Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!uw.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Date: Tue, 28 Mar 2006 19:21:49 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 51
Message-ID: <e0brc9$dp0$1@news.onet.pl>
References: <e0872e$8ah$1@news2.ipartners.pl> <e08ajv$40e$1@inews.gazeta.pl>
<e08f17$pru$1@news.onet.pl> <e08jv7$jp9$1@inews.gazeta.pl>
<e08qnv$foe$1@news.onet.pl> <e08ua4$cus$1@inews.gazeta.pl>
<e0bg74$5or$1@news.onet.pl> <e0bhue$72f$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: stegny-gts.stegny.2a.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1143566537 14112 217.153.29.142 (28 Mar 2006 17:22:17 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 28 Mar 2006 17:22:17 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1478
X-Sender: 4gRiW1CzgcA6jX8eXmwp4ryne+EHpHFX5jKsrklKzEI=
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1478
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:12452
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Old Rena" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e0bhue$72f$1@inews.gazeta.pl...
> Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> napisała:
> > To ciekawe, że to Cię przeraża.
> W kontekście "do końca życia"? Bardzo. Jak już wyjaśniałam Iwonce, nie
> dodałam słów o moich wyborach i błędach jako osoby dorosłej. Przerażające
to
> dla _dorosłego_ dziecka.
Ja jestem dorosłym dzieckiem i wiele razy korzystałam z pomocy mojej mamy i
w domu i przy dzieciach mimo to, że to żeby mieć rodzinę to była moja
decyzja.
Mama mi nie powiedziała: "urodziłaś sobie dziecko, to je sobie teraz
chowaj".
Czasem człowiek bierze na siebie za dużo na raz i potrzebuje pomocy i ja
zawsze taką pomoc od mojej mamy miałam. I nie chodzi tu o narzucanie się
dziecku, czy też ingerowanie w jego sprawy, a o odrobinę miłości. I o
niewiele więcej mam na myśli...
>
> A myślałam, że to oczywiste, iż przestajemy mówić o dzieciach małych, czy
też
> zależnych od swoich rodziców.
Masz przykład powyżej...
> Joanno, to nie ja stwierdziłam, że "Rodzice są
> i od tego, żeby dziecku pokazać konsekwencję ich decyzji, i od
> tego, żeby chronić dzieci przed konsekwencjami ich postępowania. Przez
całe
> życie... i na dodatek nie ma to nic wspólnego z samodzielnością i
> dorosłością dziecka".
> No więc, ja nie jestem od tego, żeby moje dorosłe dziecko z zapaleniem
uszu
> prowadzić do lekarza. Ja jestem od tego, żeby je za młodu nauczyć, że z
> bolącym uchem idzie się do lekarza i jak się nazywa specjalizacja lekarza
"od
> uszu".
> Moi rodzice też już mnie nie muszą prowadzić do lekarzy.
Mało w życiu doświadczyłaś... Czasem się tak zdarza, że dorosłemu
człowiekowi ciężko iść samemu do lekarza, że jest tak chory, że trzeba go
zaprowadzić, że idzie po wyniki badań i boi się czy czasem nie jest to już
wyrok... Dobrze jest w takiej chwili mieć kogoś przy sobie nawet jak się już
jest dorosłym.
--
Joanna (syn Michał 19 lat, córka Anna 17 lat)
http://jduszczynska.republika.pl
|