Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
> Witam Wujku - znowu na grupie :-)

Ja caly czas sledze grupe, tylko ze wzgledu na brak czasu i swoje obowiazki
angazuje sie w tematy bezposrednio mnie dotyczace, moze to tez wynika ze
wczesniejszych nie do konca fajnych doswiadczen.

>
> Wujek napisał(a):
> >
> ...
> > Abonament to fajna sprawa, tylko w przypadku osob jakajacych sie to
tylko
> > wierzcholek gory lodowej (szerzej pisalem o tym odpisujac Agacie). Kazda
> > rozmowa trwa dluzej, czesto nawet kilkakrotnie, wiec placimy duzo wyzsze
> > rachunki. W naszym przypadku taryfy sa dyskryminacyjne. Uwazamy ze firmy
> > telekumunikacyjne nie moga nam dac ulg bo to i tak bedzie to tylko
zwrocenie
> > drobnej czesci nadplaconej przez nas wczesniej.
>
> Ta to się zgadza, sam mam klopoty z wymową - tylko jak to rozwiąć aby był
> "wilk syty (operator) i owca cała (czyli my)". Można jeszcze w abonamencie
dać
> kilkadziesiąt minut darmowych albo coś w ten sposób - ale to musi być
> udokumentowanie co, jak i dlaczego. Nie zapominajmy, że usługi
telekomukacyjne
> Sa już całkowicie sprywatyzowane i nikt z dobrej chęci nic nikomu nie da.
> A ze zwrotem kosztów operatorowi - bo niestety w ten sposób przerzucamy
koszty
> z ON na operatora - musi istnieć logiczna i spójna iterpretacja prawa.
> W liście do Agaty jest cystat, ktrym jest mowa że koszt rozmowy (czas)
jest
> dłuższy o jakieś 25 % - to może dać prawo takim osobom - wada słuchu,
wzroku i
> mowy - całkowitego odliczenia rachunków za telefon od dochodu - wiem że
jest
> to tylko 19% - ale to już coś by było.

Ten tekst w odpowiedzi nalist Agaty to moj i tyczy sie osob jakajacych sie i
tak liczba 25% jest zanizona i szacunkowa i to dotyczy osob jakajacych sie.
w naszym przypadku mozna latwo wykazac ze ten czas rozmowy jest ewidentnie
dluzszy i mierzenie nas ta sama miara co innych jest zwykla dyskryminacja.
Nie wiem czy podobnie da sie zrobic w przypadku osob z niesprawnoscia nrzadu
sluchy i wzroku.
Wiec co do osob jakajacych sie nei mowilbym o dobrej woli operatorow do
przyznania jakis ulg, tylko o dobrej woli oddania czesci tego co wczesniej
zabrali, w nadplaconych rachunkach.
Owszem jest klopot z rozwiazeniami technicznymi i z tym czy faktycznie to
trafi do osob zainteresowanych i czy nie bedzie naduzyc, ale jest proste
rozwiazanie - wspieranie organizacji instytycji dzialajacych strikte na
rzecz tej grupy spolecznej i nie ma wtedy zadnych watpliwosci czy to do nich
trafi czy nie. Indywidualnie mozna dac ulge w postaci znizki w abonamencie.

Innym jeszcze tematem jest dostep do interku, co nam by ulatwil wiele, innym
tez, np. z narzadu ruchu. Wg. mnie latwiej zrobic urzedy dostepne przez siec
niz dostepne architektonicznie. Takie rowiazanie poza tym jest duzo tansze,
bo raczej kazdy urzednik ma komputer i pewnie sporo tez siedzi na sieci,
tylko ze prywatnie, to i moze tez posiedziec sluzbowo. Ale zostawiam ten
problem osobom bardziej zorientowanym w mozliwosciach interku, ale byloby
fajnie.

> > > Najlepiej by było tak:
> > > I,II,III grupa z wadą słuchu i wymowy
> > > I,II grupa z utratą możności samodzielnego poruszania się bez pomocy
osób
> > > trzecich lub/i specjalnego sprzętu pomocniczego (kula, wózek
> > inwalidzki).
> >
> > Nie zapominalbym o zasilkach oielegnacyjnych do 16 roku zycia (np.
rodzice
> > dzieci jakajacych sie czesto zabraniaja im korzystac z tel. bo to za
drogo
> > (bo dziecko bedzie dlugo gadac bo ze wszystkim co wymaga mowienia mu
schodzi
> > dluzej) i rosnie dziecko ktore boi sie tel. nie umie korzystac z tel.,
czy
> > taka osoba w przyszlosci ma szanse byc normalna??? Czy znajdzie prace??
Czy
> > moze rozwijac normalne kontakty???
>
> UPS - zapomniałem - ale idąc logiką prawa jaka obowiązuje - te osoby
powinny
> mieć takie same prawa jak z grupą inwalidzką - tak jest z ulgami
podatkowymi.
>
>
> Z pozdrowieniami
>
> Jacek K.
>
> +-----------------------------+
> |http://www.proinfo.pl/jacek.k|
> +-----------------------------+
>
>