiono okolo 150tys osob rent (z prasy) szokujaca
liczba i to czesto ludzi bardzo ciezko chorych nie majacych niestety
pieniedzy, to jest osobisty dramat kazdej osoby chorej.
Teraz slyszymy znowu o sprawdzaniu rent stalych,juz jest ustalona kwota
przez ministra,czy bedziemy swiadkami kolejnych dramatow ludzkich nie
majacych pieniedzy. Takich ludzi naraza sie na dodatkowe koszty ,albowiem
nie
wszyscy sa w stanie wydostac sie ze swojego mieszkania szczegolnie z blokow
gdzie nie ma windy, a niewstawienie sie na komisje moze oznaczac zabranie
renty.Nalezy tylko miec nadzieje ,ze do tego nie dojdzie.
> Mam cały czas nieodparte uczucie, że to nie na mój list Pani odpowiada.
Wszystko co Pani dr. napisała w poprzednim liscie jest mi doskonale znane od
dawna i nie jest dla mnie nic nowoscia, nawet znam stawkę ze slyszenia jaka
dostaje orzecznik ZUS.
>
> > Proszę okreslic komu tak naprawde nalezy sie renta,....
>
> Odpowiadam więc: w mojej specjalności należy się ona każdemu, kto ma
> istotną dysfunkcję narządu ruchu, kto nie może stykać się z chemikaliami,
> kto nie może przebywać w zmiennych warunkach atmosferycznych i wiele wiele
> innych ograniczeń.
>Ale widocznie nie wszyscy orzecznicy otym wiedza lub nie chca wiedziec.
> Czy Pani wie o tym ,że pracodawca chce osiagac zysk z pracy danego
> > pracownika ,a nie patrzec jak nieudolnie sie porusza?
> Tak wiem o tym. Pracownik może być dobry bez względu na to ile problemów
> sprawia mu poruszanie!
To trzeba miec szczescie natrafic na takiego pracodawce i jak znam zycie to
malo jest takich,a szczegolnie jezeli ma kilka zdrowych osob na to miejsce.
> > Wiec po co ta szumna demagogia o aktywizacji i pomocy ON,przeciez nasza
> > wydajnosc pracy jest duzo nizsza od zdrowej osoby i jezeli pracodawca
nie
> > bedzie mial dofinasowania, to takiej osoby nie przyjmie.
> > W demokracji ,a raczej w dzikim kapitalizmie wyrazenie "humanitaryzm"
juz
> > nie isnieje, liczy sie tylko pieniadz uslyszalam to kiedys w punkcie
> > telekomunikacji.
> Na chamstwo nie mogę wiele poradzić, żal mi takich ludzi. Tak naprawdę są
> to przestraszeni, mali ludzie i do tego bardzo nieszczęśliwi. Kapitalizm
>do tego ma niewiele, tacy ludzie byli zawsze!
Takich ludzi jest ogrom,pod pieknymi haslami zalawiaja swoje interesy
i tak naprawde nic nie idzie w kierunku poprawy bytu najslabszym,a pod
pieknymi sloganami majacymi malo wspolnego z rzeczywistoscia nikt z nas
nie czuje sie bezpieczny.
> ,zrobic sluzbe zdrowia platna ................
> Służba zdrowia nigdy nie była darmowa! Niestety stąd bierze się część
> postaw BO MI SIĘ NALEŻY.
Tak zgadzam sie, wszyscy placimy duze pieniadze na sluzbe zdrowia,tylko
pieniadze sobie ,a pacjent sobie.Dodatkowa propzycja placenia za kazda
wizyte i wypisana recepte bedzie obciazac ludzi chorych dodatkowymi
kosztami.
> I proszę nie brać tego do siebie, ja mówię i piszę o rozwiązywaniu
> problemów społecznych za pomocą rent.
> To prawda ,ze panstwo jest zbyt opiekuncze,tylko trzeba sobie zadac
pytanie,
> > kto z tej opiekunczosci korzysta w dzisiejszych czasach.
> No właśnie o tym pisałam, pomoc musi być skierowana w te miejsca gdzie
> trzeba, do ludzi, którzy na skutek choroby mają ograniczoną możliwość
> zarobkowania.
> Nie może rozwiązywać wszystkich problemów społecznych, a tylko ten.
Ale patrzac obiektywnie, nic nie idzie w kierunku poprawy osobom
poszkodowanym przez los ,bo tylko mysli sie jeszcze jak odebrac waloryzacje
rent ,pomimo rosnacych kosztow utrzymania.
> > "Żadaj od siebie tego, czego oczekujesz od innych". Nie! Ja od nikogo
nie żądam tego czego żądam od siebie, za bardzo lubię ludzi, a nie lubię się
znęcać nad jakimkolwiek stworzeniem.
Konstatacja cytatu jest nadinterpretacja i nie tyczy sie osoby Pani,
nie ma w nim nic o znecaniu, daleka jestem od takich stwierdzen i
czynow.
> Strasznie mi przykro, że tak odczytała Pani mój list.
Nie bylo moja intencja sprawianie Pani przykrosci,a jezeli takowe odczucie
nastapilo to bardzo przepraszam.
Nie jestem osoba konfliktowa i ciagle uwazam ,ze sposobem porozumiewania sie
jest dialog.
Chcialam pokazac caloksztalt sprawy,jak ciagle jestesmy oszukiwani i ciagle
czyni nas sie winnymi za budzet panstwa.
Zdrowa osoba, nie jest w stanie zrozumiec osobe chora, dzwigajaca
swoj bagaz cierpien,trudow dnia codziennego, moze jej tylko conajmniej
wspolczuc.
Pozdrawiam
Boguslawa
|