« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2007-06-16 16:42:54
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?Użytkownik "czeremcha " <c...@g...pl> napisał
> Chciałam zauważyć, że dyskusja rozwija się, aż miło, a ja do tej pory nie
> uzyskałam odpowiedzi na pytanie: po co lekarzom praca w szpitalu?
Dla mnie szpital jest konieczny do zrobienia specjalizacji. Uzyskałaś
odpowiedź ?
Swoją drogą rezydentami obecnie polskie szpitale stoją, do czego MZ
oficjalnie nie chce się przyznać. Rezydenci przecież mają się dopiero uczyć
od "mistrzów", ale prawda jest taka, że sami podejmują decyzje co do
leczenia i "ciągną" oddziały, które już cierpią na braki personalne z powodu
lekarskich wakatów.
Dominik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2007-06-16 17:03:09
Temat: Re:darked pisze:
> Nastepnie znajdz jakies miejsca w PLu w ktorych to dokonuje sie
> kardiochirurgicznych operacji na noworodkach. Chodzi mi oczywiscie o
> nie-panstwowe a prywatne osrodki.
pare lat temu to samo mowilo sie odnosnie zabiegow ortopedycznych gdzie
dzis te bardziej skompliwane robi sie wlasnie w osrodkach prywatnych.
> Propozycje aby kardiochirurg dzieciecy otwarl sobie gabinet gdzie
> dorobil by sobie osluchiwaniem Fallotow (taka wada serca) przedstaw
> rodzicom pacjentow prof. Edwarda Malca.
chwileczke... przeciez wy wypieracie sie swojego powolania, chodzi wam o
kase a nie o dobro pacjenta. (patrz kilka postow wyzej)
> Gdyby glupota mogla latac to orbitowalbys wokol Saturna.
nie pozwalaj sobie, bo mnie nie znasz !
--
Hesia
[WRO-tka]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2007-06-16 17:17:04
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?Dnia 16.06.2007 czeremcha <c...@g...pl> napisał/a:
>> ZUSu obecnie jest 100 zł + 190 składki zdrowotnej (w większości odliczanej
>> od podatku, czyli nie będącej realnym kosztem). I tak przez dwa lata.
>
> Dla tych, którzy nie prowadzili dotąd działalności gospodarczej. Jeśli już
> ktoś ma prywatny gabinet - jak by nie liczyć, 850.
Zapłacą za to pacjenci. Przecież w spożywczaku też są zatrudnione osoby, za
które płaci się ZUS, a i właściciele sporej części z nich opłacaj ZUS za
siebie. Kupujesz w spożywczakach i płacisz ten ZUS w cenie kupowanych tam
produktów. Tak samo będzie powszechnie
>> > Po czwarte - cóż jest warta większość specjalistów, jeśli nie mają
> oparcia w
>> > łóżkach szpitalnych? Jeśli leczę się u kogoś prywatnie, chciałabym być
> pod
>> > jego opieką także i w szpitalu.
>
>> I to jest jedna z głównych patologii tego systemu, którą nie wiadomo
> dlaczego
>> wymieniasz jako zaletę!
>
> W którym momencie - jako zaletę?
Cytuję: "Jeśli leczę się u kogoś prywatnie, chciałabym być pod jego opieką
także i w szpitalu." Skoro piszesz w pierwszej osobie, to chyba Ci się to
podoba? Oczywiście nie wątpię, żebyś chciała, ale takie układy są na ogół
patologiczne, bo prowokują sytuacje, kiedy droga na leczenie szpitalne
refundowane z NFZ prowadzi przez prywatny gabinet lekarza i kilka innych
niebezpiecznych styków interesów. Oczywiście nie można lekarzom zabronić
łączyć tych miejsc pracy (zaczęłoby się 'przepuszczanie' pacjentów przez
gabinety kolegów itd), jedyny sposób to zapewnić im takie przychody, aby
nie musieli pracować poza szpitalem i jego przychodniami.
> Chciałam zauważyć, że dyskusja rozwija się, aż miło, a ja do tej pory nie
> uzyskałam odpowiedzi na pytanie: po co lekarzom praca w szpitalu? Skoro jej
> nie uzyskałam - próbuję składać sobie "do kupy" pewne zjawiska. Jeśli komuś
> kompetentnemu nie podobają się moje wnioski - niech mi odpowie - po co
> szpital?
1. konieczne do rozwoju zawodowego
2. interesujące
3. budujące prestiż, niezbędny w pracy poza szpitalem
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2007-06-16 17:20:27
Temat: Re:On Jun 16, 5:03 pm, Hesia <h...@t...pl> wrote:
> darked pisze:
>
> > Nastepnie znajdz jakies miejsca w PLu w ktorych to dokonuje sie
> > kardiochirurgicznych operacji na noworodkach. Chodzi mi oczywiscie o
> > nie-panstwowe a prywatne osrodki.
>
> pare lat temu to samo mowilo sie odnosnie zabiegow ortopedycznych gdzie
> dzis te bardziej skompliwane robi sie wlasnie w osrodkach prywatnych.
Rozumiem ze potwierdzasz ze kardiochiururg nie jest w stanie znalesc
miejsca w nieistniejacej jak dotychczas prywatnej klinice? Co ma
robic? Zalozyc sobie wlasna klinike za piora wieczne od wdziecznych
pacjentow? Jesli juz spieniezywszy wziatki takowa klinike czysto
hipotetycznie zalozy to co w niej ma robic? Wykonywac prywatnie
operacje na ktore nie stac nikogo poza kilku % najbogatszych ludzi w
kraju ktorzy to akurat nie musza miec dzieci z wadami w wystarczajacej
ilosci?
> > Propozycje aby kardiochirurg dzieciecy otwarl sobie gabinet gdzie
> > dorobil by sobie osluchiwaniem Fallotow (taka wada serca) przedstaw
> > rodzicom pacjentow prof. Edwarda Malca.
>
> chwileczke... przeciez wy wypieracie sie swojego powolania, chodzi wam o
> kase a nie o dobro pacjenta. (patrz kilka postow wyzej)
W checi pozostania wysokiej klasy specjalista nie ma "powolania"
rozumianego jako 'sluze pacjentom za grosze'. Facet co reperuje
samochody nie knoci o powolaniu kiedy zamiast zmiany opon zajmuje sie
komputerowa diagnostyka silnika, nawet gdyby owa zmiana opon na krotka
mete bardziej mu sie oplacala. Gdyby X-wi odpowiadalo leczenie przy
pomocy sluchawek i opukiwania to zostalby felczerem.
A tak na marginesie to moze "POWOLANCY" aka zwolennicy uzywania
terminu "powolanie" zdecyduja sie wreszcie coz to slowo ma oznaczac?
Jeszcze troche a stroz nocny nie zapijajacy sie w trupa na sluzbie
bedzie "strozem z powolania".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2007-06-16 17:30:36
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> napisał(a):
> pytanie stawiasz z punktu widzenia lekarza. Niektórzy specjaliści
> nie są w stanie wykonywać swoich procedur ambulatoryjnie, proste ...
Zatem - prywatna praktyka powinna być podparta pracą w prywatnym szpitalu,
czyż nie?
Kiedyś bywało tak: pan X miał pilną potrzebę zespawania, dajmy na to, wajchy
z wajchą. Szedł tedy z problemem do sąsiada Y. Sąsiad Y pracował w
Państwowych Zakładach Spawalniczo - Hutniczych. Brał obie wajchy do pracy,
spawał je państwową spawarką, na państwowych elektrodach i państwowym gazie,
w państwowym czasie pracy. Niósł do domu, wręczał zespawane wajchy panu X.
Odwrotną pocztą otrzymywał prywatną zapłatę lub choćby wdzięczność w postaci
półlitra.
To sie nazywało "fucha" - prywatna "robótka" na państwowym sprzęcie, w
państwowym zakładzie.
Inna rzecz, że z czasem Państwowe Zakłady Spawalniczo - Hutnicze zaczęły się
walić. Już jako Spółka Spawalniczo - Hutnicza zrobiły w konia sąsiada Y
namawiając go - i jego kolegów - na tzw. samozatrudnienie. Jak to się dla
spawaczy skończyło - wiemy wszyscy. Nie mając własnego sprzętu, kanciapy i
zleceniodawców - wylądowali po latach przepracowanych bez dnia
urlopu /możemy mieć zlecenie, jak pójdziesz w tym czasie na urlop, nie
będziesz miał po co wracać/ na autentycznej łasce Prezesa Spółki.
Lekarze tacy głupi nie są. Nie dadzą się namówić na zmianę systemu
zatrudnienia. W każdym razie ci, którzy nie mają odwagi przejść _na pełną
samodzielność_ - choćby w postaci spółek tworzących kliniki, a także ci,
którzy wiedzą, że z takich czy innych powodów nikt ich nie bedzie chciał w
takiej klinice zatrudnić.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2007-06-16 17:40:49
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał(a):
> Zapłacą za to pacjenci. Przecież w spożywczaku też są zatrudnione osoby, za
> które płaci się ZUS, a i właściciele sporej części z nich opłacaj ZUS za
> siebie. Kupujesz w spożywczakach i płacisz ten ZUS w cenie kupowanych tam
> produktów. Tak samo będzie powszechnie
Im więcej spożywczaków w okolicy, tym niższe ceny, lepszy towar,
sympatyczniejsza obsługa - generalnie - walka o klienta, który w efekcie
zamiast tracić - zyskuje.
> Cytuję: "Jeśli leczę się u kogoś prywatnie, chciałabym być pod jego opieką
> także i w szpitalu." Skoro piszesz w pierwszej osobie, to chyba Ci się to
> podoba?
Licentia poetica. Staram się pisać barwnie i nienudno. Takoż i rozmawiam w
życiu codziennym.
> jedyny sposób to zapewnić im takie przychody, aby
> nie musieli pracować poza szpitalem i jego przychodniami.
Ciężko będzie. Nie na darmo matematycy wynaleźli znak nieskończoności.
>> - po co szpital?
> 1. konieczne do rozwoju zawodowego
> 2. interesujące
> 3. budujące prestiż, niezbędny w pracy poza szpitalem
No to za to powinno się płacić... Oj, to już złośliwe było...
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2007-06-16 17:45:40
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?On Jun 16, 5:30 pm, "czeremcha" <c...@g...pl> wrote:
> Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> napisał(a):
>
> > pytanie stawiasz z punktu widzenia lekarza. Niektórzy specjaliści
> > nie są w stanie wykonywać swoich procedur ambulatoryjnie, proste ...
>
> Zatem - prywatna praktyka powinna być podparta pracą w prywatnym szpitalu,
> czyż nie?
Nie. Lekarz usuwajacy w prywatnym gabinecie brodawki nie musi
jednoczesnie pracowac w szpitalu czy to panstwowym czy prywatnym.
Wystarczy ze jesli podczas ogladania tylka Maryni odkryje zmiane
czerniako-podobna to bedzie gdziemial Marynie wyslac. Zero korupcji a
i tylek Maryni na tym skorzysta.
Comprende Marynia?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2007-06-16 17:50:40
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?On Sat, 16 Jun 2007, Dominik wrote:
> Swoją drogą rezydentami obecnie polskie szpitale stoją, do czego MZ
> oficjalnie nie chce się przyznać.
niestety u nas na internet nie zgłosił się żaden, więc pracujemy
własnymi siłami
> od "mistrzów", ale prawda jest taka, że sami podejmują decyzje co do
> leczenia i "ciągną" oddziały
obiecuję, że jak się zgłosi taki, który będzie chciał się nauczyć
to nauczę ...
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2007-06-16 17:51:53
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?nie wiem jak jest w Toruniu,
z opowieści znajomych lekarzy i lekarzy rezydentów wiem jak wygląda kilka
szpitali w Warszawie
Dominik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2007-06-16 17:55:55
Temat: Re: po co lekarzom szpitale?Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał
> niestety u nas na internet nie zgłosił się żaden, więc pracujemy
> własnymi siłami
a jest jeszcze gdzieś to ogłoszenie w sieci ? możesz podać adres ?
Dominik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |