Eksperyment wg zalozen "w lodowce pustawo, M. zabral samochod,
do sklepu piechota za daleko a na rower za zimno" ;)

Calkiem dobry obiad i to blyskawicznie.


Skladniki:

dwa mrozone filety z lososia (w sumie 250 g; oczywiscie
moze byc tez swiezy filet, ale ja korzystalam z tego,
co sie znalazlo w zamrazalniku)
1/3 paczki mlodego mrozonego siekanego szpinaku
penne (lub dowolny inny makaron) - niecale pol paczki 500 g
2/3 kubeczka tlustej (22%) smietany (kubeczek 200 g)
sól/vegeta
pieprz ziolowy
cytryna


Przygotowanie:

Wstawic wode na makaron. Posolic oczywiscie.

Filety wrzucic na duza patelnie, podlac kilkoma lyzkami wody,
posypac przyprawami, pokropic cytryna, przykryc, podgrzewac
na nie za duzym ogniu. Kiedy sie rozmroza, podziabac widelcem
na male kawalki, podusic jeszcze chwile.

Woda na makaron powinna juz zawrzec, wiec wrzucic makaron,
mozna chlupnac troche oliwy.

Do lososia dodac mrozonego szpinaku, wymieszac, przykryc.
Kiedy szpinak sie rozmrozi, wymieszać, zmniejszyc ogien do minimum
(ja mam kuchenke elektryczna, w ktorej palniki maja
spora bezwladnosc, wiec po prostu wylaczylam), dodac
smietany, wymieszac, skosztowac, doprawic w razie potrzeby.

Makaron ugotowac al dente, odcedzic, wrzucic na patelnie
i wymieszac z sosem.

Porcja na dwie, raczej glodne, osoby.

Smacznego :)

Evva