Data: 2001-01-13 17:07:34
Temat: Odp: sarnina - bylo Pro?ba o wyja?nienie
Od: "wacek" <t...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> A moze ktos z was jedzacych ta sarnine przypomi sobie, jak taka mala i
> biedna, zupelnie bezbronna sarenka skacze sobie po polu a tu nagle pif-paf
i
> pada trafiona. Jeszcze w tym momencie nie umiera, tylko wykrwawia sie
powoli
> i patrzy tymi swoimi wielkimi, czarnymi, zaplakanymi oczami na jej
oprawce,
> ktory za mement skonczy z jej cierpieniem przestrzelajac jej serce, co by
> nie utracic trofeum.
> Zycze smacznego,
>
> Mic
Niestety tak jest skonstruowany swiat, że jedni pożerają innych.
Widzieliscie jak indianie traktuj?
zwierzęta? Przeciętnemu Europejczykowi włos się jeży. Widziałem jak jeden
czewony człowiek kamieniem i maczeta otworzył żółwia (takiego parę kg),
wyrabujac brzuszna częsć skorupy. Żółw podnosił głowę a flaki się kotłowały
jak w misce. Potem wyjał serce i położył obok. Zwierzę ugotowalismy,
zjedlismy i po żółwiu dawno zniknał slad a serce dalej biło na ławce w
łodzi.
I nie ma co sie rozczulać. To jest naturalne i tak jest urzadzony swiat.
Drapieżniki też
pożeraja zwierzęta (czasem żywcem jeśli nie maja siły uciekać) i nikt
normalny ich nie pietnuje. Cywilizacja nas powykrzywiała i porobiła z nas
hipokrytów. Trza sie wyluzować.
Uzdrawiam WCk
|