Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-11-29 11:08:13

Temat: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: "malalai" <m...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora

WItam,

nizej jest o przedszkolnych dylematach, ja bym chciala o przedszkolnych
problemach.. dziecie moje w zerowce przedszkolnej.
ale zeby troche naswietlic sytuacje, bo prosta nie jest. w marcu
przeprowadzilam sie z mlodym z duzego miasta do malego miasteczka. do tamtej
pory bylismy sami, teraz pojawil sie TŻ, do ktorego to wlasnie sie
przeprowadzilismy. Dla mlodego mnostwo zmian, nowa osoba w otoczeniu
najblizszym, nowe miejsce, nowe przedszkole, no krotko mowiac tylko mama i
kot zostaly te same. dodatkowo, co najprawdopodobniej bardzo wplywa na cala
sytuacje ojciec pojawia sie raz na wiele (czasem i osiem) miesiecy, na
moment (np. na godzine). nie mamy z nim zadnego kontaktu. ostatnio mlode
bylo u dziadkow, gdzie byl tez ojciec na weekend. to tak tytulem wstepu.
pare dni temu zostalam wezwana do przedszkola na rozmowe z wychowawczynia.
okazalo sie ze mlody jest agresywny - bije dzieci, popycha, rozwala zabawki,
nie slucha pani, klamie.. ze czasem bil dzieci to sie zdarzalo juz
wczesniej, ale nigdy nie w takim natezeniu, zeby wychowawczyni mi sie
skarzyla, ze zadna z pan nad nim nie panuje:( po rozmowie z pania
rozmawialam z nim, obiecywal ze nie bedzie, sprawial wrazenie, ze rozumie ze
tak nie mozna i tak sie nie robi. nastepnego dnia bylo to samo. klamie.
zawsze wynajduje powod dla ktorego uderzyl kolege (przewaznie bo kolega jego
uderzyl), dlaczego popchnal (bo kolega za blisko usiadl), albo mowil ze nie
pamieta.. nie potrafie w zaden sposob do niego dotrzec, jestem przerazona.
co sie z nim dzialo, jak byl u dziadkow nie wiem, jak zapytalam co porabial
uslyszalam, ze tata kazal powiedziec mamie zeby go nie wypytywala.. sytuacja
z exem jest ciezka, nie chce sie wdawac w szczegoly, ogolnie rzecz biorac
nie ma go, nie ma do niego nawet tel., sam nie dzwoni, tak jak napisalam
wczesniej pojawia sie raz na kilka miesiecy i miesza dziecku w glowie:(
kombinuje i kombinuje, skad ta agresja, w domu jej nie ma, jest cieplym
przytulasnym dzieckiem.. nie oglada telewizji (tylko bajki na dobranoc), nie
gra w gry komputerowe. byc moze jest to jakas forma checi zwrocenia na
siebie uwagi, ale w takim razie to w domu powinien byc nie do zniesienia
chcac na siebie zwrocic moja uwage.. glupieje od tego, nie wiem co robic..
pracuje na pelnym etacie, raniutko prowadze go do przedszkola, odbiera go TZ
ja jestem w domu kolo 18, wiec "na dziecko" zostaje mi niecala godzina
dziennie (mlody z tych lubiacych spac, wczesnie sie kladzie bo wykonczony
przedszkolem). jutro wybieram sie do przychodni, moze uda mi sie porozmawiac
z psychologiem dzieciecym, moze on/a mi podpowie chociaz w jaki sposob do
tego dziecka dotrzec..
aa, jeszcze jak naswietlilam wychowawczyni sytuacje z ojcem i dziadkami to
zlapala sie za glowe, powiedziala, ze to dramat jakis i ze trzeba dziecko od
nich izolowac..
drogie madre harpie, moze ktoras/ktorys cos podpowie, przede wszystkim w
temacie jak z dzieckiem pogadac.. zeby nie zmienialo tematu, nie mowilo ze
nie pamieta (pobyt u dziadkow to czarna dziura).

pozdrawiam
malalai

ps troche chaotycznie wyszlo, przepraszam, pisanie o tym nielatwe..



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-11-29 11:33:08

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> drogie madre harpie, moze ktoras/ktorys cos podpowie, przede wszystkim w
> temacie jak z dzieckiem pogadac.. zeby nie zmienialo tematu, nie mowilo ze
> nie pamieta (pobyt u dziadkow to czarna dziura).
>
> pozdrawiam
> malalai
>
> ps troche chaotycznie wyszlo, przepraszam, pisanie o tym nielatwe..
>


Poproś dziecko aby opowiedziało Ci na dobranoc bajkę, to nie żart
Niech opowie bajkę, ja w taki sposób najszybciej dowiadywałam się o co
chodzi mojej młodszej córeczce, gdy pojawiały się problemy, ona zamykała się
w sobie i nie mozna było do niej dotrzeć,
czasami to było przedstawienie z udziałem ukochanych zabawek.
Bajka zazwyczaj zawierała przeżycia, doświadczenia, żale, radości mojego
dziecka.
Poza tym z rysunków dzieci też mozna wiele wyczytać.
Na spotkaniu z psychologiem wielce prawdopodobne, że syn zostanie poproszony
o narysowanie swojej rodziny.
W sieci można coś znaleźć do poczytania pod hasłem "interpretacja rysunków
dzieci", "Zastosowanie rysunku w psychoterapii"
Warto wspólnie rysować, w czasie rysowania rozmawiać, gdy umiejętnie
poprowadzi się tą rozmowę można się wiele dowiedzieć

Pozdrawiam

Monika







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-11-29 11:43:40

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: "malalai" <m...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> napisał w

> Poproś dziecko aby opowiedziało Ci na dobranoc bajkę, to nie żart
> Niech opowie bajkę, ja w taki sposób najszybciej dowiadywałam się o co
> chodzi mojej młodszej córeczce, gdy pojawiały się problemy, ona zamykała
> się
> w sobie i nie mozna było do niej dotrzeć,
> czasami to było przedstawienie z udziałem ukochanych zabawek.
> Bajka zazwyczaj zawierała przeżycia, doświadczenia, żale, radości mojego
> dziecka.

na pewno sprobuje

> Poza tym z rysunków dzieci też mozna wiele wyczytać.
> Na spotkaniu z psychologiem wielce prawdopodobne, że syn zostanie
> poproszony
> o narysowanie swojej rodziny.

o rysowaniu sobie myslalam, ogladam rysunki, bo mlody rysuje duzo, ale sa to
przewaznie roznego rodzaju pojazdy..

> W sieci można coś znaleźć do poczytania pod hasłem "interpretacja rysunków
> dzieci", "Zastosowanie rysunku w psychoterapii"

wieczorkiem biore sie za szukanie. ostatni rysunek to byla traba powietrzna,
ktora unosila jakichs ludzi (nie powiedzial kto to) i samochod..

> Warto wspólnie rysować, w czasie rysowania rozmawiać, gdy umiejętnie
> poprowadzi się tą rozmowę można się wiele dowiedzieć

no i tu wlasnie o ta umiejetnosc poprowadzenia rozmowy chodzi - ja jej
najwyrazniej nie posiadam:( mlody wlacza calkowita blokade.. mam nadzieje,
ze psycholog cos mi podpowie..

dzieki!

pozdr
malalai


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-11-29 12:22:09

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Bajka zazwyczaj zawierała przeżycia, doświadczenia, żale, radości mojego
> > dziecka.
>
> na pewno sprobuje
>

warto też opowiadać bajkę wspólnie razem z synem, wcielisz się w jakąś
postać z bajki syna, będziesz mogła zadawać dodatkowe pytania, więcej
będziesz mogła się dowiedzieć
Jak nie będzie miał ochoty, trzeba to odłożyć na później, ale warto do tego
jeszcze wrócić. Nic na siłę.


> o rysowaniu sobie myslalam, ogladam rysunki, bo mlody rysuje duzo, ale sa
to
> przewaznie roznego rodzaju pojazdy..
>

może zacznij zbierać te rysunki w teczkę, porozmawiaj o nich z psychologiem


> no i tu wlasnie o ta umiejetnosc poprowadzenia rozmowy chodzi - ja jej
> najwyrazniej nie posiadam:( mlody wlacza calkowita blokade.. mam nadzieje,
> ze psycholog cos mi podpowie..

Ja jak mam problemy z dzieckiem nigdy nie otrzymuje odpowiedzi na pytanie
zadane wprost. Dziecię się blokuje i koniec, po rozmowie.
Dlatego opowiadanie bajek, rysowanie itd.

Rozmowa z moją córeczką w czasie rysowania polega na umiejętnym zadawaniu
jej pytań, one sa ściśle powiązane z tym, co ona na rysunku chce
przedstawić, dlaczego, dlaczego to ma taki kolor, czy jest smutne czy wesołe
i dlaczego, itd itd itd
Nie można też dziecka za bardzo zarzucić pytaniami, bo traci chęć do
rysowania i dalszej rozmowy. Wszystko musi odbywać się na spokojnie.
Później to wszystko analizujesz i powoli zaczyna sie coś składać w całość.
Jak poczytasz sobie coś o analizie rysunków dzieci będziesz wiedział na co
zwrócić uwagę itd

Jak juz będziesz wiedziała co trapi dziecko, fajna sprawą są tzw bajki
terapeutyczne.
Opowiadasz bajke, gdzie przedstawiony jest dany problem i jak mozna sobie z
nim radzić, bohaterowie bajki to ulubione zabawki, bohaterowie dobranocek
itd

Poszukaj w sieci też coś na temat, "bajki terapeutyczne"

Pozdrawiam

Monika





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-11-29 13:04:50

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.life.pl> szukaj wiadomości tego autora

malalai <m...@g...pl.invalid> napisał(a):

/ciach/
> ps troche chaotycznie wyszlo, przepraszam, pisanie o tym nielatwe..

A z innej strony -- zakazać exowi spotkań z dzieckiem, do póki sobie
dziecko nie poukłada w głowie nowej sytuacji. To dla niego na pewno
trudne.
Jeśli szanowny tatus pojawia się raz na kilka miesięcy masz prawo (dla
dobra dziecka) zażądać widywania się w Twojej obecnosci. Jak się nie
da po dobroci to sądownie -- przy takiej częstotliwości sąd wyda takie
ograniczenie bez problemu.
To samo z dziadkami -- do nich dla odmiany w ogóle nie musisz dziecka
puszczać.
Ja bym postawiła sprawę ostro -- w związku z potrzeba stabilnosci
widywanie dziecka wyłącznie u Was w domu, w Twojej obecnosci,
regularnie (nie raz na pół roku, ale raz na dwa tygodnie) i ograniczyć
wizyty u dziadków.

Moje dziecko ma 13 lat i po kilkuletniej nieobecności na spotkanie z
tatusiem poszedł ze mną.

--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-11-29 13:26:22

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: "malalai" <m...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.life.pl> napisał w wiadomości
news:heggmllmhgep.dlg@franolan.net...
> malalai <m...@g...pl.invalid> napisał(a):
>
> /ciach/
>> ps troche chaotycznie wyszlo, przepraszam, pisanie o tym nielatwe..
>
> A z innej strony -- zakazać exowi spotkań z dzieckiem, do póki sobie
> dziecko nie poukłada w głowie nowej sytuacji. To dla niego na pewno
> trudne.

tak tez postanowila zrobic. przez ostatnie cztery lata prosilam go zeby sie
zainteresowal, bez rezultatu:( myslalam i myslalam, dysonans ogromny, bo nie
chcialam ograniczac dziecku kontaktu z ojcem.. ale tak dluzej byc nie moze,
lepiej dla dziecka bedzie jak ten kontakt jednak ogranicze. i przede
wszystkim poddam pewnym regulom, o ktorych piszesz nizej.

> Jeśli szanowny tatus pojawia się raz na kilka miesięcy masz prawo (dla
> dobra dziecka) zażądać widywania się w Twojej obecnosci. Jak się nie
> da po dobroci to sądownie -- przy takiej częstotliwości sąd wyda takie
> ograniczenie bez problemu.

na razie w sadzie walcze o wydanie zgody na wydanie paszportu, bo szanowny
tatus nie dosc ze go nie ma to stwarza problemy takze tej natury:/

> To samo z dziadkami -- do nich dla odmiany w ogóle nie musisz dziecka
> puszczać.

do tej pory podobnie jak z exem uwazalam, zdanie zmienilam.

> Ja bym postawiła sprawę ostro -- w związku z potrzeba stabilnosci
> widywanie dziecka wyłącznie u Was w domu, w Twojej obecnosci,
> regularnie (nie raz na pół roku, ale raz na dwa tygodnie) i ograniczyć
> wizyty u dziadków.

wizyty u dziadkow zamykam calkowicie.

pozdr
malalai



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-11-29 13:45:57

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.life.pl> szukaj wiadomości tego autora

malalai <m...@g...pl.invalid> napisał(a):

> myslalam i myslalam, dysonans ogromny, bo nie
> chcialam ograniczac dziecku kontaktu z ojcem..

Nic na siłę. Widywanie ojca raz na kilka miesięcy moze byc zwyczajnie
szkodliwe. Dziecko przede wszystkim potrzebuje stabilnosci.

> ale tak dluzej byc nie moze,
> lepiej dla dziecka bedzie jak ten kontakt jednak ogranicze. i przede
> wszystkim poddam pewnym regulom, o ktorych piszesz nizej.

To koniecznie. Mnie przeraziły teksty -- nie mów mamie co robilismy.
Zerówkowicz to jeszcze maluch jest, pomiesza mu sie wszystko w
łepetynie...

> na razie w sadzie walcze o wydanie zgody na wydanie paszportu, bo szanowny
> tatus nie dosc ze go nie ma to stwarza problemy takze tej natury:/

No znam to. Ja przypomniałam o alimentach z ostatnich 10 lat i od razu
się zgodził.

>> To samo z dziadkami -- do nich dla odmiany w ogóle nie musisz dziecka
>> puszczać.
> do tej pory podobnie jak z exem uwazalam, zdanie zmienilam.

Jak dziecko lubi te wizyty to się umawiaj w McDonaldzie, na placu
zabaw.

powodzenia.

--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-11-29 13:53:34

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: "malalai" <m...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.life.pl> napisał w

>
> To koniecznie. Mnie przeraziły teksty -- nie mów mamie co robilismy.
> Zerówkowicz to jeszcze maluch jest, pomiesza mu sie wszystko w
> łepetynie...

ja zdebialam jak mi to powiedzial:|

>> na razie w sadzie walcze o wydanie zgody na wydanie paszportu, bo
>> szanowny
>> tatus nie dosc ze go nie ma to stwarza problemy takze tej natury:/
>
> No znam to. Ja przypomniałam o alimentach z ostatnich 10 lat i od razu
> się zgodził.

niestety tak zgrac nie moge, bo jedyna rzecz ktora robi to wlasnie placenie
alimentow. marne one bo marne, ale takie byly zasadzone przed kilkoma laty..
to tez zreszta do zmiany w najblizszym czasie, bo nawet na oplacenie
przedszkola nie starcza


pozdr
malalai


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-11-29 14:15:21

Temat: Re: Przedszkolne problemy - agresja, jak rozmawiac??[dlugie]
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

MONI|<A <moni| pisze:

> Nie można też dziecka za bardzo zarzucić pytaniami, bo traci chęć do
> rysowania i dalszej rozmowy. Wszystko musi odbywać się na spokojnie.

Otóż to. Najlepiej, żeby taka rozmowa odbyła się niejako przy okazji.
Moja córka od razu wyczuwa, kiedy moje zainteresowanie jet nadmierne i
mówi np. "ee, nie pamiętam", a pamięta coś doskonale. I nie próbować
wszystkiego się wywiedzieć od razu, ale małymi kroczkami zbierać informacje.

A tak a'propos ostatnio widziałam w empkiu książki właśnie na temat
rysunków dzieci (o ich interpretacji) i o bajkach terapeutycznych też.
Chyba sobie kupię na mikołajki ;-).

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Spadek
Przedszkolne dylematy
jakiś etap u czterolatka?
pamana i forum [OT]
syn wegetarianinem?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »