Data: 2001-08-22 15:33:59
Temat: Re[2]: Małelatające w kuchni ;o)
Od: j...@c...com (joanna-chata)
Pokaż wszystkie nagłówki
20 sierpnia 2001, 17:21, napisales:
JD> To co opisujesz jest dużo większe, i nie jest br?zowe... na dodatek jest
JD> l?ni?ce i to s? mole, ale nie takie co się żywi? wełn?, a takie co
JD> uwielbiaj? orzechy... Ja zawsze patrzę czy zamknięte opakowanie czego? tam
JD> nie ma tego paskudztwa... Najchętniej jadaj? orzechy, i różne zboża - w
JD> sklepach z żywno?ci? dla zwierz?t s? prawie zawsze na pokarmach dla
Mialem kiedys plage tych robali - jeszcze przed slubem z moja kochana
JoAnna :).
Tylko, wg. mnie one sa wieksze i ciemniejsze od zwyklego mola
"ksiazkowego" (taki zwykly mol jest jasny, lsniacy). Tez "zywnosciowy"
- jak ja to nazywam - mol - uwija kokony w ciemnych miejscach -
sprawdz pod szafkami kuchennymi - byc moze tam jest wylegarnia. Jak
sie wylegna z kokona, to wedruja (dzdzownica) po calej kuchni - po
scianach, szafkach i suficie. Jak dojrzeja, to staja sie wlasnie
podobne do mola - tyle, ze wieksze i bardziej brazowe...
To paskudztwo rzeczywiscie przyszlo do mnie w orzechach, a potem to
juz sie rozplenilo wszedzie...
Jak sobie z tym poradzilem? Bardzo prosto... Wyrzucilem wszystkie
orzechy, suchy chleb i... wysprzatalem cala kuchnie - od podlogi (z
wysuwaniem szafek kuchennych wlacznie) przez wnetrza szafek az po
sufit....
I juz od 2 lat jest spokoj.
:)
Natomiast jesli to co opisujesz, to jest male, brazowe i tylko chodzi
(nie lata), to sa napewno wlasnie wolki zbozowe. W sumie nigdy tego
nie mialem, ale gdy wrocilismy z podrozy poslubnej z Wloch - z
makaronem, to po miesiacu znalezlismy w tym wloskim makaronie mnostwo
malych wolkow.
I makaron, ktory kupilismy sobie w Rzymie musial pojsc do kosza :(.
A byl taki fajny kolorowy....
--
Pozdrawiam
Piotr Bukalski
b...@c...com
www.chata-morgana.com
www.hiszpania-online.com
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|