Data: 2001-03-06 15:31:17
Temat: RE: maka gryczana
Od: i...@r...com.pl (Klient - rzeczoznawcyap - info)
Pokaż wszystkie nagłówki
From: slav
>
> Nie zupelnie tak. Kasza na make na bliny nie powinna byc
> palona natomiast
> kasza gryczana na kasze gotowana - tak.
>
> pozdrawiam,
>
> Slav
>
Czasami można też kupić kaszę gryczaną niepaloną i zdaje
się, że widziałam taką nawet w zwykłych supermarketach
pakowaną w torebeczki jak ryż.
A tak wogle, to napaliłam się na te bliny, a moja Mama
robi wstręty (dieta! DIETA!!!!) i mi nie pozwala. Ale
za to powiedziała, że za moich wegetariańskich czasów
robiłam inne pyszne placuszki i zaakceptowała takie na
jutrzejszy obiad (nie wiem czemu wydaje jej się, że są
mało kaloryczne).
Te placuszki to tzw. naleśniki po arabsku (diabli wiedzą,
czemu, podejrzewam, że Arabowie nie mają o takich pojęcia)
i są pyszne ponad miarę wszelką.
Robię je z ciasta naleśnikowego (robię trochę bardziej gęste,
niż na klasyczne naleśniki) i jeszcze w stanie surowym wrzucam
do niego siekaną zieleninę (natka, szczypior, koper, bazylia,
młody mlecz, ale to raczej wiosną, i co mi tam jeszcze w ręce
wpadnie) i smażę takie zielone naleśniki (dosyć grube wychodzą).
Do tego sos raczej pikantny (smażona cebulka, pomidory i duuuużo
przypraw) do maczania. Spożywa się to po arabsku (chyba? -
widziałam coś takiego na filmie....A może o tym czytałam....),
czyli ręką - koniecznie prawą (lewa służy do....innych celów ;-))
Smacznego
--
Maya
"When God made man, she was only testing"
Ps. Bądżcie ze mnie dumni!!! Schudłam 3 kilo!!!!!!
Boszsz, jak ja cierpię!!! ;-)))
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|