Kochani Grupowicze, nasz znajomy jest wloskim ksiedzem, ktory jest na misji
w Warszawie,
zaprzyjaznilismy sie z nim bardzo, bo jest wykorzystywany do czarnej roboty
przez pozostalych ksiezy ze zgromadzenia. Prowadza oni dom dla biednych
dzieci w Warszawie, wydaja im obiady i umozliwiaja odrabianie lekcji oraz
zajmuja sie nimi. Ks. Mateo jest wlasnie od tych najtrudniejszych spraw.Jest
kochanym i zyczliwym czlowiekiem zyjacym w ubostwie i niosacym pomoc
potrzebujacym.
Pochodzi z biednej rodziny pod Casterezzato(mala wioseczka we Wloszech),
podejmujemy go tym co mamy najlepsze(mieszka blisko nas ok 500m) ale chcemy
mu przypomniec dom rodzinny bo mamy swiadomosc, ze tego mu bardzo
brakuje.Ojciec jego juz nie zyje, tylko mama i szkoda nam jest go bardzo, bo
jest wspanialym, zyczliwym czlowiekiem w obcym kraju, po misjach w Brazylii
trafil do Polski i chcemy mu stworzyc namiastke rodzinnego domu.
Z powodu biedy rodzice niejako "wydali" go na ksiedza na misje aby byc moze
sobie ulzyc.
Nie wyobrazacie sobie jak wspanialym jest on czlowiekiem.Nawet nie posiada
prawa jazdy i jezdzi starym rozklekotanym rowerem.
Stad wynika moja prosba o oryginalne wloskie dania aby moc przypomniec mu
rodzinne potrawy za ktorymi zapewne bardzo teskni, (wiecie zapewne co to
jest nostalgia za krajem i rodzina w obcym kraju i jak to boli) a przez
skromnosc tego nigdy nie okaze.
Tak wiec jeszcze raz serdecznie Wam dziekuje za zrozumienie i pomoc, ktora
bedzie podaniem reki drugiemu czlowiekowi przez duze "C".
Pozdrawiam Was wszystkich.