« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-09 15:37:54
Temat: Piernikowy zakalecWitam,
Moja dziewczyna próbowała upiec piernik w nowej kuchence, ale jako że
nie ma doświadczenia w tym zakresie, ciasto jej nie wyszło. Kuchenka
jest nowa, elektryczna, piekła go w temp. 170 stopni przez 50 minut. Po
wyjęciu opadł i masz tu babo klops... a raczej zakalec.
Ciasto w smaku było dobre, ale niestety oklapnięte.
Czy ktoś może poradzić ile powinno się piec piernik i w jakiej temperaturze?
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam,
grzegorz
--
=================================
Kupię stare komputery 8-bitowe
gg: 203948, skype: grego69
http://www.8-bit.interbit.com.pl
=================================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-10 07:09:32
Temat: Re: Piernikowy zakalec
Użytkownik "GreGo" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dkt562$fac$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
> Moja dziewczyna próbowała upiec piernik w nowej kuchence, ale jako że
> nie ma doświadczenia w tym zakresie, ciasto jej nie wyszło. Kuchenka
> jest nowa, elektryczna, piekła go w temp. 170 stopni przez 50 minut. Po
> wyjęciu opadł i masz tu babo klops... a raczej zakalec.
Każdy piekarnik jest trochę inny, trzeba się go nauczyć. Ja w swoim piernik
piekę w tem. 180 st. i ok. godziny, ale zanim wyjmę tego typu ciasta
(piernik, murzynek, biszkopt itp) sprawdzam patyczkiem czy w środku ciasto
jest suche i jeśli patyczek jest oklejony ciastem, to jeszcze trochę siedzi
w piekarniku.
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-10 14:29:44
Temat: Re: Piernikowy zakalecPewnego pieknego dnia 2005-11-10 08:09 Basia z nienacka napisal/a:
> (piernik, murzynek, biszkopt itp) sprawdzam patyczkiem czy w środku ciasto
> jest suche i jeśli patyczek jest oklejony ciastem, to jeszcze trochę siedzi
> w piekarniku.
Hmm. Biszkopt to się zgodzę, ale piernik? Piernik nie powinien być suchy
AFAIK (nie żeby oblepiał patyczek) tylko ciut mokry. Trzeba własnie
uważać żeby go nie przesuszyć, co osobiście uczyniłam piekąc po raz
pierwszy i stosując zasadę patyczka. Potem mnie starszyzna rodzinna
uświadomiła :)
Ja tam moje pierniki piekę w temp. 180 gazowej i 200 elektrycznej, na
oko 70 minut.
--
oshin, piernikolubna, jutro właśnie będę piec mniam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-14 14:52:00
Temat: Re: Piernikowy zakalecoshin dorota bugla napisał(a):
> Ja tam moje pierniki piekę w temp. 180 gazowej i 200 elektrycznej, na
> oko 70 minut.
Wszystko zależy od ciasta i piekarnika. Jak robię z jednego przepisu -
siedzi w 180 (elektryczny piekarnik) ok. 60 min + dochodzi w cieple
(lekko uchylony piekarnik) ok 10 min. Z drugiego - 195-200 st i poniżej
pełnych 70 minut nie ma go co wyciągać...
--
Pozdrówki,
Aneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-14 18:14:54
Temat: Re: Piernikowy zakalec
"GreGo" <N...@o...pl> wrote in message
news:dkt562$fac$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
> Moja dziewczyna próbowała upiec piernik w nowej kuchence, ale jako że nie
> ma doświadczenia w tym zakresie, ciasto jej nie wyszło. Kuchenka jest
> nowa, elektryczna, piekła go w temp. 170 stopni przez 50 minut. Po wyjęciu
> opadł i masz tu babo klops... a raczej zakalec.
> Ciasto w smaku było dobre, ale niestety oklapnięte.
> Czy ktoś może poradzić ile powinno się piec piernik i w jakiej
> temperaturze?
> Będę wdzięczny za pomoc.
> Pozdrawiam,
> grzegorz
>
> --
> =================================
> Kupię stare komputery 8-bitowe
> gg: 203948, skype: grego69
> http://www.8-bit.interbit.com.pl
> =================================
Piernik nalezal do moich ulubionych ciast gdy pieklam w gazowym piekarniku,
wychodzil pyszny. Odkad mam piekarnik AMICA, wychodzi z zakalcem. Tzn, w
piecu urosnie ladnie, po czym opada o ok.1/3. Tak jest z wiekszoscia ciast.
Zaden macher od piekarnika nie pomogl, skladam pieniadze na nowy piekarnik
innej firmy.
Anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-11-15 13:51:46
Temat: Re: Piernikowy zakalecUżytkownik Aneczka napisał:
> oshin dorota bugla napisał(a):
>
>> Ja tam moje pierniki piekę w temp. 180 gazowej i 200 elektrycznej, na
>> oko 70 minut.
>
>
> Wszystko zależy od ciasta i piekarnika. Jak robię z jednego przepisu -
> siedzi w 180 (elektryczny piekarnik) ok. 60 min + dochodzi w cieple
> (lekko uchylony piekarnik) ok 10 min. Z drugiego - 195-200 st i poniżej
> pełnych 70 minut nie ma go co wyciągać...
>
Witam ponownie,
W sobotę piekliśmy drugi raz. Tym razem trochę za długo bo spód
przyłapalo i się lekko przypalił a i góra też za bardzo zbrązowiała. Ale
za to nie było zakalca! :-)
W zasadzie to wyszedłby super, ale po 50 minutach stwierdziliśmy, że
lepiej niech te 10 minut dłużej się dopiecze niż znowu miałby wyjść
zakalec. No i okazało się o 10 minut za długo. Cóż, do trzech razy sztuka...
A jeszcze odnośnie czasu. Czy podawany przez Was czas liczy się:
a). od momentu włożenia ciasta do nagrzanego piekanika czy
b). od momentu włożenia ciasta do zimnego piekarnika czy
c). wkłada się do zimnego piekarnika, a czas liczy od momemntu uzyskania
właściwej temperatury przez piekarnik?
My użyliśmy 3 metody liczenia (czas 50+10 minut temperatura 190 stopni).
Pozdrawiam,
Grzegorz
--
=================================
Kupię stare komputery 8-bitowe
gg: 203948, skype: grego69
http://www.8-bit.interbit.com.pl
=================================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |