Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pycha a pokora

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pycha a pokora

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 439


« poprzedni wątek następny wątek »

391. Data: 2015-05-09 21:54:48

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: gazebo <g...@...bo> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-05-09 o 21:37, Fragi pisze:

>>> Oby jednak wizyt na pogotowiu było jak najmnie, czego szczerze życzę,
>>> wszystkim i sobie :) Enough is enough!
>>>
>>
>> wtedy to chociaz bylo pogotowie, z jednym sprawnym cisnieniomierzem -
>> ale byl, na lezanke upadlem a nie na podloge, zoltaczki z gabinetu nie
>> wynioslem, moglbym to mnozyc tylko po co - jak jest kazdy widzi :)
>> zwalczylem strach przed smiercia, hip hip hurraaa
>>
> Szczęściarz :) Ja nie zwalczyłam. Zmagam się z nim codziennie, niestety.
> Powoli już mam dość...

oddychasz? oddychasz, a meczysz sie z tym oddychaniem od urodzenia,
czyli mozna :)

>>
>> nie dla wrazliwych
>> ============
>> no i nie skonczylem jak ta babka po histeroktomii lub cos podobnego co
>> jej w domu po wyjsciu ze szpitala jelita przez pochwe wypadly
>>
> Chryste... No niestety, tez znam trochę dramatycznych przypadków. Dlatego,
> pozwolę sobie nawiązać do rozmowy nt. śmierci mózgu - podchodzę do tego
> tematu z ogromnym brakiem zaufania do lekarzy, niestety. Byłam świadkiem
> zbyt wielu błędów i pomyłek.
>
nie przesadzajmy, takich przypadkow jest naprawde niewiele, mimo ze
tragiczne w swej wymowie, moja, hmm, znajoma :) jak jej nagadalem przed
operacja usuniecia jajnika i tlumaczylem, ze jeszcze bedzie miala
potomka (ma chlopaka) to sie jej lekarz pytal co taka zadowolona przed
cieciem, moja, ee, zona, z radoscia niosla cewnik w reku jakby to byla
choragiew pierwszomajowa (;)) idac takze na ciecie, to kwestia
nastawienia, ty i tak powinnas miec lepiej, w koncu w tym stanie miedzy
jeszcze a po masz tam w gorze kogos kto sie o ciebie troszczy, ofc
oprocz tych co tu i teraz

PS smierci to ja sie akurat nigdy nie balem, to taka upierdliwosc jak
komary, bzyczy i bzyczy, w koncu i tak dziabnie, jak nie ten to inny

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


392. Data: 2015-05-09 21:56:56

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-05-09 o 21:37, Fragi pisze:
> Dnia Sat, 09 May 2015 21:18:51 +0200, gazebo napisał(a):
>
>> W dniu 2015-05-09 o 21:02, Fragi pisze:
>>
>>> Oby jednak wizyt na pogotowiu było jak najmnie, czego szczerze
>>> życzę, wszystkim i sobie :) Enough is enough!
>>>
>>
>> wtedy to chociaz bylo pogotowie, z jednym sprawnym cisnieniomierzem
>> - ale byl, na lezanke upadlem a nie na podloge, zoltaczki z
>> gabinetu nie wynioslem, moglbym to mnozyc tylko po co - jak jest
>> kazdy widzi :) zwalczylem strach przed smiercia, hip hip hurraaa
>>
> Szczęściarz :) Ja nie zwalczyłam. Zmagam się z nim codziennie,
> niestety. Powoli już mam dość...

Może pomyśl o tym w ten sposób:

"We are going to die, and that makes us the lucky ones. Most people are
never going to die because they are never going to be born. The
potential people who could have been here in my place but who will in
fact never see the light of day outnumber the sand grains of Arabia.
Certainly those unborn ghosts include greater poets than Keats,
scientists greater than Newton. We know this because the set of possible
people allowed by our DNA so massively exceeds the set of actual people.
In the teeth of these stupefying odds it is you and I, in our
ordinariness, that are here. We privileged few, who won the lottery of
birth against all odds, how dare we whine at our inevitable return to
that prior state from which the vast majority have never stirred?"

Czy samo to, że jesteś, że dostałaś szansę by być - nie czyni cię kimś
wyjątkowym? :)



>>
>> [...]



--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


393. Data: 2015-05-09 22:31:39

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: Fragi <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 9 May 2015 21:35:52 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Sat, 9 May 2015 21:08:27 +0200, Fragi napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 7 May 2015 20:58:10 +0200, Ghost napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragi" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:1i9cybwjf0mfz.sksyetc17hx4$.dlg@40tude.
net...
>>>
>>> Dnia Wed, 06 May 2015 21:41:42 +0200, gazebo napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2015-05-06 o 21:32, Ghost pisze:
>>>>>
>>>>>
>>>>> Użytkownik "zdumiony" napisał w wiadomości grup
>>>>> dyskusyjnych:midml7$jai$...@n...news.atman.pl...
>>>>>
>>>>> W dniu 2015-05-06 o 20:18, Ghost pisze:
>>>>>>>>>> Natomiast Niemcy i Japońce są winni zbrodni. Niemcy zmądrzeli,
>>>>>>>>>> Japońce
>>>>>>>>>> na szczęście nie mają dużej armii.
>>>>>>
>>>>>>>>> Mają inne rzeczy, którymi mogą grać.
>>>>>>
>>>>>>>> Etos pracy i dobrą organizację?
>>>>>
>>>>>>> Nie ufam Japońcom
>>>>>
>>>>>> Ufam im bardziej niż komukolwiek Europie.
>>>>>
>>>>>>> , ta ich kultura, manga, anime jakieś chore.
>>>>>
>>>>>> pfff, nie zapominaj o hentai
>>>>>
>>>>>
>>>>> jeszcze banzai, ikebana i origami
>>>>
>>>>Iiiitam, proponuję fugu.
>>>
>>> mit
>>>
>> Jaki tam mit! Na własne oczy widziałam :)
>>
>
> I jadłaś też oczami?
> ;-P
>
A jakżeby inaczej ;)

--
Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


394. Data: 2015-05-09 22:58:26

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: Fragi <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 09 May 2015 21:54:48 +0200, gazebo napisał(a):

> W dniu 2015-05-09 o 21:37, Fragi pisze:
>
>>>> Oby jednak wizyt na pogotowiu było jak najmnie, czego szczerze życzę,
>>>> wszystkim i sobie :) Enough is enough!
>>>>
>>>
>>> wtedy to chociaz bylo pogotowie, z jednym sprawnym cisnieniomierzem -
>>> ale byl, na lezanke upadlem a nie na podloge, zoltaczki z gabinetu nie
>>> wynioslem, moglbym to mnozyc tylko po co - jak jest kazdy widzi :)
>>> zwalczylem strach przed smiercia, hip hip hurraaa
>>>
>> Szczęściarz :) Ja nie zwalczyłam. Zmagam się z nim codziennie, niestety.
>> Powoli już mam dość...
>
> oddychasz? oddychasz, a meczysz sie z tym oddychaniem od urodzenia,
> czyli mozna :)
>
Dzięki za próbę pocieszenia :)
>
>>>
>>> nie dla wrazliwych
>>> ============
>>> no i nie skonczylem jak ta babka po histeroktomii lub cos podobnego co
>>> jej w domu po wyjsciu ze szpitala jelita przez pochwe wypadly
>>>
>> Chryste... No niestety, tez znam trochę dramatycznych przypadków. Dlatego,
>> pozwolę sobie nawiązać do rozmowy nt. śmierci mózgu - podchodzę do tego
>> tematu z ogromnym brakiem zaufania do lekarzy, niestety. Byłam świadkiem
>> zbyt wielu błędów i pomyłek.
>>
> nie przesadzajmy, takich przypadkow jest naprawde niewiele, mimo ze
> tragiczne w swej wymowie, moja, hmm, znajoma :) jak jej nagadalem przed
> operacja usuniecia jajnika i tlumaczylem, ze jeszcze bedzie miala
> potomka (ma chlopaka) to sie jej lekarz pytal co taka zadowolona przed
> cieciem, moja, ee, zona, z radoscia niosla cewnik w reku jakby to byla
> choragiew pierwszomajowa (;)) idac takze na ciecie, to kwestia
> nastawienia,
>
Wiem. Wszystko jest w głowie. A ja tam mam niezły Meksyk, więc... :)
Więc u mnie radość pojawia się dopiero po operacji czy zabiegu :)
Podobnie było nawet z głupimi egzaminami. Przed każdym byłam nieprzytomna z
nerwów :)
>
> ty i tak powinnas miec lepiej, w koncu w tym stanie miedzy
> jeszcze a po masz tam w gorze kogos kto sie o ciebie troszczy,
>
Ale od wątpliwości wolna nie jestem.
>
> ofc
> oprocz tych co tu i teraz
>
Tylko wiesz, ciężko jest tu i teraz... Z cierpieniem jesteśmy sami, nawet
gdy wokół kochający nad życie bliscy...Przychodzi taki moment, kiedy
człowiek jest naprawdę bardzo, bardzo zmęczony. I zastanawia się nad
różnymi rzeczami. Nad tym wszystkim. Nad ludzką wytrzymałością. Nad sensem.
Mimo wiary, miewam mnóstwo wątpliwości. Jestem tylko człowiekiem. Tak sobie
wmawiam, że człowiek nie dostaje od życia więcej, niż jest w stanie znieść,
ale kurcze, czym sobie zasłużyłam na bycie w grupie tych bardzo
wytrzymałych? :)
>
> PS smierci to ja sie akurat nigdy nie balem, to taka upierdliwosc jak
> komary, bzyczy i bzyczy, w koncu i tak dziabnie, jak nie ten to inny
>
Ja się boję. Umierania i tego, co jest po... Boję się nicości, pustki,
samotności. Choć wierzę, że jednak Ktoś tam będzie :)

--
Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


395. Data: 2015-05-09 23:03:10

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: Fragi <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 9 May 2015 21:40:56 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Sat, 9 May 2015 21:37:16 +0200, Fragi napisał(a):
>
>> Ja nie zwalczyłam. Zmagam się z nim codziennie, niestety.
>
> Każdy się zmaga. Nie żeby tu licytować, ale motywacje do tego strachu są
> bardzo różne: jeden się boi, bo chory, inny, bo ma dzieci albo inne istoty
> od siebie zależne.
>
Wiem...

--
Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


396. Data: 2015-05-09 23:09:34

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: Fragi <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 09 May 2015 21:56:56 +0200, ikka napisał(a):

> W dniu 2015-05-09 o 21:37, Fragi pisze:
>> Dnia Sat, 09 May 2015 21:18:51 +0200, gazebo napisał(a):
>>
>>> W dniu 2015-05-09 o 21:02, Fragi pisze:
>>>
>>>> Oby jednak wizyt na pogotowiu było jak najmnie, czego szczerze
>>>> życzę, wszystkim i sobie :) Enough is enough!
>>>>
>>>
>>> wtedy to chociaz bylo pogotowie, z jednym sprawnym cisnieniomierzem
>>> - ale byl, na lezanke upadlem a nie na podloge, zoltaczki z
>>> gabinetu nie wynioslem, moglbym to mnozyc tylko po co - jak jest
>>> kazdy widzi :) zwalczylem strach przed smiercia, hip hip hurraaa
>>>
>> Szczęściarz :) Ja nie zwalczyłam. Zmagam się z nim codziennie,
>> niestety. Powoli już mam dość...
>
> Może pomyśl o tym w ten sposób:
>
> "We are going to die, and that makes us the lucky ones. Most people are
> never going to die because they are never going to be born. The
> potential people who could have been here in my place but who will in
> fact never see the light of day outnumber the sand grains of Arabia.
> Certainly those unborn ghosts include greater poets than Keats,
> scientists greater than Newton. We know this because the set of possible
> people allowed by our DNA so massively exceeds the set of actual people.
> In the teeth of these stupefying odds it is you and I, in our
> ordinariness, that are here. We privileged few, who won the lottery of
> birth against all odds, how dare we whine at our inevitable return to
> that prior state from which the vast majority have never stirred?"
>
Ach ten Dawkins! :)
>
> Czy samo to, że jesteś, że dostałaś szansę by być - nie czyni cię kimś
> wyjątkowym? :)
>
Dziękuję :)
Teraz idę sobie popłakać, bom się wzruszyła :)

--
Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


397. Data: 2015-05-09 23:12:37

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: gazebo <g...@...bo> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-05-09 o 22:58, Fragi pisze:

> Tylko wiesz, ciężko jest tu i teraz... Z cierpieniem jesteśmy sami, nawet
> gdy wokół kochający nad życie bliscy...

jak lazilem troche po ginekologii i nie tylko to natknalem sie na
samotna dziewczyne, cos jej tam musieli chrupnac, najsmutniejsze dla
mnie (o niej nie mam zamiaru sie wypowiadac) bylo to, ze byla sama, ile
razy bym tam nie byl i o roznej porze byla sama, stolik pusty, a
potrafie zerknac i zobaczyc czy ktos byl i cos zostawil, i to czasem
trzeba przezyc

> Przychodzi taki moment, kiedy
> człowiek jest naprawdę bardzo, bardzo zmęczony. I zastanawia się nad
> różnymi rzeczami. Nad tym wszystkim. Nad ludzką wytrzymałością. Nad sensem.
> Mimo wiary, miewam mnóstwo wątpliwości. Jestem tylko człowiekiem. Tak sobie
> wmawiam, że człowiek nie dostaje od życia więcej, niż jest w stanie znieść,
> ale kurcze, czym sobie zasłużyłam na bycie w grupie tych bardzo
> wytrzymałych? :)

cos bym zacytowal ale teraz to slogan AA a nie chcialbym byc zle
zrozumiany :) tym bardziej, iz jestenm zdania, ze czasem dla wlasnego
zdrowia psychicznego trzeba chlapnac

>>
>> PS smierci to ja sie akurat nigdy nie balem, to taka upierdliwosc jak
>> komary, bzyczy i bzyczy, w koncu i tak dziabnie, jak nie ten to inny
>>
> Ja się boję. Umierania i tego, co jest po... Boję się nicości, pustki,
> samotności. Choć wierzę, że jednak Ktoś tam będzie :)
>

umieranie samo w sobie nie jest takie zle, to smutek w nadmiarze jest
przykry :)
--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


398. Data: 2015-05-09 23:15:00

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 9 May 2015 22:58:26 +0200, Fragi napisał(a):

> Ja się boję. Umierania i tego, co jest po... Boję się nicości, pustki,
> samotności.
> Choć wierzę, że jednak Ktoś tam będzie :)

Nie przypuszczasz chyba, że jeśli tam COŚ jest i się tam znajdziesz, to
nikt inny - więc będą tam prócz Ciebie wszyscy, którzy sie tam znaleźli.

A jeśli niczego tam nie ma, to się tam po prostu NIE znajdziesz - ani Ty,
ani nikt inny. Wtedy też nie ma się czego bać - skoro niczego tam nie ma,
to nie będzie miał kto się bać 3-)

Ale spoko - ONI tam są i będą. Wszyscy, którzy odeszli, a których wciąż
kochamy. Nie miałaś nigdy znaku? odczucia?
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


399. Data: 2015-05-09 23:15:43

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-05-09 o 23:09, Fragi pisze:
> Dnia Sat, 09 May 2015 21:56:56 +0200, ikka napisał(a):
>
>> W dniu 2015-05-09 o 21:37, Fragi pisze:
>>> Dnia Sat, 09 May 2015 21:18:51 +0200, gazebo napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2015-05-09 o 21:02, Fragi pisze:
>>>>
>>>>> Oby jednak wizyt na pogotowiu było jak najmnie, czego szczerze
>>>>> życzę, wszystkim i sobie :) Enough is enough!
>>>>>
>>>>
>>>> wtedy to chociaz bylo pogotowie, z jednym sprawnym cisnieniomierzem
>>>> - ale byl, na lezanke upadlem a nie na podloge, zoltaczki z
>>>> gabinetu nie wynioslem, moglbym to mnozyc tylko po co - jak jest
>>>> kazdy widzi :) zwalczylem strach przed smiercia, hip hip hurraaa
>>>>
>>> Szczęściarz :) Ja nie zwalczyłam. Zmagam się z nim codziennie,
>>> niestety. Powoli już mam dość...
>>
>> Może pomyśl o tym w ten sposób:
>>
>> "We are going to die, and that makes us the lucky ones. Most people are
>> never going to die because they are never going to be born. The
>> potential people who could have been here in my place but who will in
>> fact never see the light of day outnumber the sand grains of Arabia.
>> Certainly those unborn ghosts include greater poets than Keats,
>> scientists greater than Newton. We know this because the set of possible
>> people allowed by our DNA so massively exceeds the set of actual people.
>> In the teeth of these stupefying odds it is you and I, in our
>> ordinariness, that are here. We privileged few, who won the lottery of
>> birth against all odds, how dare we whine at our inevitable return to
>> that prior state from which the vast majority have never stirred?"
>>
> Ach ten Dawkins! :)


no ja wiem, że Dawkins, ale tu akurat pięknie :)


>>
>> Czy samo to, że jesteś, że dostałaś szansę by być - nie czyni cię kimś
>> wyjątkowym? :)
>>
> Dziękuję :)
> Teraz idę sobie popłakać, bom się wzruszyła :)
>


nie płacz, motywuj się :)



--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


400. Data: 2015-05-09 23:16:55

Temat: Re: Pycha a pokora
Od: gazebo <g...@...bo> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-05-09 o 23:15, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 9 May 2015 22:58:26 +0200, Fragi napisał(a):
>
>> Ja się boję. Umierania i tego, co jest po... Boję się nicości, pustki,
>> samotności.
>> Choć wierzę, że jednak Ktoś tam będzie :)
>
> Nie przypuszczasz chyba, że jeśli tam COŚ jest i się tam znajdziesz, to
> nikt inny - więc będą tam prócz Ciebie wszyscy, którzy sie tam znaleźli.

ja jako tako tez, cialo jako zombi na tym padole a reszta bede straszyl
tam na gorze

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 39 . [ 40 ] . 41 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Paradoksy kultury współczesnej
Braun mówi o Iranie
Druga tura - Duda-Kukiz?
Dziadostwo
Nie wiem co mi odbiło

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »