Data: 2000-09-26 08:50:10
Temat: Odp: petycja
Od: "Andrzej W (J$B),(B towicz" <w...@d...agh.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
U?ytkownik algraf <a...@i...org.pl> w wiadomo?i do grup dyskusyjnych
napisa?:001201c0278d$200a6cc0$bd1da0d4@arkadiua...
> Nikt Ciebie Andrzeju W. nie zamieza wykreslac z listy, bo nie ma prawa.
Moze fizycznie mnie nie wykresli, ale odbierze mi ochote udzielania sie na
tej grupie.
Ja
> jednak stane po stronie ludzi logicznie myslacych.
Czyli po czyjej? Ja uwazam sie za logicznie myslacego.
A wiec zastanow sie
> chwilke... Wiele wad zarzucanych A.A. sam powielasz , niepotrzebnie "bijac
> piane" po co ?
Zobacz ze jak dyskusja osiagnela dno to sie wycofalem, a teraz tylko
wystepuje by zaprzeczyc temu co mi sugerowal A.A. Czy obrona dobrego imienia
to bicie piany?
Moze sie wykazesz na grupie i sam zaproponujesz swoja petycje
> do podpisania, i ja tak jak wielu innych podpiszemy sie pod nia.
Mylisz sprawe bo petycja napisana przez A.A. nie byla zaproponowana do
podpisania na grupie tylko zostala puszczona. Jeszcze raz podkreslam, ze ja
nie powazalem tej petycji, bo jak bym zrobil to poslalbym cos do adresata,
ja tylko zwrocilem uwage na zbyt waskie podejscie, by wyciagnac wnioski na
przyszlosc. Poza tym ja widzialem to tak ze jest zaproponowana petycja do
wyslania i bedzie dopiero wyslana po uwzglednieniu uwag innych, tak chyba
nakazuje logika.
Jak czytam
> w Twoim e-mailu sam udzielasz sie w stowarzyszeniach, moze nawet byles
> czegos organizatorem, jesli tak to zapewne spotkales sie czyms takim (oto
> przyklad): Cos organizujesz, wkladasz w to wiele swojego czasu i
> niejednokrotnie pieniedzy, zalatwiasz, prosisz, az w koncu, cos tworzysz !
> ale co to ... wsrod osob ktorym pomogles i dla ktorych tyle zrobiles, sa
> osoby ktore mowia tak cyt.to jest do d..y, co za kiepska organizacja,
> napewno przy tym nakradl. (koniec przykladu)... i to cholernie boli ...
tak
> boli ze masz ochote to pieprz..c i dac sobie spokoj. Ja dlatego staram sie
> jak najmniej krytykowac, a jak pomysl mi sie podoba i sadze ze jest zle
> wykonany, to sam go przerabiam tak aby mnie i innym pasowal (za zgoda
> autora). i to tyle ... pozdrawiam i zycze wielu sukcesow Arek
Tak organizuje i to duzo i przy tym co robie staram sie uwzgledniac
wszystkie mozliwe sugestie innych, bo to jest tak ze jak sie cos robi dlugo
to czesto pomija sie elementarne sprawy ktorych juz sie nie zauwaza, a tak
ktos ze swiezym podejsciem do sprawy moze wskazac braki ktorych sie
wczesniej niezauwazalo. Zreszta podchodze do ludzi tak, ze skoro cos mowia
to cos im musi lezec na watrobie i nie mozna tego olewac.
Chetnie kiedys jakas petycje strzele ale na razie musze jakos lepiej na tej
liscie stanac na nogi, poza tym mam duzy zapieprz u siebie w stowarzyszeniu
i drobne problemy zdrowotne, ktore w najblizszym czasie wyjasnie.
Pozdrawiam.
Wujek
> ----- Wiadomo? oryginalna -----
> Od: Andrzej Wjtowicz <w...@d...agh.edu.pl>
> Do: <p...@n...pl>
> Wys?ano: 25 wrze?ia 2000 17:04
> Temat: petycja
>
>
> > Witam i przepraszam ze jeszcze poruszam ten temat, ale musze sie
podzielic
> z
> > Wami moimi intencjami, bo A.A. przypisuje mi rozne rzeczy.
> > Probowalem go ignorowac, ale do niego nic nie dociera i zamiast sie
> poprawic
> > dalej brnie i jak tylko moze mnie prowokuje, ale olewam to. Zalezy mi
> tylko
> > na tym by grupa miala prawdziwy obraz sytuacji.
> >
> > Otoz, podjalem temat krytyki, ale konstruktywnej, petycji nie po to by
ja
> > negowac, ale po ty by zwrocic uwage na bledy (moim zdaniem), by wciagnac
> > wnioski na przyszlosc. Nie jest to zadna musztarda po obiedzie, bylaby
> gdyby
> > znow pojawila sie nowa petycja z podobnym bledem i nikt by nie zwrocil
na
> to
> > uwagi. Poza tym pojawily sie propozycje by ta petycje (po drobnym
szlifie)
> > przedstawic bardziej formalnie - podpisac przez organizacje i
> stowarzyszenia
> > prawne (Forum "nieruchawcow", PZG, PZN i in.) i przedstawic adresatowi.
> Ale
> > A.A. interpretuje to jako zabijanie inicjatywy, a to przeciez
wzmocniloby
> > sile tej petycji. I kto tu co blokuje i komu na czym zalezy???? Pozniej
> > okazuje sie ze adresat nawet nie otrzymal tej petycji!!!
> >
> >
> > Informuje ze doskonale znam ROZPORZDZENIE MINISTRA ?CZNOCI z
dnia 21
> > padziernika 1996 r. w sprawie okrelenia zakresu dostpu osb
> > niepenosprawnych do wiadczonych usug pocztowych lub telekomunikacyjnych
o
> > charakterze powszechnym (Dz. U. Nr 127, poz. 598) i w tej sprawie
> > wystepowalem do ministra lacznosci ale odpisal mi jaos metnie i
> przymierzam
> > sie do ponownego zwrocenia sie w tej sprawie (ale chyba juz troche
pozno,
> w
> > zwiazku z prawem telekomunikacyjnym). A.A. zle interpretuje to
> > rozporzadenie, ze dotyczy osob z I grupa. Dotyczy narzadu sluchu i mowy
i
> > niewidomych z i grupa!!! Zreszta w dyskusji glusi potwierdzili to, bo
maja
> > orzekany lekki i czsami umiarkowany stopien. A np. jakajacych sie to
> > rozporzadenie nie obejmowalo, nie wiem czemu, bo rozporzadenie nas
> obejmuje
> > ale w praktyce bylo inaczej.
> > Zreszta intencje byly takie, ze te grupy niepelnosprawnych placa
zawyzone
> > rachunki telefoniczne - np. osoby nieslyszace uzywajace wideofonow do
> > migania. Tak tez jest w przypadku osob jakajacych, gdzie szacujac wdol
> > rozmowa tel. jest dlusza o 25% a niekiedy (w ciezszych przypadkach) i
> > kilkakrotnie, co 50% znizka w abonamencie jest zbyt mala rekompensata.
> >
> >
> > Absurdem jest to ze autor petycji uwaza ze jak konkrety byly poruszane w
> > Ustroniu i w wielu kwestiach przedstawial opinie na liscie od 3 lat to
> > zwalnia go od zwerbalizowania konkretow w petycji. Przeciez adresat nie
> byl
> > w Ustriniu ani chyba nie sledzi tej listy, wiec petycja powinna zawierc
> > wszelkie informacje niezbedne do zrozumienia tematu, a nie zaslaniac sie
> tym
> > ze gdzies tam juz to bylo mowione czy pisane!!!!
> >
> > Uwazam ze jak wchiodze na liste to nie musze przesledzic kilkuletniego
> > archiwum, bo jesli tak by mialo byc to dopiero moglbym zabrac glos po
> jakis
> > kilku miesiacach, do tego czesto sprawy poruszane 2 lata temu juz dzis s
a
> > nieaktualne, wiec po co je sledzic.
> >
> > Poza tym dzialanie w stowarzyszeniu nie polega na ustawianiu ludzi, a
tak
> > chyba swoja role widzi A.A.. Nie wiem kto mu takie prawo nadal, ale
chyba
> on
> > sam. Nie dociera do niego to ze nie jestem pierwszym ktorego probowal
> > stlamsic, wiec problem nie jest w nas tylko w A.A. Ale tym razem nie
> pozdzie
> > mu tak latwo, bo ja nie zamierzam sie wycofac z listy, ale nie bede sie
> > pozwalal obrazac i wciskac mi ciemnate, ze cos niszcze. Dla mnie nie ma
> > rozmowy jak najwazniejszym argumentem i decydujacycm jest to kto jest
> dluzej
> > na liscie. Moze A.A. podjal by sie roli I sekretarza naszej lisy i wtedy
> > zawsze by mial racje i nie mozna by podejmowac z nim polemiki. Ja bedac
> > swiezym nie wiedzialem ze na liscie sa "swiete krowy" i za naruszenie
tej
> > swietosci przepraszam.
> >
> > Wciskanie, ze nie umiem wspolpracowac i ze dziele, jest
nieporozumieniem.
> Od
> > zawsze mam zdanie, ze lepiej wspolpracowac bo w jedosci sila. Poza tym
> > wspolpracuje z roznymi organizacjami i instytucjami i nie mam takich
> > problemow jak z A.A. Mam 26 lat i od ponad siedmiu lat dzialam
spolecznie
> > na rzecz osob niepelnosprawnych wiec nie jestem Filipem z Konopii.
> Spodobal
> > mi sie pomysl SISON i postanowilem sie wlaczyc izabrac glos wlasnie w
> > rprawach na ktorych sie znam m.in. statut czy ta nieszzcesna petycja.
> > Moje listy mialy na celu porozumienie czego nie zauwazam w listach A.A.
> > ktore cechuje atak i satysfakcja mierzenia szpady - przyznacie ze nie
jest
> > to postawa bydujaca wspolne porozumienie czy dzialanie. Owszem lubie
> > dusputy, ale musze one do czegos prowadzic, a nie tylk bicie piany.
> > A.A. czesto prowokuje mnie np. chcac sie licytowac kto ma gozej -
> > nieruchawcy czy jakajacy. To jest inywidualna sprawa i zalezy od tego
jak
> > bardzo niepelnosprawnosc nami wlada, w przydadku jakajacych jest to
> bardziej
> > psychiczna niewola, ale jednak. Ten watek skoncze wieczorem bo teraz
musze
> > isc na dyzur do PZJ, dla chetnych moge przeslac kilka rzeczy na priv.
CZy
> > ktos kto sie chce licytowac ma szczere checi wpolpracy i wole
zrozumienie
> > nie tylko swojej niepelnosprawnosci i walki dla calej spolecznosci
ON??!!
> >
> > Pozdrawiam i informuje ze dalej jestem z wami jak i z SISON.
> >
> > Wujek
> >
> > PS.
> >
> > Nawet uszanowalem A.A. za to ze byl na liscie wczesniej i zamiast
> podpisywac
> > sie Andrzej podpisuje sie Wujek, ale jak widac byc milym dla niektorych
to
> > niepoplaca.
> >
>
> --
> Archiwum listy dyskusyjnej pl-soc-inwalidzi
> http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-soc-inwalidzi/
|