| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-14 13:02:37
Temat: Re: Owoce w chorobie
"Cherokee gd" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:aoe49p$c56$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Z tego, co wiem, cytrusów wrecz nie wolno jesc, lykajac w tym samym
> czasie
> antybiotyki lub leki antywirusowe, bo obnizaja ich skutecznosc.
>
> pozdr
>
> cherokee
>
Dziekuja, moze przyda sie na przyszlosc ale i tak nic nie lykalem, oprocz
aspiryny. Mimo wszystko blogoslawie chorobe, bo przeczytalem kilka ksiazek a
mialem szalec w ogrodzie.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-14 14:40:24
Temat: Re: Owoce w chorobieFrom: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
> >
> Baska! Placzesz sie w zeznaniach! No, chyba ze czekalas az spirytus
> potanieje w pazdzierniku? Zapytaj Grzeska Sapijaszko, jakie cudne derenie
> przy ogrodzie botanicznym sprzedaja. Gdybym wiedzial narwalbym Ci i
> zamrozil. Przywiezc Ci pestek? Bede we Wrocku za jakies 2 tygodnie.
Jasne :-)
Namiary na priv.
A co do sadzonek - nie mam gdzie ich posiadac - kamienica w centrum miasta :( bez
balkonu.
Chociaz, jak dobrze pomyslec, to nalezaloby namowic takiego jednego z Jutrosinskiej -
ale ja juz tyle lat tam nie bylam, ze az wstyd
sie pokazywac ....
sam widzisz....
A skoro
> depresyjka, to powinnas wziasc sie za smazenie konfitur z dzikiej rozy.
Nigdy nie smazylam ...
(ja
> pozostane przy wyciagach alkoholowych z tej pozytecznej rosliny)
Wyciagow nie pijalam, wino i owszem :-) Szczegolnie genialne bylo takie zapomniane
7-letnie.
Dziekuje za
> porcje fluidow - powoli wracam do siebie.
No to superek :-)
Pozdrowka :-)
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 18:54:09
Temat: Re: Owoce w chorobie> Ode mnie kilka lat starsza ale taka atrakcyjna babka, ze myslalem, iz
> mlodsza ode mnie. A wlasnie Azjaci sporo imbiru spozywaja. Imbir sietnie
> pomaga tez w chorobie lokomocyjnej.
Moja żona imbiru nie spożywała do tej pory [przywiozła go niedawno z
Kanady i zamierza stosować! Dlaczego? Intuicja?], a ja przy niej jak stary
dziad wyglądam, ale za poradę, na chorobe lokomocyjną dzięki.
;-)))
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Then break some."
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 18:59:21
Temat: Re: Owoce w chorobie> Dziekuje. No to sie moja kawalerka ucieszy, bo oni uwielbiaja kisiel.
Dziwne
> ale nie kaszle. Tylko czasami odkaszluje, zwykle po czosnku lub cebuli
albo
> tym soku z malin.
No to się waćpan zdecyduj, bo są kaszle suche [i te się łagodzi] i mokre
gęste, które należy pobudzić do wykrztuszenia.
Proszę podawać objawy takimi jakie są.
Bo inne spcfyiki na jedno a inne na drugie.
;-)))
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Then break some."
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-14 19:18:12
Temat: Re: Owoce w chorobieFrom: "Jerzy" <0...@m...pl>
> Ode mnie kilka lat starsza ale taka atrakcyjna babka, ze myslalem, iz
> mlodsza ode mnie. A wlasnie Azjaci sporo imbiru spozywaja. Imbir swietnie
> pomaga tez w chorobie lokomocyjnej.
Moja żona imbiru nie spożywała do tej pory [przywiozła go niedawno z
Kanady i zamierza stosować! Dlaczego? Intuicja?], a ja przy niej jak stary
dziad wyglądam, ale za poradę, na chorobe lokomocyjną dzięki.
;-)))
To ja poprosze o objasnienie, co to jest choroba lokomocyjna - to raz
a dwa -
to czemu imbir zostal przywiezione z Kanady? Czy on teraz bedzie rosl u nas?
bo ja kupuje swiezy w naszych marketach, ale, przyznam, uzywam rzadko, zatem kilka
pomyslow przydaloby sie. Moze nieco
odmlodnieje??? :-)))
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-15 06:48:20
Temat: Re: Owoce w chorobie"Irek Zablocki" <i...@w...de> wrote:
>Dziekuje. Jak juz wczesniej napisalem: wcale nie kaszle. Mam tylko ciagle
>suche gardlo. Dlatego pije i pije. Niestety nie moglem slowa powiedziec.
>Dzis juz jest lepiej.
>
>Irek
Na suche gardlo poltorak najlepszy...
;-)))
Dobrze ze Ci lepiej...
Art(Gruby)
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-15 08:49:57
Temat: Re: Owoce w chorobieBarbara Czaplicka:
> Moja żona imbiru nie spożywała do tej pory [przywiozła go niedawno z
> Kanady i zamierza stosować! Dlaczego? Intuicja?], a ja przy niej jak stary
> dziad wyglądam, ale za poradę, na chorobe lokomocyjną dzięki.
> ;-)))
>
> To ja poprosze o objasnienie, co to jest choroba lokomocyjna - to raz
> a dwa -
> to czemu imbir zostal przywiezione z Kanady? Czy on teraz bedzie rosl u nas?
> bo ja kupuje swiezy w naszych marketach, ale, przyznam, uzywam rzadko, zatem kilka
pomyslow przydaloby sie. Moze nieco
> odmlodnieje??? :-)))
to może ja podpowiem? Z racji zawodu czuję się wywołany do odpowiedzi.
Choroba lokomocyjna czyli kinetoza to zaburzenia zmysłu równowagi
powodujące wegetatywne sensacje wywołane niefizjologicznym sposobem
podróżowania. W skrócie: pawik w samochodzie/samolocie/statku, zwany też
chorobą morską. Imbir faktycznie pomaga, choć nie za bardzo wiadomo
dlaczego.
Imbir jest bardzo fajny do chińszczyzny różnego autoramentu. Ja często
robię coś takiego: marchewka w zapałki, rzepa w zapałki, imbir w
zapałeczki. Wszystko dobrze posolić (nawet za dobrze) i zalać kilkoma
łyżkami octu. Odstawić na noc do lodówki. Na następny dzień wypłukać i
podsmażyć w woku lub na patelni parę minut. Doprawić sosem sojowym i już
jest jarzyna.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-15 12:27:28
Temat: Re: Owoce w chorobie
"Jerzy" <0...@m...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:aof454$lf2$1@news.gazeta.pl...
> > Dziekuje. No to sie moja kawalerka ucieszy, bo oni uwielbiaja kisiel.
> Dziwne
> > ale nie kaszle. Tylko czasami odkaszluje, zwykle po czosnku lub cebuli
> albo
> > tym soku z malin.
>
> No to się waćpan zdecyduj, bo są kaszle suche [i te się łagodzi] i mokre
> gęste, które należy pobudzić do wykrztuszenia.
> Proszę podawać objawy takimi jakie są.
>
> Bo inne spcfyiki na jedno a inne na drugie.
> ;-)))
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
>
Teraz juz trzeba pobudzic do wyksztuszenia, bo mi zalega, co robie
czosnkiem, chilli i wlasnie imbirem. Zreszta nie bede tego dokladnie opisywl
bo polowa ucieknie.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-15 12:29:27
Temat: Re: Owoce w chorobie
"Art(Gruby)" <Art[Gruby]@icbleu.org> schrieb im Newsbeitrag
news:9genqu000r9b8cei5em9414c4hvc7rdgaq@4ax.com...
> "Irek Zablocki" <i...@w...de> wrote:
>
>
> >Dziekuje. Jak juz wczesniej napisalem: wcale nie kaszle. Mam tylko ciagle
> >suche gardlo. Dlatego pije i pije. Niestety nie moglem slowa powiedziec.
> >Dzis juz jest lepiej.
> >
> >Irek
>
>
> Na suche gardlo poltorak najlepszy...
> ;-)))
>
> Dobrze ze Ci lepiej...
>
> Art(Gruby)
> Abyssus abyssum invocat.
Stara wolynska szlachta wie co najlepsze. Niestety moj potorak oddalem
krawcowej, bo nie chciala pieniedzy i juz balem sie ze mnie zapragnie.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-15 13:48:41
Temat: Re: Owoce w chorobie> Np. caly czas cmoktam tabletki z jakims moczarem
> irlandzkim zamiast sie napic irlandzkiej.
---------
Swinstwo na bazie irlandzkiej znam, powlekajace. Moze ci sie nada:)))
Trzeba wykonac sobie kogla-mogla na miodzie, dowalic owej irlandzkiej i
pic malymi lykami. Za dobre nie jest, przynajmniej z mojego punktu
widzenia, bo ja preferuje na wytrawnie, ale drapanie usuwa i cieplo sie
czleku w srodku robi...
zdrowiej szybciutko
Gosia
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |