Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: "Opór (psychologiczny) ! było: Re: głask - iskanie ;) hurtownia
Date: Sat, 10 May 2003 18:38:31 +0200
Organization: dom
Lines: 101
Message-ID: <b9ja7m$jce$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b90p80$ft5$1@atlantis.news.tpi.pl> <b91akn$pc5$1@news.onet.pl>
<b91b24$a72$1@news.onet.pl> <b91rcf$p1b$1@news.onet.pl>
<b92g33$c3q$1@atlantis.news.tpi.pl> <b93a5o$4ei$1@news.onet.pl>
<b94ok7$7v1$1@atlantis.news.tpi.pl> <b9533d$oqv$1@news.onet.pl>
<b9539q$i07$1@atlantis.news.tpi.pl> <b953m0$ird$1@news.onet.pl>
<b95479$lv3$1@atlantis.news.tpi.pl> <b95adh$dnp$1@news.onet.pl>
<b95cc4$jbq$1@atlantis.news.tpi.pl> <b95d9d$chc$1@news.onet.pl>
<b9a6vm$nsl$1@nemesis.news.tpi.pl> <b9ah4a$g30$1@news.onet.pl>
<b9d8hm$pd2$1@nemesis.news.tpi.pl> <b9dag5$fi5$1@news.onet.pl>
<b9fegb$8ok$1@nemesis.news.tpi.pl> <b9fomh$5dk$1@news.onet.pl>
<b9gbth$9c$1@news.onet.pl> <b9gqta$2vb$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b9h61e$1ja$1@news.onet.pl> <b9j2c9$qt0$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: aae44.warszawa.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1052585015 19854 217.97.84.44 (10 May 2003 16:43:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 10 May 2003 16:43:35 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:201805
Ukryj nagłówki
manio <m...@a...pl>
napisało w news:b9j2c9$qt0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "cbnet" news:b9h61e$1ja$1@news.onet.pl...
> > mania:
[...]
> Czarku dla ułatwienia proponuję pozostać przy faktach :)
> faktem było to, że zirytowany był ten konkretny człowiek
> i tak do końca nie mamy pewności czym dokładnie był zirytowany
>
> > Bo wiesz, kiedy decydujesz sie usiasc za kierownica i wyjechac
> > na droge publiczna, to powinnas miec swiadomosc ze zgadzasz
> > sie w ten sposob na respektowanie pewnych ~umow regulujacych
> > zachowanie na drodze. Tymczasem zdarza sie ze Ty nie tylko je
> > pogwalcasz, ale uwazasz przy tym ze wszystko OK.
>
> chyba oczekujesz publicznego samobiczowania ;)
> pośród tych zasad o których piszesz jest też mówiąca
> o ograniczonym zaufaniu - każdemu się zdarza mieć "okres" ;)
Ja ci dam "okres", cholero (drogowa)!!!
_Ślepota_ _kompletna_ (nie żaden "astygmatyzm", tylko klapy
(od śmietnika) na oczach i uszach!).
http://www.kodeksdrogowy.com.pl/kodeks2345.html#rozd
zial_3
Rozdział 3 Ruch pojazdów; Oddział 1 Zasady ogólne Art. 16.
1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
[...]
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyzna-
czone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.
Doczytała "jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej kra-
wędzi jezdni." ???
I jest to PIERWSZORZĘDNIE ISTOTNY przepis!
Zastanów się _tylko_ przez 'chwilkę' nad różnicą pomiędzy:
1) "Mania tak może" - nic się "nie stało" (raz drugi i trze-
ci, za czwartym ktoś się wreszcie wkurzył i o wiele za słabo
opier...); (jakoby) wszystko jest zgodne z przepisami...
(dla Mani rzecz jasna)!
2) Wszyscy 'tak mogą'! - CZYM BY TO SKUTKOWAŁO???
I w tym drugim przypadku kompletnie zawodzi twoja wyobraźnia
tj. zdolność do poprawnego wnioskowania, kompletnie oślepiona
jakże typowym kalizmem...
----
A teraz sobie przeczytaj jeszcze raz cały wątek z perspektywy
pojęcia "opór psychiczny"...
> m
Reszta to (i tak jak zawsze) kompletne "myślenie magiczne"...
skutkujące bez wyjątku: "z własnej perspektywy wszyscy mają
rację... absolutną"... do u.ś.
JeT.
P.S. "Faktów" to ty nigdy jeszcze nie 'widziałaś' i najpewniej
nigdy 'nie zobaczysz'...:
==================================
KRASNOGRUDA / NR 13 / FORUM
JOANNA TOKARSKA-BAKIR
"Ogonki"
http://www.pogranicze.sejny.pl/krasnogruda/pismo/13/
forum/tokarska.html#29tekst
[...]
Egoizm, senność i brak refleksu nie są jednak przypadłościami
wyłącznie polskimi, skoro w wieku dwudziestym były obserwator
artyleryjski na froncie galicyjskim, Ludwig Wittgenstein
sformułował następującą półprośbę-półmodlitwę: "Oby Bóg dał
filozofowi wgląd w to, co leży przed oczami wszystkich"(13).
Ponieważ Bóg nie wysłuchał Wittgensteina, ludzie dzisiejsi
odwrócili się od filozofów, po czym tłumnie udali się po radę
do psychologów. Ale leczyć duszę u psychologa to tak, jak uczyć
się religii u naukowego ateisty albo jak nałóg picia wódki
zwalczać za pomocą sznapsa. Nauka, która ma w swej nazwie
"duszę", dawno się od niej zdystansowała, co widać w dzisiej-
szych psychologicznych leksykonach: termin psyche nigdzie już
nie jest brany na serio(14). Dzisiejsza psychologia jest ciągle,
jak mówił Stanisław Vincenz, "nauką o wnętrznościach, nie
o wnętrzu"(15).
[...]
13. M. Geier: Gra językowa filozofów. Od Parmenidesa do
Wittgensteina. Przeł. J. Sidorek. Warszawa 2000 s.167.
14. M. Sonntag: Substanzverlust. Die Seele in der
institutionalisierten Psychologie. W: D. Kamper i
C. Wulf: Die erloschene Seele. Berlin 1988 s. 17-37.
15. S. Vincenz: Outopos. Zapiski z lat 1939-1944.
Oprac. J. A. Choroszy Wrocław 1993 s. 90.
==============
Polecam szczególnie różnym ostusiom i inszym robalkom...:
Dzisiejsza psychologia jest nauką (powinno tu stać
manipulacją NIEWIEDZĄ, a nie "nauką") o wnętrznościach,
nie o wnętrzu".
Brzmi to zresztą dokładnie jak:
Dzisiejszy "wyedukowany, świadomy człowiek" jest komplet-
nie oszalałym ubranym szympansem!
|