Data: 2009-11-15 10:19:44
Temat: Przykazanie miłości.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
..."Kochaj bliźniego swego, jak
siebie samego", czyli najpierw trzeba kochać siebie, a dopiero potem
bliźniego. I to nie znaczy, że należy go kochac bardziej, niż siebie, lecz
dokładnie tak samo - "jak siebie samego", nie WIĘCEJ.
Czyli jeśli bliźni sprawia ci ból, dyskomfort, zawodzi - nie masz obowiązku
go kochać. Tak jest z żonami bitymi przez mężów, z osobami pokrzywdzonymi
przez postronnych, itp.
Religia katolicka nie zmusza mnie do miłosci wobec umyślnie krzywdzących
mnie. Mam kochać NAJPIERW siebie, potem bliźniego - i próbować ZRÓWNAĆ tę
drugą wartość z pierwszą a nie odwrotnie. I tylko zrównać, bowiem miłowanie
bliźniego nie może przewyższać mojej miłości własnej.
Czyli: nie mam obowiązku umyślnie zadawac sobie bólu, aby kochać bliźniego.
--
Ikselka.
|