Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Owoce w chorobie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Owoce w chorobie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-13 08:32:01

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de> szukaj wiadomości tego autora


"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> schrieb im Newsbeitrag
news:81ahqugnh0ir3tq15tfajh28bs3msd8b7c@4ax.com...
>
>
> Na wstretny kaszel:
> czysta zywa gliceryna z czystym zywym miodem - proporcje: wiecej
> miodu, mniej gliceryny, choc czasem, jak sie musze oddelegowac na
> noc na kanape (ostatni raz chyba ze 4 lata temu) to proporcje sie
> zmienieja na korzysc gliceryny. wsadzic lyche specjalu do geby,
> starac sie nie polykac od razu a dac temu splynac samemu do
> gardla powoli. skutkuje. Gliceryny uzywam spozywczej.
>
> zdrowiej i wracaj nam tu, razem z Waldkiem, bo tylko churgotanie
> kaszlace slychac
>
> Trys, maliniak zarasta
> K.T. - starannie opakowana
>
Dziekuje. Jak juz wczesniej napisalem: wcale nie kaszle. Mam tylko ciagle
suche gardlo. Dlatego pije i pije. Niestety nie moglem slowa powiedziec.
Dzis juz jest lepiej.

Irek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-13 08:47:09

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de> szukaj wiadomości tego autora


"Barbara Czaplicka" <b...@i...com.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:092701c27249$90e85700$dd8d573e@home68z1dftw81..
.
> Irek - po pierwsze to czosnek, najlepiej zmiazdzony, [plozony w jednym
miejscu w formie kepki na chlebie, przykryty maslem, na to
> druga polkromka, pierwszy kes ma byc z czosnkiem, reszta chlebka
zagryzasz.
> Niezaleznie od tej wstepnej kuracji potrzebna Ci jest naprawde diagnoza
lekarska.
Nie uwierzysz! W piatek nie moglem patrzec na mieso. Nakroilem ziemiakow w
grube plastry, wieksze jeszcze raz na polowe. Trzy male cebule pokroilem w
czastki. Glowke czosnku obralem i dodalem do calosci. Podobnie fete w
kostkach. Rozmieszalem kubek smietany z kubkiem jogurtu, posolilem,
popieprzylem. Wymieszalem raz jeszcze i wylozylem do nasmarowanego naczynia
zaroodpornego. Zapiekalem w piekarniku az ziemiaki zmiekly i lekko sie
zbrazowily. Pycha!!! Do tego kefir i salatka z porow, papryki, pomidorow i
cebuli z oliwa o smaku limonki. (pory trzeba bylo w czesniej skropic
porzadnie cytryna i odstawic na godzine). Wczoraj wieczorem, po kolacji
odgrzalem to i... Uta wszystko zjadla.

> Poza tym:
> Nie zaszkodzi, a pomoze:
/.../
> No, to by bylo na tyle, jesli chodzi o pierwsze rady.
> Napisz, z czego ew. skorzystales.
Wlasciwie ze wszystkiego. Herbaty wypijam duzo aczkolwiek slodze tylko
niektore gatunki. Staralem sie najwiecej wypijac zwyklej wody. Ale pilem tez
soki i rozpuszczalne witaminy. Aspiryna swoja droga a nacieralem sie tez
specjalnym. Dbam zeby w nawilzaczach byla zawsze woda i czesto wychodze na
zewnatrz. Mysle, ze dobrze zrobilem nie jedzac tych cytrusow. Za to gryzlem
swiezy korzen imbiru i dodawalem go tez do herbaty.
Dziekuje za rady.

> :-) Barbara
>
Irek kochany

PS: Udalo Ci sie w koncu upolowac te derenie? Jesli dobrze pamietam po
drodze do pracy rosly.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 08:49:18

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de> szukaj wiadomości tego autora


"Lia" <L...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:aoa268$blm$1@news.onet.pl...
> "Irek Zablocki" wrote:
>
>
> na zapalenie oskrzeli cytrusy Ci nie zaszkodza, bo maja one niewiele
> wspólnego z ukladem pkarmowym.
> Ale skoro nie mozesz z siebei glosu wydobyc to mozesz tez miec zapalenie
> gardla, krtani albo cos ze strunami glosowymi, i w tym wypadku
odradzilabym
> cytruski :)
>
> Zdrowiej szybko :)
>
>
> Lia
>
Dziekuje - tak tez zrobilem. Nazarlem sie sliwek i jablek a popilem wszystko
herbata ziolowa. Dzis czuje sie juz lepiej moze ta herbata pomogla? Moze
podac sklad na grupe?

Irek kochany



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 09:41:03

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: "Lia" <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Irek Zablocki" wrote:


>>
> Dziekuje. Jak juz wczesniej napisalem: wcale nie kaszle. Mam tylko
> ciagle suche gardlo. Dlatego pije i pije. Niestety nie moglem slowa
> powiedziec. Dzis juz jest lepiej.

Jka masz ciagle "suche" gardlo - nie wolno Ci pic herbaty, gdyz dodatkowo
przesusza. :)


--

Lia

O wszystkim decyduje srodowisko. Dlatego anioly fruwajace w niebie maja
piekne skrzydla, natomiast anioly chodzace po ziemi maja piekne nogi.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 20:26:14

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka) szukaj wiadomości tego autora

From: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
> Nie uwierzysz! W piatek nie moglem patrzec na mieso.

Uwierze :-)

Nakroilem ziemiakow w
> grube plastry, wieksze jeszcze raz na polowe. Trzy male cebule pokroilem w
> czastki. Glowke czosnku obralem i dodalem do calosci. Podobnie fete w
> kostkach. Rozmieszalem kubek smietany z kubkiem jogurtu, posolilem,
> popieprzylem. Wymieszalem raz jeszcze i wylozylem do nasmarowanego naczynia
> zaroodpornego. Zapiekalem w piekarniku az ziemiaki zmiekly i lekko sie
> zbrazowily. Pycha!!! Do tego kefir i salatka z porow, papryki, pomidorow i
> cebuli z oliwa o smaku limonki. (pory trzeba bylo w czesniej skropic
> porzadnie cytryna i odstawic na godzine). Wczoraj wieczorem, po kolacji
> odgrzalem to i... Uta wszystko zjadla.
>

To naprawde smakowity przepis.
Chyba sprobuje w tym tygodniu :-)
Uta, mam nadzieje, nie tylko zjadla, ale i chwalila????

> Za to gryzlem
> swiezy korzen imbiru i dodawalem go tez do herbaty.

???
To tez cosik dla mnie nowego :-)
Moze kilka slow wiecej na ten temat?


>
> PS: Udalo Ci sie w koncu upolowac te derenie? Jesli dobrze pamietam po
> drodze do pracy rosly.
>

Ooooooooooch, depresyjka mnie cisnela okrutnie, totez wlasciwie z chaty nie
wychodzilam, bowiem w takich stanach grozi mi to
polamaniem [nie zartuje, bowiem juz dwa razy ....]
Tym samym na derenie nie polowalam, aczkolwiek pamietam, ze rosly sobie drzewka nad
Odra przy Moscie Szczytnickim.
Prawde mowiac, to gdybym miala spirytus, to zapewne postaralabym sie o jakies chody w
naszym Ogrodzie Botanicznym i za ich zgoda
zapewne bym troche tego derenia uskubala [nie wiem, czy jest, ale zapewne gdzie jak
gdzie, ale tam tez jest].
:-))) Pozdrowka i fluidy ozdrowiencze przesylam Ci z duza przyjemnoscia :-)
Barbara

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 20:46:29

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka) szukaj wiadomości tego autora

From: "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk>

> >> Gliceryny uzywam spozywczej.

> >
> >Krysiu, pierwszy raz o tym slysze, a troche latek mam :(
> >Powiedz mi, gdzie mozna w Polsce nabyc gliceryne spozywcza?????

>
> gliceryne kupilam w supermarkecie, w dziale dekoracji ciast -

hehehe :-) pytalam o POlske, gdzie mozna kupic....

> dodaje sie tego do lukru tutejszego - kropla wody + wywrotka
> cukru-pudru (nie przepadama za tym, ale w odsmazonym keksie w
> lukrze - mniam!). chodzi o to, zeby lukier nei stanal deba i nie
> polamal amatorom ciasta zebow...moj maz od lat robi swiateczny
> keksik, no i jak robil ten lukier za 1 razem to troche mu sie
> chlupnelo gliceryny, lukier wyszedl swietnie gumiasty w obrobce,
> okropnie go bylo duzo i...
>

HIHI - z powyzszego zrozumialam, ze szanowny pan monz :-) piecze keks, ktory jest
wykonczony lukrem
a po pewnym odkryciu, lukrem z dod. gliceryny
ale jak sie odsmaza keks w lukrze???
Tu wyobrazni mi zabraklo :-)


> na dekoracje cista mamy, jeszcze po jego Babci, mini-orkiestre
> Mikolajow...plus jeden siedzacy na fotelu bujanym, do tego mam
> chyba ze trzy w roznych pozach gimnastyczno-koziolkowych...oraz
> saarenke i ptaszka pt robin...maz wykonal ensemble, wstawil do
> spizarni...ide Ci-ja rano ogladac a tu....tragedia (dla
> Mikolajow), wszyscy sie utopili w lukrze,,,a to kawalek traby
> wystawalo,. a to rog jelonka, a to kawalek nogi...
>

Mam nadzieje, ze wszystkie udalo sie uratowac - boc orkiestra naprawde zabytkowa :-)


>
> wracajac zatem - nie wiem, czy gliceryne luzem mozna jesc z
> midoem, jakos ja i moja rodszina zyje, pomaga na pewno, bo dziala
> jak smar na to biedne umeczone gardlo...
>

Gliceryna jest przede wszystkim balsamem dla buzi - i taka tez byla geneza mojego
pytania :-)
Serdecznosci :-)
Barbara

PS
[co praktykowala moja sp. ciocia, stosowala tez gliceryne do rak, a poza tym, jak
zapewne wiecie, krem Nivea jest wlasnie na
glicerynie].
Kto wie, gdzie w Polsce, i za ile, mozna kupic gliceryne?????
Barbara


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 22:02:30

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>> gliceryne kupilam w supermarkecie, w dziale dekoracji ciast -
>
>hehehe :-) pytalam o POlske, gdzie mozna kupic....

=====================================

no ALE przeciez u Was teraz mozna wszystko kupic i dzial
dekoracji ciast etc jest tez wszedzie!!
==========================================
>
>> dodaje sie tego do lukru tutejszego - kropla wody + wywrotka
>> cukru-pudru (nie przepadama za tym, ale w odsmazonym keksie w
>> lukrze - mniam!). chodzi o to, zeby lukier nei stanal deba i nie
>> polamal amatorom ciasta zebow...moj maz od lat robi swiateczny
>> keksik, no i jak robil ten lukier za 1 razem to troche mu sie
>> chlupnelo gliceryny, lukier wyszedl swietnie gumiasty w obrobce,
>> okropnie go bylo duzo i...
>>
>
>HIHI - z powyzszego zrozumialam, ze szanowny pan monz :-) piecze keks, ktory jest
wykonczony lukrem
>a po pewnym odkryciu, lukrem z dod. gliceryny
>ale jak sie odsmaza keks w lukrze???
>Tu wyobrazni mi zabraklo :-)
>
=======================================

onze-Ci, onze ciasto robi bardzo zgrabnie...umie sie trzymac
przpeisow, tylko mnei lsucha we wzgledzie dodania 2 x tyle
rodzynek etc niz w przepisie!

no wiec taki keks jest bardzo ciemny, cieski (wlasnie te
rodzynki, ozrechy is korka, etc ;)) ), po iwerzchu sie maze
dzemem morelowym, na to cienka warstwa marcepanu, na to albo
lukier rozwalkowany albo etz sie maze i potem likier. lukier sie
kreci az mozna nim smarowac ciasto, ale lepszy jest ten z
gliceryna, bo da sie rozwalkowac na placuszek rowniotki i wtedy
to ladnie lezy. potem, jak swoje odstoi, kroi sie jak tort - w
trojkaty od srodka, i nas ktos poczestowal kiedys takim czyms
odsmazanym...facet wielkosci sporego byka...smazyl tego keksa na
masle, na koncu wlal slodkiej smietany!!

ja klade na zeliwna patelenke i powoli grzeje...po jakims czasie
robi sie chrupkie, a lukier zaczyna sie topic , czesc sie ciagnie
jak toffi, a czesc chrupieje tez...w sumie na Boze Narodznenie to
sie ciesz, bo bede bezkarnie jadla smazone ciastko!

================================================

>> Mikolajow), wszyscy sie utopili w lukrze,,,a to kawalek traby
>> wystawalo,. a to rog jelonka, a to kawalek nogi...
>>
>
>Mam nadzieje, ze wszystkie udalo sie uratowac - boc orkiestra naprawde zabytkowa :-)

############################################

czesciowy blad mojego meza to to, ze na tone cukru pudru dal
chyba ze trzy az krople wody i musial dodac cukru, az mialo mniej
plynna konsystencje. potem chlupnal gliceryny zamiast dodac tak a
pol lyzeczki do kawy...
orkiestra sluzy nam nadal, choc fotelowi za to oderwala sie jedna
noga juznigdy nie znaleziona...
====================================================
>
>
>>
>> wracajac zatem - nie wiem, czy gliceryne luzem mozna jesc z
>> midoem, jakos ja i moja rodszina zyje, pomaga na pewno, bo dziala
>> jak smar na to biedne umeczone gardlo...
>>
>
>Gliceryna jest przede wszystkim balsamem dla buzi - i taka tez byla geneza mojego
pytania :-)
>Serdecznosci :-)
>Barbara
>
>PS
>[co praktykowala moja sp. ciocia, stosowala tez gliceryne do rak, a poza tym, jak
zapewne wiecie, krem Nivea jest wlasnie na
>glicerynie].
>Kto wie, gdzie w Polsce, i za ile, mozna kupic gliceryne?????
>Barbara

zewnetrznei tez uzywam...to co zostanie po jedzneiu na kaszel
wsmarowuje w dlonie, odczekuje i zmywam, paskudzac na lepko
wszystko, pomijajc fakt, ze jak tylko sobie tym rece pomaze, to
mi pojedynczy wlos zaczyna dyndac po oku, po twarzy, po
dekolcie...

Trys
K.T. - starannie opakowana


-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 02:29:53

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka) szukaj wiadomości tego autora

From: "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk>
>
> zewnetrznei tez uzywam...to co zostanie po jedzneiu na kaszel
> wsmarowuje w dlonie, odczekuje i zmywam, paskudzac na lepko
> wszystko, pomijajc fakt, ze jak tylko sobie tym rece pomaze, to
> mi pojedynczy wlos zaczyna dyndac po oku, po twarzy, po
> dekolcie...
>

:-))))))))))))))
A jakzeby moglo byc inaczej?????
Oj, rozchichotalam sie, jak juz dawno nie chichralam :-))

Dzieki za super dokladne wyjasnienia.
A jaki smak mi sie zrobil na to wspaniale ciasto - u mnie w domu podobne do Twojego -
nazywalo sie cwibak - oprocz rodzynek,
orzechow, migdalow itp. dodawalo sie do niego figi, daktyle etc.
Jednak juz nigdy niczym nie smarowalo sie na wierzchu, a poza tym cwibak byl pieczony
przez moja mame w prostokatnych foremkach.
Cecha charakterystyczna ciast pieczonych przez moja mame - takich jak piernik i
cwibak - bylo super dlugie zachowywanie przez nie
swiezosci.
Dzisiaj juz nie ma takiej koniecznosci, ale kiedys, jak bida az piszczala, to mama
wydzielala to ciasto. Bywalo i tak, ze jeszcze po
uplywie 1/2 roku dostawalo sie upragniony kawalek :-)
Barbara

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 09:38:13

Temat: Odp: Owoce w chorobie
Od: "Cherokee gd" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Glosu z siebie nie moge wydobyc. Czy przy takiej dolegliwosci wolno
jesc
> owoce cytrusowe? Czy lepiej unikac kwasniejszych owocow, bo
podrazniaja
> gardlo?

Z tego, co wiem, cytrusów wrecz nie wolno jesc, lykajac w tym samym
czasie
antybiotyki lub leki antywirusowe, bo obnizaja ich skutecznosc.

pozdr

cherokee

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 12:59:40

Temat: Re: Owoce w chorobie
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de> szukaj wiadomości tego autora


"Barbara Czaplicka" <b...@i...com.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:022601c272f6$ab3b32a0$f091573e@home68z1dftw81..
.
>
> To naprawde smakowity przepis.
> Chyba sprobuje w tym tygodniu :-)
> Uta, mam nadzieje, nie tylko zjadla, ale i chwalila????
>
To moja specjalnosc na koniec kolacji wyciagnac cos niespodziewanego.
Pewnie, ze chwalila. Dodala jeszcze, ze czosnkiem nie bylo az tak strasznie
czuc. Ale pewnie nabial zneutralizowal.
> > Za to gryzlem
> > swiezy korzen imbiru i dodawalem go tez do herbaty.
>
> ???
> To tez cosik dla mnie nowego :-)
> Moze kilka slow wiecej na ten temat?
>
Ponoc imbir odmladza. Mam znajoma Wietnamke. Matka dzieciom gimnazjalnym.
Ode mnie kilka lat starsza ale taka atrakcyjna babka, ze myslalem, iz
mlodsza ode mnie. A wlasnie Azjaci sporo imbiru spozywaja. Imbir sietnie
pomaga tez w chorobie lokomocyjnej.
>
> >
> > PS: Udalo Ci sie w koncu upolowac te derenie? Jesli dobrze pamietam po
> > drodze do pracy rosly.
> >
>
> Ooooooooooch, depresyjka mnie cisnela okrutnie, totez wlasciwie z chaty
nie wychodzilam, bowiem w takich stanach grozi mi to
> polamaniem [nie zartuje, bowiem juz dwa razy ....]
> Tym samym na derenie nie polowalam, aczkolwiek pamietam, ze rosly sobie
drzewka nad Odra przy Moscie Szczytnickim.
> Prawde mowiac, to gdybym miala spirytus, to zapewne postaralabym sie o
jakies chody w naszym Ogrodzie Botanicznym i za ich zgoda
> zapewne bym troche tego derenia uskubala [nie wiem, czy jest, ale zapewne
gdzie jak gdzie, ale tam tez jest].
> :-))) Pozdrowka i fluidy ozdrowiencze przesylam Ci z duza przyjemnoscia
:-)
> Barbara
>
Baska! Placzesz sie w zeznaniach! No, chyba ze czekalas az spirytus
potanieje w pazdzierniku? Zapytaj Grzeska Sapijaszko, jakie cudne derenie
przy ogrodzie botanicznym sprzedaja. Gdybym wiedzial narwalbym Ci i
zamrozil. Przywiezc Ci pestek? Bede we Wrocku za jakies 2 tygodnie. A skoro
depresyjka, to powinnas wziasc sie za smazenie konfitur z dzikiej rozy. (ja
pozostane przy wyciagach alkoholowych z tej pozytecznej rosliny) Dziekuje za
porcje fluidow - powoli wracam do siebie.
> --
Irek kochany

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

creme brule
makaron do lazzani
prosze, niech mnie ktos oświeci jaki błąd popełniłam...
weki z pomidorów i papryki
kotlet po belwedersku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »