« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2011-02-05 20:45:43
Temat: Re: POLISH REFUSE-`@'-
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał
>
>> Są sklepy w niemczech gdzie nie wpuszcza się polaków, albo jak
>> wpuszczą polaka to patrzą na ręce.
>
> Poproszę adres takiego sklepu, przy najbliższej wizycie w Niemczech pójdę tam
> i zrobię aferę :-)
>
> W niemieckich automatach biletowych jednym z języków do wyboru jest polski, a
> w pociągach jeżdżacych we wschodnich landach komunikaty podawane są po polsku.
> Niemieckie sklepy drukują również materiały reklamowe po polsku i dołączają do
> polskich gazet lokalnych... I co ty na to?
>
> Stalker
Kryptogermanizacja polskieo ducha narodowego ? :o/
juda.~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2011-02-05 20:58:31
Temat: Re: POLISH REFUSEW dniu 2011-02-05 21:38, glob pisze:
> On 5 Lut, 21:25, Stalker<t...@i...pl> wrote:
>> W dniu 2011-02-05 21:21, glob pisze:
>>
>>>>>> Stalker, no i co mi teraz zrobisz? :-)
>>>>> A co mog to tw j los a nie m j y neurotycznym stadnym oderwaniem
>>
>>>> Ale to ty si zapadasz i wstydzisz, a nie ja :-)
>>
>>>> Stalker
>>
>>> No wiesz jak popuszcz to si wstydz , a ty uwa asz e taka czynno
>>> powinna u wszystkich wzbudza zachwyty.
>>
>> Z problem w urologicznych to ty si powiniene leczy , a nie ich
>> wstydzi :-)
>>
>> Stalker
>
> Lepiej się wstydzić i namierzyć problem, niż biegać z gaciami i
> zmuszać obcych do zachwytów, bo tobie się wydaje że jak ci pachną to
> inni też powinni się zachwycać.
Może je powinieneś po prostu częściej prać?
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2011-02-05 21:01:42
Temat: Re: POLISH REFUSEOn 5 Lut, 21:15, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> W dniu 2011-02-05 20:43, medea pisze:
>
> > No to teraz wszyscy Polacy musimy popełnić zbiorowe harakiri, bo się nie
> > spodobaliśmy jakiemuś Szwajcarowi i może jeszcze kilku Ormianom.
>
> Dokładnie :-) Zaiste dosyć to dziwaczne rwanie szat z powodu, że jakiś
> ktoś, nie wiadomo kto wyraził swoją opinię...
>
> W sytuacji kiedy jedynym adekwatnym działaniem jest wzruszeni ramion i
> puknięcie się w czoło, to dla narodowych malkontentów* jakaś dziwaczna
> opinia nagle przybiera rozmiary filozoficznej rozprawy Polaków z resztą
> świata...
>
> Stalker
>
> * A malkontentów tych dwa rodzaje po chodzą:
>
> - Typ pierwszy "Popatrzcie jacy ci Polacy są beznadziejni, że świat ma o
> nich taką opinię",
>
> - Typ drugi "Popatrzcie jaki ten świat beznadziejny, że ma taką opinię o
> Polakach"
>
> Grupowych typów w typach proszę sobie dopasować :-)
Debilu ze wsi jak ktoś złamie nogę to ludzie mówią o fakcie, który
widzą a nie dlatego że są stadni, tu znowu widać że dla wieśniora jest
tylko stadność i anarchia w konkretach bo niedorozwinięty na
osobowości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2011-02-05 21:05:17
Temat: Re: POLISH REFUSEW dniu 2011-02-05 20:43, medea pisze:
> No to teraz wszyscy Polacy musimy popełnić zbiorowe harakiri, bo się nie
> spodobaliśmy jakiemuś Szwajcarowi i może jeszcze kilku Ormianom.
I dwóm Japończykom:
"Byłem wczoraj w Warszawie pierwszy raz od wielu lat oto moje
spostrzeżenia na temat Dworca centralnego. Dojeżdźałem z dwoma
japończykami którzy na wysokości Wschodniego zaczeli się wszystkich
dopytywać czy to już warszawa, najwyraźniej byli mocno zdezorientowani
bo cały czas wyglądali przez okno i powtarzali where is Warsaw?, where
is Warsaw? Jak wjeżdżaliśmy na centralni byli już przerażeni - terrible,
terrible..."
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2011-02-05 21:07:03
Temat: Re: POLISH REFUSEOn 5 Lut, 21:33, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> W dniu 2011-02-05 21:26, glob pisze:
>
> > S sklepy w niemczech gdzie nie wpuszcza si polak w, albo jak
> > wpuszcz polaka to patrz na r ce.
>
> Poprosz adres takiego sklepu, przy najbli szej wizycie w Niemczech
> p jd tam i zrobi afer :-)
>
> W niemieckich automatach biletowych jednym z j zyk w do wyboru jest
> polski, a w poci gach je d acych we wschodnich landach komunikaty
> podawane s po polsku. Niemieckie sklepy drukuj r wnie materia y
> reklamowe po polsku i do czaj do polskich gazet lokalnych... I co ty
> na to?
>
> Stalker
Tak ...jak ci plują w ryja to ci desz pada, polacy są uważani za
złodzieji i gdziekolwiek niemiec zobaczy czy usłyszy polaka podwaja
się ostrożność. Ostatnio niemcy przykuwają rowery czego wcześniej nie
robili, bo jak otworzono granicę to zaczeły wsiąkać i powstała panika
bo dziczy otworzono granicę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2011-02-05 21:08:28
Temat: Re: POLISH REFUSEOn 5 Lut, 21:37, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> W dniu 2011-02-05 21:29, glob pisze:
>
> > Z tych krytyk powiniene baranie wyci gn wnioski a nie si udzi e
> > twoje zasrane galoty i smr d wzbudzaj entuzjazm obcych.
>
> Tylko e trzeba umie rozr ni rzeczow , cho by i bolesn krytyk od
> wypocin i bzdet w b d cych efektem frustracji, ogranicze i zwyk ej
> t poty...
>
> Fakt, e co pochodzi "z za granicy" nie oznacza e jest wolne od g upoty.
>
> Stalker
Ta krytyka jest rzeczowa tylko ty jesteś zbyt głupi, czyli potwierdza
się to co zawiera krytyka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2011-02-05 21:08:30
Temat: Re: POLISH REFUSEW dniu 2011-02-05 22:01, glob pisze:
> Debilu ze wsi jak ktoś złamie nogę to ludzie mówią o fakcie, który
> widzą a nie dlatego że są stadni, tu znowu widać że dla wieśniora jest
> tylko stadność i anarchia w konkretach bo niedorozwinięty na
> osobowości.
Mój drogi interlokutorze, ładna analogia, tyle że bez sensu.
Jak ktoś sobie łamie nogę to robi to na własny rachunek i nikt nie wiąże
jego złamanej nogi z narodowością...
Tak samo ja złamana noga głupota jest cechą indywidualną, a nie
narodową, wybacz więc, ale jeśli ktoś widzi w kimś Polaka bo ten ma nogę
złamaną, to jest takim samym idiotą, jeśli uważa że ktoś jest Polakiem
bo jest głupi...
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2011-02-05 21:12:48
Temat: Re: POLISH REFUSEW dniu 2011-02-05 22:07, glob pisze:
> Tak ...jak ci plują w ryja to ci desz pada, polacy są uważani za
> złodzieji i gdziekolwiek niemiec zobaczy czy usłyszy polaka podwaja
> się ostrożność. Ostatnio niemcy przykuwają rowery czego wcześniej nie
> robili, bo jak otworzono granicę to zaczeły wsiąkać i powstała panika
> bo dziczy otworzono granicę.
Ty masz taki fajny bardzo generalizujący i uogólniający sposób pisania,
w dodatku piszący z takim przekonaniem jakbyś faktycznie był w Niemczech
i to widział :-)
Tak, niektórzy Niemcy przypinają rowery, a inni nie. I tak - robią to
zarówno ze względu na Polaków jak i nie :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2011-02-05 21:20:59
Temat: Re: POLISH REFUSE
Stalker napisał(a):
> W dniu 2011-02-05 22:01, glob pisze:
>
> > Debilu ze wsi jak kto� z�amie nog� to ludzie m�wi� o fakcie, kt�ry
> > widz� a nie dlatego �e s� stadni, tu znowu wida� �e dla wie�niora
jest
> > tylko stadno�� i anarchia w konkretach bo niedorozwini�ty na
> > osobowo�ci.
>
> M�j drogi interlokutorze, �adna analogia, tyle �e bez sensu.
> Jak kto� sobie �amie nog� to robi to na w�asny rachunek i nikt nie
wi��e
> jego z�amanej nogi z narodowo�ci�...
>
> Tak samo ja z�amana noga g�upota jest cech� indywidualn�, a nie
> narodow�, wybacz wi�c, ale je�li kto� widzi w kim� Polaka bo ten ma
nogďż˝
> z�aman�, to jest takim samym idiot�, je�li uwa�a �e kto� jest
Polakiem
> bo jest g�upi...
>
> Stalker
Dla ciebie fakt złamania nogi i obserwujący to cudzoziemcy to
stadność , a powinni widzieć motylki, ufo, rumcajsa, pszczółkę maje.
To wy się tak bałaganiarsko zachowujecie, bo stadność odebrała rozwój
osobowości. I to też jest w pow. krytyce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2011-02-05 21:24:13
Temat: Re: POLISH REFUSE
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:iikb2g$kd5$1@news.dialog.net.pl...
>W dniu 2011-02-05 20:43, medea pisze:
>
>> No to teraz wszyscy Polacy musimy popełnić zbiorowe harakiri, bo się nie
>> spodobaliśmy jakiemuś Szwajcarowi i może jeszcze kilku Ormianom.
>
> Dokładnie :-) Zaiste dosyć to dziwaczne rwanie szat z powodu, że jakiś
> ktoś, nie wiadomo kto wyraził swoją opinię...
Przeciez to nie jest zadne rwanie szat - po prostu antyklerykalne pojeby
probuja sie podeprzec jakims mitycznym Schwaizerem, ze niby on, wyznacznik
nowoczesnosci i postepu zauwaza to, na co oni caly czas narzekaja. Mozna
jedynie wspolczuc, ze kolesie wymyslajacy takie teksty maja takie marne
zycie i cele. Nie widza, ze de facto w swojej krucjacie niczym sie nie
roznia od swirow "broniacych" krzyza przed ksiezmi-satanistami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |