Data: 2003-06-30 10:16:51
Temat: Podpatrzone u cioci...[p]
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
... mieszkajacej juz chyba setki lat w Bolonii. Moze zastapic posilek w
piekielnie upalny dzien, albo sluzyc jako salatko-przystawka. Potrzebujemy:
mozarella (ale nie taka to pizzy, tylko ten drugi rodzaj, taka cala biala,
trzymana w wodzie. Ciocia mowila, ze do pizzy jest inna)
pomidorek
cebula czerwona
oliwa
ocet balsamiczny
sol
Mozarella w plastry.
Pomidorek w plastry.
cebula w kosteczke, posolic i zostawic, az pusci nieco soku (bedzie
delikatniejsza i zniknie cebulowy aromat - ja tam lubie, ale moze ktos nie
lubi)
Na talezu ukladamy na przemian plasterek mozarelli, plasterek pomidora.
Wyglada to jak bialo-czerwony, stojacy pomidor, taki nieco wiekszy i dluzszy
:)
Obkladamy pomidora cebulka, polewamy oliwa i skrapiamy octem balsamicznym
(ciocia ma taki w 'sprayu'). Palce lizac, a powstaly sosik wylizac do
ostatniej kropelki!
mozna zrobic tez wersje inna:
pomidorek pokrojony, dorzucony do cebulki, zlane oliwa, spryskane octem i do
tego doladowana mozarella. Wymieszac i pozerac.
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
|