Data: 2001-04-30 07:45:51
Temat: RE: kaszanka
Od: i...@r...com.pl (Klient - rzeczoznawcyap - info)
Pokaż wszystkie nagłówki
From: EuGeniusz Dębski
> --
> Hej!
> Nie panukujcie, będzie w plastyku, gorsza, ale będzie. W
> końcu z kaszą też
> coś trzeba robić. Ale - wracając do przepisów na spożycie -
> uważam, że jeśli
> od kupionej kaszaneczki odgryzamy na zimno, na ulicy piętkę
> i nie zachwyci
> nas - to nic już jej nie pomoże. Ratujemy cebulką,
> majerankiem, ale to już
> nie to. Musi być zachwyt z powodu kaszanki "saute", bez
> ozdóbek, wtedy mamy
> gwarancję, że cokolwiek z nią zrobimy będzie OK.
No więc tak się przejęłam tą kaszanką, flakami itp., że aż zaczęłam
szukać. I znalazłam. W Carrefour (czy jak to się pisze) Reduta w
Warszawie znalazłam flaki krojone na takich plastikowych tackach i
kaszankę pakowaną próżniowo (na wagę, niestety nie było).
Ponadto znalazłam (TADAAAAMMMM) jagnięcinę!!!
Udziec, jakieś kotlety i chyba coś na kształt żeberek? Drogie dosyć,
ponad 30 zł za kilogram. Nic dziwnego, że nie ma w Polsce popytu na
takie mięso :-//
--
Maya
"When God made man, she was only testing"
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|